Zakład

155 11 6
                                    

Pare minut wcześniej..

pov Hania

poszłam do toalety ale w drodze usłyszałam rozmowę Bartka z jakimś dziwnym typem

dziwny typ- dzt ( aut- XDD)

dzt- i jak jesteście razem?
B- tak nic chyba nie wie o zakładzie

JAKIM KURDE ZAKŁADZIE

dzt- to dobrze jak się dowie to pożałujesz całowaliście się? bo jak nie to nie dostaniesz tych 2 tysiaczków
B- tak masz tutaj zdjęcie na dowód * pokazuje

CO JAK ON TAK MOŻE

dzt- mhm dobra więc masz tutaj kasę a mi wysyłaj zdjęcie
B- po co ci te zdjęcie?
dzt- po prostu wyślij
B- okej

JAK ON MÓGŁ BIEGNE DO FAUSTI

H- no i tak to bylo

F- j-ja n-nie w-wierz

pov Fausti
nie mogłam w to uwierzyć........ to był mój najlepszy przyjaciel .... a potem chłopak..
H

- spokojnie Fausti .......

Nagle przyszła Wika i Julitka

W- hej chciałam cię przeprosić za wszystko.... ty płaczesz?
H- wow brawo potrawisz widzieć
W- sory....
H- DEBILU PRAWIE JĄ ZABIŁAŚ I TY TERAZ TYLKO MÓWISZ SORY I MYŚLISZ ŻE POWIEMY JASNE SPOKO NIC SIE NIE STALO?!

F- dz-dziewczyjy n-nie k-kłućcie s-się
H- przepraszam Fausti
J- Fausti co się stało?
H- mogę powiedzieć?
F- tak
H okej * opowiada no i tak to było
J- boże co za gnojek * przytula fausti
F- mhm ......

Pov Wika

Chciałam ją przeprosić za to co zrobiłam.. wiem że to było okropne ale... żałuje tego i to Bardzo...
W-Ja przepraszam za to co zrobiłam Fausti....

F t- ty m-mnie p-prawie z-z-zabiłaś i-i m-myślisz że b- b- będzie w-w-wsz-wszystko d-dobrze ?

W- ja naprawdę przepraszam.... wybaczysz mi?
F-n-nie!!!
H- idź już! zostaw ją !
W-okej...

Pov Fausti

TERAZ CHCIAŁA SIE POGODZIĆ PO TYM CO ZROBIA POWINNA IŚĆ CO WIĘZIENIA ALE NIE POLICJA SIE TYM NIE ZAINTERESOWAŁA !

F-j-ja n-nie d-daje r-rady p-pójdziesz j-julita p-po p-patryka p-prosze
J-okej już idę

musiałam po prosić Patryka żeby mnie zabrał do domu niby nie powinnam się tym tak denerwować ale jestem strasznie wrażliwa  ostatnio  

F- J-julita j-jeszcze jedno!
J- tak?
F-  n-nie m-mów m-mu o -o t-tym
J- jasne okej

Nie chcę żeby wiedział o tym jeszcze coś zrobi Bartkowi niby jestem dla niego wściekła ale nie chcę żwby mu się stała krzywda
H- nie lepiej mu powiedzieć?
F-n-nie
H- okej to już twoja decyzja... 

Patryk przyszedł,dobra teraz tylko żeby nie zauważył  że płakałam i prawie dostałam ataku paniki ....
F-h-hej P-patryk
głos mi się trząsł ale udawałam że wszystko okej
P- Fausti co się dzieje? 
F-n-nic
P- Fausti nie okłamuj mnie widzę że jest coś nie tak ... nawet ktoś obcy gdyby spotkał cię na ulicy zapytałam czy wszystko okej...
F-n-naprawde w-wszystko d-dobrze... t-tylko b-brzuch m-m- mnie b-boli... p-pojedziemy d-do d-domu 
P- tak .......

Pov Patryk

Gdy zobaczyłen Fausti ....
Wyglądała okropnie...

tłumaczy mi że wszystko dobrze ale... nie nie było dobrze i to nie dlatego że bolał ją brzuch ktoś ją zranił.....znowu czemu to spotkało akurat ją .......

Powiedziałem że pojedziemy do domu , bo  inaczej  by ją wysłalii do psychologa a on działa na nią jeszcze gorzej...
P- chodź pójdziemy do wychowawczyni i cię zwolnimy
F- okej..
Poszliśmy do naszej wychowawczyni  a pani powiedziała:
N- Nie
P- co?
N- nie zwolnię was bez powiedzenie powodu
F- ale proszę pani ja się źle czuje
N- a co ci jest?

Pov Fausti
Kurde co teraz powiedzieć nie powiem że mam dosyć tego życia ..

F- głowa mnie boli
N- mhm coś jeszcze
F- tak , Brzuch mnie boli oraz czuje się okropnie
N- no dobrze zwolnię was .. ale chwila tobię Patryk nic nie jest

P- też mnie boli głowa
N- niech  wam będzie zwolnię was... 
P/F- dziękujemu

P- dobra choć Fausti
F- idę, idę

Pojechaliśmy do domu Hani i Bartka , tak , dalej tam mieszkamy , chciałam jak najszybciej pójść do pokoju Hani
P- Fausti poczekaj powiedz mi co się dzieje
F- Naprawdę nic.....
P-Fausti jestem twoim Bratem
F- N-naprawde
P- dobrze spokojnie nie denerwuj się
F- mhm

Poszłam do swojego pokoju i płakałam z 2 godziny ........ a potem sobie uświadomiłam żs przecież BARTEK TU ZARAZ PRZYJEDZIE KURDE CO JA MAM ZROBIĆ 
Poszłam się szybko ogarnąć żeby nie wiedział że wiem... znaczy się on już na pewno ,wiem  Hania mu napewno coś powiedziała. 

Ocho już przyszli

F- hejka Hania
H- heja jak się czujesz
F- do dupy * popatrzyłam się zła na Bartka
B- no co
H- NO CO?! SKRZYWDZIŁEŚ FAUSTI
B- Potrzebowałem tej kasy
H- CO MNIE TO OCHODZI!
P- ej o co chodzi CO ZROBIŁEŚ FAUSTI

B- eh nic
H- jak to nic?! *opowiada całą historię
P- to jest dał sobie nic?!
B- no sory
P- To dlatego Fausti się tak źle poczułaś i prawie miałaś atak paniki?
F-tak..
B- ta atak paniki napewno
H-ile razy można  ci mówić że fausti ma PROBLEMU PSYCHICZNE!

mam dość z mam po prostu dość.... Ja już nie chcę .. 

F- em zaraz przyjdę..,
H- fausti
F-hm?
H- wszystko będzie dobrze
F- mhm
Poszłam do pokoju Hani ja już nie wytrzymuję sama z sobą











876 słów miał być którki roździał wyszedł.... no taki

miłej nocy♥️

FARTEK Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz