♥︎kilka lat wcześniej 2/2♥︎(3)

307 13 2
                                    

*Następny dzień *

*santia robi bransoletki dla Borysa I siebie *

Ojciec Santi: * wszedł do pokoju Santi I staną za nią *
Co ty za gówna robisz ?!

Santia :to nie są gówna to są  bransoletki ...

Ojciec santi : nie pyskuj niewdzięczna gówniaro ! Co ty se myślisz że wszystko ci wolno ?!

Santia : p-przepraszam

Ojciec Santi : nie dość że gruba to jeszcze głupia  *wyszedł z jej pokoju przy czym trzasną drzwiami *

*Santia dokończyła bransoletki i wyszła na plac zabaw , po chwili dołączył do niej Borys . Przywitali się *

Borys : a co ty tam masz w kieszeni? *zapytał ciekawy *

Santia : bransoletki przyjaźni *uśmiechnęła się I podała mu jedną *
Podobają ci się? Są takie same

Borys: nie no ładne są ale chłopacy nie noszą bransoletek * zaśmial się *

Santia : ah zapomniałam , przepraszam *wyciągnęła rękę po jego bransoletkę *

Borys: nie no zostaw , będę nosił *uśmiechną się I założył bransoletkę *

Santia : ale super  *uśmiechnęła się *

*Borys przez chwilę się uśmiechnęł do dziewczyny , po chwili uśmiech zszedł mu z twarzy .Dziewczynka odrazu to zauważyła i zaczęła się martwić *

Santia : Borys, co się stało? *patrzy na Borysa*

Borys : nic szczególnego...

Santia : hm ?

Borys : musimy pogadać...

Santia : o czym ?

Borys : no bo ... *Zaciął się *

Santia : no bo??

*chwila ciszy*

Santia: no mów Borys proszee

Borys : jutro ja i moi rodzice przeprowadzamy się do Warszawy na stałe...

Santia : co?!?

Borys: niestety..

Santia : żartujesz sobie co nie ?

Borys ; chciałbym sobie z tego żartować

*Santi zaszkliły się oczy*

Borys: nie płacz proszę

Santia : dlaczego powiedziałeś mi to dziś

Borys : Bałem się...

Santia ; kiedy się dowiedziałeś?!?!

Borys: przedwczoraj

*Santia usiadła na ławce i płacze *

Borys : Santii nie płacz proszę *usiadł koło dziewczynki i ją przytulił *

Santia : jak mam nie płakać skoro mój jedyny Najlepszy przyjaciel wyjeżdża i nigdy go już nie spotkam ?!

Borys; ehh

Borys ; możesz mi coś obiecać? * złapał Santie za dłoń *

Santia : *spojrzała na borysa * zależy co....

Borys; że jeśli kiedyś się spotkamy i będziemy singlami to zostaniemy parą

Santia : pewnie nigdy się nie spotkamy 😭

Borys : ehh może się uda ..

Santia : mhm

Borys: *ją przytulił mocno*

*Santia I Borya cały dzień do wieczora spędzili razem bawiąc się i obgadywając ich historie które wydarzyły się przez czas ich przyjaźni *

*Następnego dnia Santia i Borys dużo płakali mieli problem się pożegnać ale rodzice borysa nie czekali długo bo nie mieli czasu -przed nimi była ciężka długa droga więc siłą odciągnęli santie I Borysa od siebie i odjechali.  Santia I Borys byli dziećmi więc nie posiadali telefonów przez co ich kontakt się urwał.  Lecz ta dwójka o sobie nie zapomniała *

___________________________________________

Na początku chciałam opisac delikatnie dzieciństwo Santi i Borysa.

Buzi 💋💋

Miłość w blasku gwiazdOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz