W ogóle to kocham angst Michaela, jednak jako iż jest to tylko AU i nie zalicza się do ogólnej wizji postaci, opowiem w tym rozdziale.
"Zazdrość i rywalizacja? Skądś to kojarzę, prawda Michael?"
Nie zgadniecie kto do Michaela.Przed odejściem Lucyfera był on ulubieńcem Boga i ten dawał mu wszystkie zadania do wykonania, spędzał z nim godziny na rozmowach oraz w skrócie, to on był jego ulubionym synem. Michael był zazdrosny o swojego brata bliźniaka, a postanowił z powodu tego, że.. wsumie to nie wiem co postanowił, ale wiem, że to był debilny pomysł. Otóż tak, Azrael prócz swojej kosy i miecza - z którego nie korzysta - dostał kiedyś od Boga brzytwę. Ale co w tej brzytwie takiego specjalnego? Zaklęte zostały w niej córki ciemności, a przynajmniej ich części, tak by każdy, kto używa tego poza Azraelem jest niebezpieczeństwem dla siebie i dla innych, ponieważ za długie trzymanie brzytwy spowoduje, że ostrze przemawia do ciebie a ty zostaniesz zwodzony przez zazdrość i gniew. Twoje pragnienia stają się większe i mroczniejsze, a zazdrość sięga sufitu. Także gdy Azrael dnia tego zaczął szukać swojej zaginionej brzytwy, nie bez powodu przeklnął wiedząc, że ktokolwiek ją ma, mają przejebane.
Ale do Michaela wracając, co prawda źle się czuł, że te ostrze Azzyemu zabrał i pragnął je oddać, do czasu aż ostrze nie przemówiło, a gdy obok niego pojawił się jego brat, zazdrość i gniew opanowały go. Michael nigdy nad emocjami panować nie umiał, z tego powodu anioła zaatakował. Ale hola hola, zapomniałem powiedzieć dlaczego akurat z tej brzytwy skorzystał, a nie z własnego miecza. Prócz tego jaka była potworna, miała 'zalety'. Większość ran które zadała była permanentna i nie dało się jej uzdrowić oraz była to jedna z nielicznych broni która pozwalała na zabicie anioła bez możliwości jego powrotu i ponownego stworzenia przez Boga. Czemu Azzyemu taka broń? A chuj wie. Ale wiemy, że to był prezent od ojca. A więc Lucyfera on zaatakował, jednak chwilę potem odrzucił córki ciemności ze swojej głowy, trochę się opamiętując. Mimo to, Azrael po zdaniu sobie sprawy, że w niebie jest tylko jedna osoba zemsty pragnąca, przeteleportował się w miejsce gdzie myślał, że będzie Michael i siłą mu brzytwę odebrał. Lucyfer za złe mu tego nie miał, wybaczył mu. A Bóg.. no mieli konwersację ale koniec końców także mu przebaczył. Co prawda koniec końców żaden z braci który widział to wydarzenie nie był w stanie spojrzeć na Michaela tak samo.
"Obiecaj. Obiecaj, że mnie nie zostawisz."
Michael do Lucyfera po powyższym zdarzeniuPo odejściu Lucyfera Michał ma załamanie nerwowe, ale nie pokazuje tego nikomu. Pogarsza się jego relacja z Azraelem - więcej o rozdziale z przeszłości Azraela - Raphaelem - więcej w rozdziale o Raphaelu - a do tego dochodzi presja związana z jego aktualną rolą. Michał do dziś nie potrafi się pogodzić z faktem, że nie przekonał i nie powstrzymał Lucyfera przed tym wszystkim, a także, że skrzywdził go podczas buntu. Jest bardzo zamknięty w sobie i mimo tego, że ma wiele problemów i potrzebuje się wygadać, wszystko zostawia samemu w swojej głowie, nie mówiąc o tym nikomu.
Mikey needs a hug 🫂.
Część przez którą musiałem przełożyć terminy bo by się Vivza pogniewała (i tak się pogniewała)
czy ktoś to czyta? nie. czy mnie to jebie? tak.
CZYTASZ
Przewodnik po niebie Hazbina pisany przez totalnego debila
De Todo"Przewodnik po niebie Hazbina pisany przez totalnego debila" - czyli co w trawie hazbina piszczy? Dobrze wiemy, że seriale Vivzie pop skupiają się głównie na stronie piekła, jednak co wiemy o niebie? Znajdziecie tu głównie teorie i domysły fanows...