Rozdział 14

8 2 3
                                    

Katarzyna odrazu jak wstała poszła na dół sprawdzić czy przypadkiem nie leży tam Maciej.Była a raczej chciałabyć dobrej myśli.Niestety go tam nie było ale Katarzyna nie poddała się, sprawdziła każdy pokój,każdy centymetr lecz Macieja nie było.
-Nie wytrzymam,gdzie on mógł niby pójść??!?!?!?!?!?!Załamię się.
I  jak powiedziała tak właśnie zrobiła,załamała się.Zadzwoniła do wszystkich znajomych Macieja czy przypadkiem go nie widzieli,niestety po Macieju nie było śladu.Na drugi dzień przypomniała sobie,że przecież nie zadzwoniła do Frediego Fazbera więc szybko chwyciła za telefon i wybrała numer do Frediego.Odebrał po 5 sekundach.
-Halo Fredi?
-Tak?Katarzyna to ty?
-Tak to ja Fredi przepraszam,że dzwonię i przeszkadzam w pracy ale nie widziałeś może Macieja...Nie ma go od wczoraj,od tej kłótni bardzo się martwię,nie wrócił do domu...
-Tak się składa,że widziałem go...
-CO?!?!?!? Naprawdę?!?! Gdzie?!?!?!!?
-Był dzisiaj u takiej jednej psycholożki.
-Co?...
-Tak...Nie chcę nic mówić ale to chyba przez ciebie Katarzyna.
-Jak to przezemnie?!?!!?!
-Wsensie no przez tego twojego...kochasia.
-To nie jest mój kochaś!!!Nienawidzę go!Kocham tylko Macieja.Ale z resztą wiesz gdzie jest teraz?
-Pojechał z tą psycholożką do jej domu.
-JAK TO DO JEJ DOMU!??!?!?
-No,ona go przygarnęła.
Katarzyna po usłyszeniu tych słów odrazu się rozłączyła bo myślała,że w ten sposób Fredi chce jej powiedzieć,że Maciej już sobie znalazł inną a o niej chce zapomnieć.

Miłosne Dzieje Katarzyny i MaciejaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz