Rozdział 5: Nowe Obowiązki i Stare Sekrety

1 0 0
                                    



Vincenzo siedział w swoim biurze, przeglądając stos dokumentów. Od kiedy przejął interesy po ojcu, każdy dzień był pełen wyzwań. Musiał utrzymać porządek, zapanować nad sojusznikami i wrogami, a także zarządzać całym imperium, które zbudował Don Enzo De Luca. Vincenzo był zdeterminowany, by nie zawieść pamięci ojca i zapewnić swojej rodzinie bezpieczeństwo oraz siłę.

Dzwonek telefonu przerwał jego myśli. Vincenzo podniósł słuchawkę, jego głos był spokojny, ale stanowczy.

– Tak?

– Signore De Luca, przedstawiciele rodziny Romano są już na miejscu – poinformował go Carlo, jego zaufany ochroniarz i doradca.

Vincenzo poczuł, jak krew zaczyna szybciej krążyć w jego żyłach. Rodzina Romano była największym zagrożeniem dla De Luców. Wrogowie, którzy od lat próbowali podważyć ich pozycję w sycylijskim podziemiu. To spotkanie miało być próbą sił, pokazem woli i determinacji.

– Dobrze, Carlo. Dopilnuj, żeby wszystko było zgodnie z planem. Nie możemy pozwolić sobie na żadne potknięcie – odpowiedział Vincenzo, odkładając słuchawkę.

Był to ważny dzień dla interesów rodziny De Luca. Spotkanie z rodziną Romano miało ustalić nowe warunki rozejmu i zapewnić choćby tymczasową stabilność w regionie. Vincenzo wiedział, że musi być bezwzględny i nieugięty, aby nie dać konkurencji ani chwili słabości.

Tymczasem Isabella siedziała w małej kawiarni w centrum Palermo, czekając na swoją przyjaciółkę, Clarę. Były nierozłączne od dzieciństwa, a ich przyjaźń była jednym z niewielu elementów życia Isabelli, które nie były związane z mrocznym światem mafii.

Clara pojawiła się w drzwiach kawiarni, ubrana elegancko, jak zawsze. Jej ciemne włosy opadały na ramiona, a uśmiech rozświetlał twarz. Isabella machnęła do niej, a Clara podeszła do stolika, obejmując przyjaciółkę.

– Isabella! Jak dobrze cię widzieć – powiedziała Clara, siadając naprzeciwko.

– Ciebie też, Clara. Potrzebuję trochę normalności w tym szalonym życiu – odpowiedziała Isabella z uśmiechem.

– Jak sobie radzisz? – zapytała Clara, patrząc uważnie na Isabellę.

– To wszystko jest tak skomplikowane. Ślub z Vincenzo... Cały czas czuję się, jakbym była marionetką w czyichś rękach – Isabella westchnęła.

Clara chwyciła jej rękę, ściskając ją delikatnie.

– Rozumiem, ale pamiętaj, że zawsze jestem tu dla ciebie – powiedziała z troską.

Rozmawiały przez dłuższy czas, śmiejąc się i wspominając dawne czasy. Isabella czuła, jakby na chwilę mogła zapomnieć o swoich problemach. Clara była jak powiew świeżego powietrza, przypominając jej o prostszych czasach, zanim świat mafii zaczął dominować jej życie.

Jednak Clara miała swoje sekrety. Od miesięcy sypiała z Don Alessandro, ojcem Isabelli. Był to związek oparty na wzajemnych korzyściach i pożądaniu, a Clara miała nadzieję, że nikt nigdy się o tym nie dowie. Don Alessandro obdarzał ją luksusami i wpływami, które były dla niej nieodparte.

Po spotkaniu z Isabellą, Clara udała się do domu Don Alessandro. Przez tylne drzwi weszła do jego prywatnego apartamentu, gdzie czekał na nią. Ich relacja była intensywna i pełna napięcia, ale oboje wiedzieli, że musi pozostać w tajemnicy.

– Clara, moja piękna – powiedział Don Alessandro, obejmując ją mocno.

– Alessandro, tęskniłam za tobą – odpowiedziała Clara, oddając mu pocałunek.

Wiedziała, że igra z ogniem, ale korzyści były zbyt wielkie, by zrezygnować. Don Alessandro był mężczyzną o wielkiej władzy, a Clara pragnęła tej bliskości i wpływów.

Isabella, nieświadoma tajemnic swojej przyjaciółki, wróciła do domu z uczuciem ulgi po miłym spotkaniu. Wciąż miała nadzieję, że jakoś znajdzie swoje miejsce w nowej rzeczywistości, u boku Vincenza. Jej przyszłość była niepewna, ale wiedziała, że musi być silna i gotowa na wszystko, co przyniesie los.

Córka Czarnej RóżyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz