Rozdział 2

69 4 0
                                    

Idąc przed siebie zwracałam uwagę na numery sal

Byłam jeszcze w bistro wziąć jakąś herbatę

Gdy w końcu znalazłam odpowiednią sale zobaczyłam chłopaka który patrzył w ścianę

Zaczęłam się stresować ale postanowiłam zapukać

Wtedy chłopak na mnie spojrzał i lekko się uśmiechnął co chyba oznaczało bym weszła

Otworzyłam drzwi powoli wchodząc

- Hej..- zaczęłam- Wiem że pewnie mnie nie znasz ale chciałam zapytać co się stało.. W sensie wiem ale... Dlaczego?- powiedziałam łamiącym się głosem

- Długa historia.. Siadaj opowiem ci- pokazał na stołek obok jego łóżka a ja posłusznie usiadłam

Chłopak zaczął opowiadać mi o domu dziecka i ogólnych problemach

Bardzo mu współczułam lecz nie wiedziałam co powiedzieć

- Przykro mi...- tylko na tyle zdołałam odpowiedzieć

- Szkoda że nic mi to nie da- odparł smutno

- Wiesz jeśli jeszcze kiedyś będziesz próbował to...zrobić- przerwałam na chwilę by wyjąć telefon z kieszeni pokazując mój profil na Instagramie- Napisz do mnie- dokończyłam

Wziął niepewnie telefon z mojej ręki i wyjął swój włączając aplikacje

Widziałam tylko jak mnie zaobserwował

- A mogę pisać nie tylko w tej jednej sprawie?- spytał zalotnie

- Hmm no nie wiem- powiedziałam na co oboje się zaśmialiśmy- Jasne że możesz- dodałam i zobaczyłam uśmiech na jego twarzy

- Tak właśnie to Czarek jestem- oznajmił

- Zuza siostra Nowego- odparłam- Kiedy masz w ogóle wypis?- spytałam

 - W sumie to nic takiego strasznego się nie stało więc pewnie niedługo- stwierdził

- No dobrze ja będę musiała już iść bo jadę z bratem a zaraz kończy dyżur- oświadczyłam

- Leć napisze później- odparł

- Jasne wypij herbatę- wskazałam na kubek i pokierowałam się do wyjścia

Czułam na sobie wzrok chłopaka aż wyszłam z sali i poszłam do bazy

Był tam Kuba, Ania i Basia

- Hej już jestem- odparłam wchodząc

- No hej i jak z nim?- spytała Ania gdy usiadłam obok Kuby na kanapie

- Chyba coraz lepiej podałam mu instagrama- chciałam kontynuować ale Kuba i Basia przerwali mi głośnym "uuu"

Uderzyłam Kubę w ramię i się wszyscy zaśmialiśmy

Po chwili przyszli inni

- Gdzie jest ten down?- zapytałam

- Jeszcze ich nie ma bo nam zmienili dyżury- wytłumaczyła Britney

- A okej- odparłam 

I tak długo nie czekałam bo niedługo później przyszedł mój brat

- Młoda za godzinę kończę i jedziemy do domu- oznajmił zmęczony

- Spoko poczekam- oświadczyłam i wróciłam do rozmowy z Britney

Nagle dostała wezwanie i przytuliła mnie na pożegnanie co odwajemniłam

- I jak z Czarkiem?- spytał mój brat

- Dobrze- odparłam

- Może se wreszcie chłopaka znajdziesz co?- zapytał i się zaśmiał

- A weź- przewróciłam oczami

Chłopak nagle miał wezwanie i musiał lecieć więc ja postanowiłam odrobić lekcje

Aktualnie byłam sama w bazie więc było cicho i nikt nie przeszkadzał głupimi tekstami

Gdy odrobiłam lekcje z chemii zabrałam się za pisanie notatki na temat wiązań chemicznych*

W trakcie mój brat zdążył wrócić

- Dobra kujonie przebiorę się i wracamy

- A ci dam kujona- zagroziłam palcem- Nie zdam matury zobaczysz- dodałam

- Zdasz, ja zdałem to ty też- stwierdził i poszedł się przebrać

Uśmiechnęłam się i spakowałam książki do torby

Gdy Gabryś przyszedł wraz z nim wyszłam ze szpitala i poszliśmy do auta cały czas rozmawiając

Wiedziałam że będę musiała mu powiedzieć prawdę dlaczego u niego mieszkam

Chłopak sam chyba zauważył że się dziwnie zachowuje od pewnego czasu

Nie był gotowy na to co usłyszy

Już nie długo...


*Nie chodzę do liceum więc nie wiem jakie są tematy na chemii i innych przedmiotach za błędy przepraszam

Jeden Dzień- Czarek Ozdoba (na sygnale)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz