Gabryś pov:
Powoli się budziłem by przyszykować się do pracy
Musiałem też obudzić Zuzkę do szkoły
Ale zanim to poszedłem przyszykować nam śniadanie
Jak zwykle były to tosty bo mało co ten niejadek lubił
Zacząłem szykować produkty na te jakże wykwintne danie
Od jakiegoś czasu zauważyłem że Zuzia się dziwnie zachowuje
Cały czas jest w innym świecie lub chodzi zestresowana
Muszę z nią o tym pogadać
Jak najszybciej...
Zuzia pov:
- Zuzka wstawaj do szkoły!- krzyknął mój brat
- Zara- jęknęłam
- Teraz, nie chcesz się chyba spóźnić na matmę?- spytał już u mnie w pokoju
- Oj nie chce- i wtedy jak na zawołanie się podniosłam
Chłopak tylko się uśmiechnął i rzucił szybkie "śniadanie już jest gotowe" i wyszedł
Wstałam powoli z łóżka i spojrzałam w lustro mało nie dostając zawału
Moje włosy żyły własnym życiem
I jak ja to rozczesze
Stwierdziłam że jebać i poszłam na śniadanie
- O jesteś- powiedział Gabryś
- We własnej osobie- ukłoniłam się a ten mnie przytulił co oddałam
- Jedz już- pokazał na talerz z tostem
- Dobrze- powiedziałam i usiadłam przy stole
Zabrałam się za jedzenie a chłopak poszedł do siebie by pewnie przygotować jakieś ciuchy
Gdy skończyłam jeść odłożyłam talerz i również poszłam szykować sobie ubrania
Podeszłam do szafy powoli otwierając
Wybrałam biały sweterek w niebieskie paski i dzwony
Zrobiłam mój codzienny makijaż i potem się ubrałam
- Zuza wychodzimy!- krzyknął mój brat
- Jasne już idę!- odkrzyknęłam i zabrałam torbę z książkami
Poszłam do brata założyłam buty i wyszliśmy z domu
- Musimy pogadać dziś wieczorem- powiedział nagle gdy byliśmy w samochodzie
O kurwa
Wdech
Wydech
Wdech
Wydech
1..2..3..4..5..6..7..8..9..10
Kurwa nie pomaga
- Jasne- wydukałam cała zestresowana
Nie zauważyłam kiedy ręka zaczęła mi się trząść
- Zuzia.. spokojnie chcę tylko porozmawiać- próbował pocieszyć
- Jestem spokojna jak nigdy- powiedziałam szybko
Na moje szczęście byliśmy już pod szkołą dlatego wysiadłam
Wyjęłam szybko telefon i napisałam do Czarka
Zuza: Jesteś jeszcze w szpitalu..?
Na odpowiedź nie czekałam długo
Czarek: Tak coś się stało?
Zuzia: Nie nic tylko chcę się spotkać
Odpisałam i weszłam do szkoły
Tosia jak zwykle już była i gdy mnie zobaczyła podbiegła
- Hejka!- przywitała się- Opowiadaj jak ten chłopak
No tak przecież jej nie odpisałam
- Dobrze mówił że czuje się.. dobrze- oznajmiłam
- Co ty taka zestresowana?- zapytała
- Bo wiesz..jak jechałam z bratem..powiedział że musimy pogadać dziś wieczorem- wydukałam
- Oj spokojnie dasz radę jesteś dzielna.. - próbowała jakoś wyprostować sytuacje
- Mam nadzieje...- uśmiechnęłam się lekko
Lekcje się zaczęły a ja tylko siedziałam i myślałam co powiem bratu
I o czym?
O okaleczaniu?
O ojcu?
Jak to będzie wyglądać?
Co to zmieni...?
Moje rozmyślenia przerwał dzwonek na przerwę
Nie będę tego nawet opisywać bo reszta lekcji minęła tak samo
Gdy czekałam na autobus dostałam telefon
Z nieznanego numeru...
CZYTASZ
Jeden Dzień- Czarek Ozdoba (na sygnale)
FanfictionHEJJ to moja kolejna książka lecz pierwsza o Czarku, trochę już tutaj pisze więc mam nadzieje że nie będzię zła