(Nie) Dobry dzień

247 14 17
                                    

F- dobra ja już idę do domu bo Patryk na mnie czeka
B- dobra pa
pov Fausti

jeju jaki on jest miłyy... chyba go polubiłam. .. chwila polubiłam go?! przecież ja nie lubię ludzi.. i jeszcze się ich boje...
podeszła do mnie jakaś dziewczyna nie wiedziałam kto to ale się wystraszłyłam

K- hejka *powiedziała wrednie
F- h-hej
K- o faustynką się boi oo jak mi smutno * powiedziała wrednie
F- n-nie j-ja m-musze j-już i-iść
K- o nie nigdzie nie musisz mam coś ci do powiedzenie
próbowałam ucieć ale ona złapała mnie za nadgarstek
F- p-puść m-m-n-nie
K- masz się odczepić od Bartka jasne?!
F- a-ale j-ja z n-nim t-tylko g-gadałam
czułam się coraz bardziej przestraszona i bałam się że zaraz dostanę ataku paniki
K- Masz z nim nie rozmawiać rozumiesz?!
F- a-ale ja
K-Co boisz się ?!
*zaczełam płakać
K- Co biedulka dostała ataku paniki * zaśmiała się z ironią
F- z-zzostaw m-m-n-nie
K- o nie
( autorka- jagby co to oni były wszatni ale zapomniałam napisać)
Nie mogłam złapać oddechu coraz bardziej się bałam
F-Pomocy!! - ledwo to z siebie wydusiłam
K- nikt ci nie pomoże!
Pov Patryk
czekałem na Fausti .... coś długo nie wraca... zadzwoniłem do niej lecz nie odbierała
5 min później
nagle usłyszałem krzyki i wołanie o pomoc
o kurde to Fausti jak jej zrobiła coś wiktori lub Kinga to je zabije
krzyki dochodziły z szatni więc tam pobiegłem
dzwi jakimś cudem nie były zamknięte na klucz
P- co tu się dzieje?! Kinga?!
Kinga puściła fausti która od razu do mnie podbiegła
P- wszystko dobrze ?
po co ja się pytam przecież widzę ża ma atak paniki
F- n-nie z-zbyt -fausti strasznie się dusiła i nie mogła wziąść oddechu
P- spokojnie chodź wracamy do domu a z tobą Kinga to jeszcze nie koniec
K- grupa świnia
Fausti zaczeła jeszcze bardziej płakać bo ma duże kompleksy
P- spokojnie wszystko będzie dobrze
wróciliśmy do domu na szczęście nikt nas się nie pytał co się stało
Jak wróciliśmy i fausti się uspokoiła to się jej zapytałem
P- co się tam stało?
F- *opowiada wszystko *zaczyna płakać
P- spokojnie fausi * przytula ją
*puk puk
P- ktoś puka sprawdzę kto to
F-o-okej
P- spokojnie:)

Patryk otworzył drzwi
Pov Fausti

do domu wszysdł....... o nie Kuba...
P-przepraszam kim ty jesteś?
K-Chyba kim ty jesteś!
o nie.... znowu zaczyna

P- ja?! ja jestem jej bratem?! fausti kto to?!
F- n-n-nie z-znam g-go
K- NIE ZNASZ MNIE?! TY SOBIE JAJA ROBISZ JESTEM TWOIM CHŁOPAKIEM
F- n-nie n-nie j-jsteś! ch-chłopak b-by m-mnie n-nie b-b-bił !  A z-zresztą zrywam z-z t-tobą!!
K-Co?! nie to ja zrywam z tobą!! *uderzył fausti

Nagle urwał mi się obraz.......
pov:Patryk
P- Coś ty kurde zrobił?!
K- emmm to może ją już pójdę * Kuba uciekł 
P- * nie goniłem go tylko musiałem coś zrobić z Fausti 
P- fausti słyszysz mnie?
F- n-niebyt
P- jasne chodź usiądziemy
Pov Fausti
Patryk zaniusł mnie na kanapę a mi dalej kręciło się w głowie
F- c-co m-mi się s-stalo
P- zemdlałaś co prawda na chwilę ale zemdlałaś
F-aha....
P- wszystko okej?
F- tak ale Kuba......
P- spokojnie, właśnie  o co chodzi z tym kubą?
F- K-kuba to był mój ch-chłopak..... na początku był bardzo m-miły ale powiedział żebym nikomu nie mówiła o nim i żałuje że  nie powiedziałam...............
Potem zaczął mnie bić ........ nie pozwalał mi jeść kazał i n-nie p-pozwalał m-mi z n-nim z-zerwać b-bo powiedział ż-że c-coś m-mi zrobić

zaczełam sie dusić łzami  super dwa ataki paniki jednego dnia.......
P- spokojnie, spokojnie fausti wszystko będzie dobrze
*przytulił mnie
*odwzajemniłam
F- ja - ja poprostu mam tego wszystkiego dosć......
P- Fausti wiem że ci ciężko po tym wszystkim co przeżyłaś....
F-.....
P- a czemu nie powiedziałaś mi o tym wcześniej?
F- ja-ja się b-bałam ż-że c-coś c-ci zz-zrobi b-bo o-on o-o t-tobie w-wiedział
P- dobrze chodź odpocząć

sorki za krótki roździal
jak wam się podoba?

706 słów

FARTEK Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz