*Następny dzień *
*santia robi bransoletki dla Borysa I siebie *
Ojciec Santi: * wszedł do pokoju Santi I staną za nią *
Co ty za gówna robisz ?!Santia :to nie są gówna to są bransoletki ...
Ojciec santi : nie pyskuj niewdzięczna gówniaro ! Co ty se myślisz że wszystko ci wolno ?!
Santia : p-przepraszam
Ojciec Santi : nie dość że gruba to jeszcze głupia *wyszedł z jej pokoju przy czym trzasną drzwiami *
*Santia dokończyła bransoletki i wyszła na plac zabaw , po chwili dołączył do niej Borys . Przywitali się *
Borys : a co ty tam masz w kieszeni? *zapytał ciekawy *
Santia : bransoletki przyjaźni *uśmiechnęła się I podała mu jedną *
Podobają ci się? Są takie sameBorys: nie no ładne są ale chłopacy nie noszą bransoletek * zaśmial się *
Santia : ah zapomniałam , przepraszam *wyciągnęła rękę po jego bransoletkę *
Borys: nie no zostaw , będę nosił *uśmiechną się I założył bransoletkę *
Santia : ale super *uśmiechnęła się *
*Borys przez chwilę się uśmiechnęł do dziewczyny , po chwili uśmiech zszedł mu z twarzy .Dziewczynka odrazu to zauważyła i zaczęła się martwić *
Santia : Borys, co się stało? *patrzy na Borysa*
Borys : nic szczególnego...
Santia : hm ?
Borys : musimy pogadać...
Santia : o czym ?
Borys : no bo ... *Zaciął się *
Santia : no bo??
*chwila ciszy*
Santia: no mów Borys proszee
Borys : jutro ja i moi rodzice przeprowadzamy się do Warszawy na stałe...
Santia : co?!?
Borys: niestety..
Santia : żartujesz sobie co nie ?
Borys ; chciałbym sobie z tego żartować
*Santi zaszkliły się oczy*
Borys: nie płacz proszę
Santia : dlaczego powiedziałeś mi to dziś
Borys : Bałem się...
Santia ; kiedy się dowiedziałeś?!?!
Borys: przedwczoraj
*Santia usiadła na ławce i płacze *
Borys : Santii nie płacz proszę *usiadł koło dziewczynki i ją przytulił *
Santia : jak mam nie płakać skoro mój jedyny Najlepszy przyjaciel wyjeżdża i nigdy go już nie spotkam ?!
Borys; ehh
Borys ; możesz mi coś obiecać? * złapał Santie za dłoń *
Santia : *spojrzała na borysa * zależy co....
Borys; że jeśli kiedyś się spotkamy i będziemy singlami to zostaniemy parą
Santia : pewnie nigdy się nie spotkamy 😭
Borys : ehh może się uda ..
Santia : mhm
Borys: *ją przytulił mocno*
*Santia I Borya cały dzień do wieczora spędzili razem bawiąc się i obgadywając ich historie które wydarzyły się przez czas ich przyjaźni *
*Następnego dnia Santia i Borys dużo płakali mieli problem się pożegnać ale rodzice borysa nie czekali długo bo nie mieli czasu -przed nimi była ciężka długa droga więc siłą odciągnęli santie I Borysa od siebie i odjechali. Santia I Borys byli dziećmi więc nie posiadali telefonów przez co ich kontakt się urwał. Lecz ta dwójka o sobie nie zapomniała *
___________________________________________
Na początku chciałam opisac delikatnie dzieciństwo Santi i Borysa.
Buzi 💋💋
![](https://img.wattpad.com/cover/374008656-288-k184828.jpg)
CZYTASZ
Miłość w blasku gwiazd
Novela JuvenilKsiążka opowiada o zgranej klasie i nowej uczennicy Santii kozłowskiej która musiała przeprowadzić się z małej wioski do Warszawy . Santia bedzie chciała odrazu zapoznać sie z cała klasą Ale czy napewno nie zna się z nikim ?. Santia I Borys już si...