ROZDZIAŁ I POSTANOWIENIE

64 10 3
                                    

Nikt nie pragnie zostać na świecie sam, nie zaznając przedtem miłości. Ja jednak zamierzałam złamać ten schemat, wyjść z szeregu. Moje postanowienie noworoczne było radykalne: nigdy więcej nie zaryzykować złamanym sercem.

Ból fizyczny potrafił dać nam w kość, ale nie ma nic gorszego od bólu psychicznego, który nie tylko rozrywa nas od środka, ale potrafi także wpłynąć również na zdrowie fizyczne, nie tylko psychiczne.

Przeglądałam właśnie kartki z pamiętnika, który prowadziłam od niecałych dwóch lat. Moja terapeutka kazała mi to zrobić. Z początku się temu przeciwstawiałam aż do tego jednego feralnego ataku paniki i tak właściwie się zaczęło.

20 kwietnia 2022

Ból, który mi towarzyszył był nie do zniesienia. Ciężko było mi uwierzyć, że mimo tego jak bardzo poświęcałam się temu związkowi, on i tak znalazł inną.

Ja poszłam na studia do Bostonu, a on do Los Angeles i wtedy poznał Stacy. Nie przeszkadzało mi, że miał przyjaciółkę, do czasu aż dane mi było ją poznać na urodzinach naszego — jeszcze wtedy, wspólnego znajomego.

Od razu zapaliła mi się czerwona lampka. Gdy podałam jej rękę, aby się z nią zapoznać, a ona tylko się skrzywiła.

Spojrzałam na kartkę z grymasem na twarzy. Fala nienawiści i obrzydzenia zalała mnie niczym lodowaty strumień. Przez długi okres czasu obwiniałam Stacy za zaistniałą sytuację. Dopiero z czasem dotarło do mnie, że ta dziewczyna, wbrew pozorom, wyświadczyła mi przysługę. Dzięki niej uwolniłam się z toksycznego związku z największym śmieciem, jakiego dane było mi poznać.

30 kwietnia 2022

Od tygodnia kłócimy się przez Stacy. Czuję, że jest coś nie tak z nią. Mój Ron jej się podobał. Przez całą imprezę była dla mnie niemiła.

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że mój chłopak bronił ją.

Na samą myśl o treści tego fragmentu, odruch wymiotny ściskał mi gardło. Dopiero dzięki mojej terapeutce uświadomiłam sobie, że "cudowność" w moim związku z Ronem dawno wygasła. Już wcześniej pojawiły się pierwsze rysy, a punkt kulminacyjny nastąpił tuż przed jego wyjazdem.

Postanowiliśmy spróbować utrzymać relację na odległość. Początkowo oboje zmagaliśmy się z tęsknotą, szukając ukojenia w różnych zajęciach. To paradoksalnie doprowadziło do zaniedbania naszego kontaktu.

Tak to jest, gdy z widywania się codziennie, przechodzisz na spotkanie raz w miesiącu.

6 maja 2022

Ron miał przyjechać na moją pierwszą imprezę, którą robiłam wraz z przyjaciółką, ale powiedział, że mu coś wypadło i nie da rady i tak wypadła, ale Stacy. Tego dnia dowiedziałam się o jego zdradzie. Nasz wspólny znajomy wysłał mi nagranie, jak się całują na innej imprezie.

Pamiętam ten dzień, jak dziś. Stałam się po prostu chora, dosłownie dostałam gorączki. Leżałam w łóżku przez cały tydzień.

Dopiero moja terapeutka otworzyła mi oczy na prawdziwe intencje Rona. Okazało się, że jego niechęć do zakończenia związku wynikała z chęci zachowania furtki do powrotu, gdyby jego relacja ze Stacy nie wypaliła.

Po tym wszystkim nie wierzę już w coś takiego, jak miłość. Jest mi znacznie lepiej samej. Mam za to cudowną przyjaciółkę, która nie dając mi chwili wytchnienia, z uporem maniaka poszukuje dla mnie idealnego kandydata na męża.

I will never fall in loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz