Minęły następne dwa tygodnie. W międzyczasie na planecie Beerusa był Bóg Zniszczenia Wszechświata 6 Champa. Tak jak w oryginale umuwił się z Lordem Beerusem na Turniej. Skład wszechświata 7 był taki sam jak oryginalny. Jedyną różnicą było to, że zamiast Monaki w ich drużynie był Rubes. Beerus zrezygnował z pomysłu z monaką, gdyż Rubes był tym kogo Goku i Vegeta chcieli prześcignąć. Nie musiał on ich więc motywować kłamstwem o monace. Po przybyciu na miejsce, w którym wydarzy się turniej. Wszyscy wojownicy musieli zdać test wiedzy dotyczący zasad. Na nieszczęście dla wszechświata 7 Majin Buu go nie zdał i nie mógł walczyć. Beerus jednak był pewny swojego zwycięstwa, bo w jego drużynie był Rubes. W pierwszym pojedynku zmierzyli się Goku i Botamo. Zawodnik wszechświata 6 początkowo zaskoczył rywala, gdyż żadne ciosy na niego nie działały. Jednak Goku udało się wypchnąć przeciwnika z ringu. Następnym rywalem Goku był Frost. Panowie chwilę powalczyli a Frost po kolei przemieniał się w swoje wyższe formy. Gdy wreszcie dotarł do tej finałowej myślał że ma przeciwnika w garści. Wtedy Goku pokazał mu Super Sayianina. Zdziwiony Champa spytał się Cabby czy sayianie potrafią się transformować. Zdziwiony cabba zaprzeczył. Po tym jak Frost zobaczył, że nie ma szans. Użył swojej zatrutej igły by oszustwem pokonać Goku. Wszyscy byli tym zdziwieni. Następnym przeciwnikiem frosta był Piccolo, który po krótkim lecz bardzo wyrównanym pojedynku także padł ofiarą podstępu. Tak jak w Anime Dragon Ball Super. Jaco zauważył, że frost oszukuje i ten został zdyskwalifikowany. Następną walką była walka Vegety z Cabbą, podczas której młody sayianin nauczył się transformacji w SSJ. Ostatecznie jednak walkę wygrał książę Sayian. Jego następnym rywalem będzie magetta. Czy i jego Vegeta zdoła pokonać? Dowiecie się niebawem.