Życie noc 1

21 1 0
                                    

No dobra dochodzi 5 (hehe) pora na przemyślenia z poprzedniego dnia  Generalnie dzień był nawet nawet dopóki nie ta jedna rozmowa ta jedna rozmowa znowu mnie złamała znowu czuję się jak małe dziecko które dopiero uczy się żyć i właściwie to jestem tym dzieckiem dopiero się uczę żyć ale przez to że wszyscy narzucają mi tak duże oczekiwania to czuję że powinienem sobie z tym wszystkim radzić doprowadza mnie to do totalnego rozpierdolu emocjonalnego w którym gdybym był jakiś rok temu to pewnie bym się po prostu pochlastał co oznacza że jest lepiej ale dalej nie jest dobrze co oznacza że powoli ale to powoli może zaczynam sobie radzić z własnymi emocjami ale do tego mam wrażenie jeszcze długa droga no na razie to chyba tyle mógłbym tak pisać i pisać ale nie ma to sensu. 

Pisane w nocy z dnia 9 lipca na 10 lipca 24 roku

Przemyślenia i problemy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz