Mandy
Od razu po przebudzeniu o tej samej godzinie co wczoraj, zalała mnie fala myśli. On miał tego nie znaleźć, co jeśli mi nie wierzy? Co jeżeli mi nie uwierzył i rozpowie to? Pozostało mi tylko myśleć że tego nie zrobi.
Dziś nie miałam siły ani chęci żeby wyciągać żyletkę więc sobie odpuściłam dzisiaj. Poszłam wziąć prysznic, zimny, jak zwykle.
Po wyjściu z łazienki tak jak wczoraj poszłam do tego samego sklepu co wczoraj, ale kupiłam energetyka, tak właściwie kilka. Mam nadzieję że Chester nadal śpi, a jeśli nie to na wszelki wypadek wzięłam na zakupy torbę w której teraz leżały puszki z napojami, mój telefon i portfel.
Najwyraźniej przewidziałam to z torbą bo mój współlokator stał w drzwiach podpierając biodra dłońmi a jego wyraz twarzy przypominał co najmniej jakby był wściekły.
Jak ja mu się teraz wytłumaczę jeśli zobaczy co kupiłam...?
- Gdzie byłaś? - co ja mu mogę powiedzieć?
- W sklepie, chciałam kupić colę ale nie było - odpowiedziałam przekonująco
- Trochę ci nie wierzę ale okej? - już straciłam u niego zaufanie...
Chciałam spytać jeszcze czemu mi nie wierzy ale się od tego powstrzymałam bo mógłby mnie jeszcze bardziej znienawidzić.
***
Reszta tygodnia minęła mi w miarę dobrze a z każdym dniem coraz bardziej zaczęłam się poznawać z przyjaciółmi Collete. Najlepszy kontakt złapałam z Lolą, Maisie, Fangiem i Busterem a od pajaca zaczęłam się oddalać. Myślę jednak że dziś na tej imprezie w szkole trochę lepiej się ze sobą dogadamy. Skoro ostatnim razem kupiłam więcej energetyków mogę sobie pozwolić na wypicie tego ostatniego który mi został.
Gdy już byłam w połowie puszki usłyszałam pukanie. Znowu on... Szybko schowałam energetyka do szafki
- Proszę -
- Hejka, księżniczko, kiedy wychodzisz? - spytał
- Za godzinę, nie ma co się spieszyć, do imprezy zostało jeszcze ponad godzina, a ty? -
- Ja też tak mniej więcej za godzinę, a jeśli chcesz możemy wyjść razem -
- Jasne, a teraz daj mi się przygotować - i wyszedł bez żadnego pa czy czegokolwiek jak zwykle
Ale skoro wyszedł to oznacza że mogę w końcu wypić tego energetyka. Po tym jak pozbyłam się śladów zbrodni wyjęłam sukienkę z szafy (aut. w rozdziale niewystarczająca projekt ***)
Gdy się przebrałam postanowiłam zrobić sobie makijaż. Nie chciałam jakiegoś mocnego więc tylko nałożyłam korektor, rozświetlacz, trochę różu, na powiekach nałożyłam cienie w kolorze sukienki a usta przejechałam ciemno różowym błyszczykiem. Włosy rozpuściłam i przejechałam po nich prostownicą. Myślę że wyglądam naprawdę dobrze jak na mnie...
Ale czy aby na pewno? Chyba tak...? Nie, nie chyba
CZYTASZ
Księżniczka (Mandy X Chester) ZAWIESZONA!
FanfictionGdyby ktoś kilka miesięcy temu powiedziałby mi że zakocham się w moim okropnie denerwującym współlokatorze to bym go wyśmiała Mandy wyjeżdża do Miami gdzie ma chodzić do szkoły z internatem. Zna tam jedynie Collete z którą chodziła do podstawówki i...