Dawno, dawno temu, kiedy Galaktyka pogrążała się w chaosie, wszystko się formowało i układało w jedną, przemyślaną całość do naszego Wszechświata przybyli Divini. Rasa można by rzec Półbogów, wyniesionych istot. Przypominali ludzi. Jednak były różnice. Divini byli pozbawieni płci i emocji. Z czasem ich potęga zaczęła słabnąć, a sami Divini zaczęli wymierać. Mówi się, że Bellatronowie z którymi walczymy i Divini mieli ze sobą wspólnego coś więcej. Jakoby rządziła nimi Księżniczka Divinów, a sami oni są tylko buntownikami, korzystający ze starożytnej, zakazanej technologii.
Divinowie mieli również swoich Bogów. Hierarchię u nich określała potęga, siła. Sami oni powtarzali w kółko, jakoby „Siła jest jedyną rzeczą, która liczy się na tym świecie". Mieli Boga Piorunów, Raizena, Boga Czasu, Megami, Boga Wojny i Nienawiści, Asurę i wielu innych. Ci są najważniejsi w tej legendzie.
Jednak, skoro Nazyrg stał się Raizenem...
Mam wiele teorii. Divinowie pracowali nad „Bronią Doskonałą". Mieli już bardzo potężne w Ki byty, które swoją potęgą mogłyby zmiatać galaktyki na pstryknięcie, ale z jakiegoś powodu tego nie robiły. Jakby brakowało im tlenu. A Nazyrg, sam z siebie... Stał się Raizenem. Bogowie byli silniejsi od tamtych bytów. Była w legendach kiedyś taka Tomoe, której najbliżej było do „Broni doskonałej". To ponoć ona była Mistrzynią tego skurwiela, który uczył Nazyrga za młodu. Ponoć jego Mistrz przeszedł to samo, co on. A przeżywał ten morderczy trening tylko dlatego, bo w Tomoe zostawała iskierka empatii. Bardzo cichutka.
Jednak to, że Nazyrg stał się Raizenem nie oznacza, że stał się najpotężniejszą istotą we wszechświecie. Z ledwością uporał się z tamtym Androidem. To ogromna potęga, do której człowiek nie został przystosowany. W tamtym momencie to nie był nawet naparstek potęgi prawdziwego Boga, jednak sparaliżował Nazyrga na tyle, że już trzeci dzień nie jest w stanie się dobrze ruszyć.
Legenda jest taka: Któregoś dnia Raizen poświęci swoje życie dla „wyższego dobra", gdyż uwierzył on, że stał się Asurą, Bogiem Wojny i Nienawiści. Stoczy walkę z Megami, Boginią czasu, która będzie chciała go powstrzymać. Oczywiście wygra, choć władanie czasem wydaje się tak absurdalnie silne, że z łatwością Megami powinna zwyciężyć. Jednak, Bogini czasu nie potrafi solidnie zaatakować, a Raizen włada ogromną, powalającą siłą. Poświęci siebie oraz wspomnienia o sobie, by uwolnić od cierpienia jakąś część świata. Megami zostanie pogrążona w wiecznym smutku, gdyż nie będzie mogła cofnąć tych wydarzeń. Jednak prawdziwy Asura nie został pokonany i zacznie siać zniszczenie. Jednak zostanie wygnany przez nowego, nieznanego wcześniej Boga. Niematerialnego.
I tak brzmi właśnie jedna z Divińskich Legend... Kiedyś włamałam się do archiwum i oprócz innych ściśle tajnych rzeczy przeczytałam taką interpretację. -Tłumaczyła Vanessa.
-Tia... -Westchnął Ryu. -Tylko skąd Nazyrg posiadł potęgę Raizena? I na ile te legendy są prawdziwe...
-Właśnie, na ile? -Zadała sobie to pytanie Vanessa. -To pewnie przez te legendę mam te koszmary... Na pewno... Przez te legendę... Tak... Ale wtedy nie wiedziałam, że Nazyrg stanie się Raizenem. To przypadek. Na pewno przypadek. Na 100% przypadek. To nie ma związku. NIE MOGĘ BYĆ MEGAMI!!! -Myślała. -Nie ma związku... -Mruknęła pod nosem.
-Powtórzysz? -Spytała Amelia.
-Nie, nic. -Odparła Vanessa. -Idę sprawdzić, jak ma się Nazyrg. Wy biesiadujcie dalej. Dobranoc Wam.
YOU ARE READING
Kosmiczne Łzy
Science Fiction„Kosmiczne Łzy" jest opowieścią, która przedstawia historię Oddziału „39", supereksperymentalnej drużyny, której postawionym zadaniem była walka z Bellatronami - starożytną rasą obcych, która toczyła wojnę z ludzkością o Białe Karły - bardzo małe, i...