Rozdział 2

10 2 1
                                    

•Nathaniel •

Nawet nie wiem kiedy to się stało. Jechałem do domu. To była sekunda rozkojarzenia. Huk. Ból. Dzwięk karetki. Wtedy ją zobaczyłem. Była cała we krwi.

Jej delikatna skóra była rozciętą. Krew. Widziałem jak się poddaje. To było dla mnie za wiele.

Obudziłem się dopiero w szpitalu. Naprzeciwko leżała ona, spała. Albo nie spała? Nie wiem sam. Wtedy to zobaczyłem.

Cała jej ręka była w bliznach. Kurwa jebanych bliznach. I może nie byliśmy sobie jakkolwiek bliscy,ten wzrok sprawił że poczułem ucisk w sercu.

Odkąd tylko pamiętam byłem w niej szaleńczo zakochany. Ta jej gracja. Uwielbiałem to.

Jednak teraz, kiedy zobaczyłem ją całą w krwi poczułem że jestem potworem. To wszystko moja wina. Emily Rose leżała tutaj przeze mnie. Przeze mnie walczyła o życie. Nigdy sobie tego nie wybaczę jeżeli umrze.

Zacząłem się szarpać. Poczułem ból, lecz nie zareagowałem musiałem poczuć jakiś inny ból oprócz tego psychicznego.

-Przepraszam- powiedziałem. Nie zareagowała.-tak bardzo cię przepraszam- zacząłem płakać. Cholernie płakać.

Była jedna rzecz jaka mogła mi teraz pomóc. Wyjąłem z kieszeni woreczek. Na szczęście tam był.

Poszedłem do łazienki po czym zamknąłem się na kluczyk. Delikatnie zwilżyłem opuszek palca  i wtarłem narkotyk w dziąsło. Po kilku minutach byłem odstresowany. *Dzięki Bogu* pomyślałem.

Miałem z tym problem. Przyznam że narkotyki i alkohol zawsze mi pomagały. Nic innego. Nikt jednak nie zwracał na to uwagi - mama miała mnie głęboko w dupie i codziennie chodziła się puszczać jakimś starym facetom. Tata zaś mieszkał za granicą wiec kiedy wracał musiałem robić to w nocy by się nie skapnął.

Teraz miałem tylko ochotę zdechnąć. Mogli mnie tam nie ratować.

•Teenage Dream•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz