Od poprzedniej przejażdżki minęły 3 dni, a Isabell postanowiła mnie zabrać na zakupy do galerii. Ustaliłyśmy że spotkamy się w galerii na strefie z jedzeniem.
Strasznie nie chciało mi się tam iść ale zgodziłam się więc słabo byłoby odmówić.
-Podwieziesz mnie do galerii? - zapytałam brata.
-Nie - odpowiedział nonszalancko i wyszczerzył swoje śnieżnobiałe zęby.
-Aha no spoko - odpowiedziałam i wyszłam z pokoju lekko zawiedziona jego odpowiedzią.
No to będę musiała jechać autobusem, albo metrem. Zebrałam się i wyszłam z domu. Poszłam na pobliską stację metra i po chwili wsiadłam w pociąg.
Wyszłam z wagonu i pokierowałam się schodami w górę, przeszłam około pięćset metrów i znalazłam się pod budynkiem galerii.
Spojrzałam na godzinę w zegarku i się okazało że jestem jak zawsze spóźniona.
Poszłam na strefę z jedzeniem i przywitałam się z Belly.
-Boże kobieto już chciałam do ciebie dzwonić czy w ogóle się tu zjawisz! - wstała z krzesła i się do mnie przytuliła.
-Myślałam że mój brat raczy mnie podwieźć ale jednak nie, więc musiałam się pofatygować z metrem
- ruszyłyśmy w stronę pierwszego sklepu-Czemu sobie nie zrobisz prawka? Masz już prawie
17 lat-Nie wyobrażam sobie jeździć autem, a co jak doprowadzę do jakiegoś wypadku czy czegoś? - postukałam się palcem po głowie.
-A twój brat nie może cię trochę pouczyć?
-Chyba cię coś boli, przecież jakbym lekko porysowała jego auto to by mnie chyba udusił poduszką, zwłaszcza tą najbardziej śmierdzącą - przekręciłam oczami na co obie się zaśmiałyśmy.
Weszłyśmy do pierwszego sklepu i zaczęłyśmy przeglądać wieszaki.
Kurwa. Miałam jechać do Alexa dwa dni temu jak mi obiecywał.
Szybko wyszłam ze sklepu i wybrałam numer Alexa. Po kilku sygnałach odebrał.
-Siema, coś się stało że dzwonisz?
-Nie, ogólnie niewiem czy pamiętasz jak dwa dni temu miałam do ciebie przyjść - przymknęłam oczy ale uświadomiłam sobie że tego nie widzi.
-A no pamiętam, zapomniałem o tym kompletnie
Poniekąd kamień spadł mi z serca.
-To dobrze, bo ja też
-Propozycja dalej aktualna? - dodałam po chwili.
-Oczywiście że tak, może chcesz wpaść za parę dni, jutro mi tak średnio pasuje bo muszę zostać w domu z siostrą ale później już tak
-Dobra, jak coś to dam znać!
Pożegnałam się po chwili z chłopakiem i wróciłam do sklepu.
-Z kim tak zawzięcie gadałaś? - napadła mnie Isabell.
-Widziałam jak się uśmiechasz i promieniejesz
-Z Alexem, jadę do niego w piątek
-Ulalaaa, pamiętajcie o zabezpieczaniu się - posłał mi buziaka w powietrzu i poszła dalej mierzyć ubrania.
W tym i kilku następnych sklepach kupiłam sobie trochę ciuchów, aż w końcu poszłyśmy coś zjeść.
-McDonald i kawusia z Starbucksa? - zaproponowała wygłodniała jak wilk Belly.
CZYTASZ
Falling for my brother's friend
Fiksi RemajaVictoria Black, poukładana dziewczyna, która wychowała się w bogatym domu, od samego początku mając już plan na życie. Na pewnej imprezie, zostaje zdradzona przez swojego chłopaka. Kilka tygodni po zerwaniu, kiedy już doszła do siebie, całkiem przy...