Chwytam motyla
Plastikową spinkę
W sztucznym słońcu mienią się kolory
Złudne promienie
Niewidoczne cienie

Myślałeś, sypiesz kwiaty
Widziałam - były zgniłe
Spleśniałam, rozpadlam się
Miąższ, esencja trująca
Niegdyś słodka i dobra

Pusta skorupa chrupie pod naciskiem buta.

WierszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz