Tysiące funtów

1 0 0
                                    

W Paryżu jest naprawdę pięknie. Pomijając już fakt wieży Eiffela, czy Piramidy Luwru, to parki oddają najwiecej. Zawsze marzyłam aby tu zamieszkać razem z rodziną. Poznać jakiegoś francuskiego Chłopaka i żyć tu swoim idealnym życiem. Jak chciałam tak miałam. Wszytko się zgadzało, oprócz jednej rzeczy. „Idealne życie" nigdy nie będzie już takie idealne bez tego chłopaka z którym pisałam codziennie przez 3 tygodnie aż do czasu aż mama nie dowiedziała się o Eidenie.
-Co to ma być?!
Mama rzuciła mi na stół koperty które dostałam od Eidena oraz funty które się w nich znajdowały. A najgorsze było to, ze Eiden po jakimś czasie zaczął podpisywać się na kopertach. A tak jak wiadomo, moja mama była anty nastawiona co do chłopaków a szczególnie, do rozkręcania własnych biznesów.
-„Twój Eiden" „Eiden" „Dziękuje Adel", pocałunki z pomadki.
Zaczęła czytać podpisy od chłopaka na każdym liście, wspólnika też o pocałunkach które widniały na każdej kopercie.
-Co to do chloru ma byc Adel?!?!?!
Wydarła się tak głośno ze czułam, ze sąsiedzi też mogli uczestniczyć w tej rozmowie.
-No...
Odparłam powoli.
-Koperty.
Skończyłam krótkie zdanie okropnie się jąkając.
-Wiesz, nie zauważyłam. Ale to jeszcze nic.
Powiedziała, po czym zaczęła otwierać każdą z kopert które już i tak były rozerwane najprawdopodniej przez nią.
-Widzisz dziewczyno ile tu jest pieniędzy?
Wysypała zawartość jednej koperty, a następnie kolejną, i kolejną. Aż do skutku kiedy otworzyła ostatnią. Ja nie otwierałam kopert od Eidena, tylko chowałam do szafki w moim pokoju na wsi. Ale tego nawet ja się nie spodziewałam. Mama wyjęła z koperty nie tylko funty, ale i list.
-Cytując Adel
Rozpoczęła czytanie.
-„Kochana Adel, to już miesiąc od kąt zaczęłaś dawać mi korepetycje. Uważam ze zrobiłaś dla mnie naprawdę dużo, ale jest jeszcze jedna rzecz. Po za tym ze ogromnie dziękuje ci za twoją pomoc i to ze znalazłaś czas kiedy babcia wychodziła z domu a mama wyjeżdżała do pracy. Ale sprawa jest jeszcze jedna, myśle ze dążę cię uczuciem które jest nie dopisania. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką?.. No nic, mam nadzieje ze przemyślisz to co do ciebie napisałem i może razem porozmawiamy na ten temat.
Twój Eiden.
Do cholery Adel! Czy ty zwariowałaś?! Masz 16 lat i powinnaś się uczyć.
Łzy napłynęły mi do oczu, chciałam się jej postawiać choć nigdy tego nie robiłam. Ale musiałam.
-Wiesz co? Nie! Nic nie muszę! Nie będziesz decydować co mam robić. Właśnie mam 16 lat i mam prawo mieć osobę która wspiera mnie we wszystkim, czując się przy niej komfortowo.
Zakończyłam tą odpowiedz a mam zapytała tylko.
-Kto to jest w ogóle za chłopak?
Zapytała.
-Chłopak który już w pierwszy dzień szkoły przywitał mnie i chciał wprowadzić. Ale dziś darze go uczuciem o którym nawet bym nie pomyślała. Ale teraz to ja mam pytanie do ciebie. Skąd masz moje PRYWATNE LISTY?!
Zapytałam bo pamiętam ze kopert tych nie brałam ze sobą.
-Twoja babcia przesyłała mi je wszystkie. Jestem załamana, przecież tu są tysiące funtów.
Byłam okropnie zdenerwowana i przez cały dzień nie odzywałam się do matki. Nie mogłam też zasnąć więc po prostu spakowałam swoje rzeczy i wyszłam. Wiem ze to pochopna i bardzo szybka decyzja. Ale wiem ze mama nie dała mi żyć po tych kopertach a do tego list. Boje się do działo by się rano.

nothing newWhere stories live. Discover now