Prolog

65 1 0
                                    


26 lipca 2021 Poniedziałek

Siedziałam na kanapie marszcząc brwi na wszystko co mówiłam siostra. Valentina od zawsze miała szalone pomysły i zawsze chwaliła się nimi przede mną. Kochałam słuchać tego na co tym razem wpadła. Ale dziś było inaczej. Chciała lecieć na inny kontynent, aby studiować tam medycynę. Do Hiszpanii! Przecież to tak daleko. Rozumiem że za dwa tygodnie kończy osiemnaście lat, ale to chyba za wcześnie żeby od razu lecieć na studia. Ale w sumie ja też chciałabym studiować od razu gdy osiągnę pełnoletniość. Więc nie wiem czemu jej się dziwię. Albo zmieniłam zdanie. Kochałam ją. Tylko dlatego bałam się jej stracić. Była moją kochaną starszą siostrą, która nigdy nie skarżyła się na mnie. Zawsze mnie wspierała.

-A tak w ogóle... Skąd masz pieniądze na studia?- zapytałam niepewnie.

Uśmiechnęła się do mnie niewinnie, po czym odpowiedziała.

-Rodzice powiedzieli że zapłacą mi za studia, a ja im oddam gdy zarobię tyle.

Zmarszczyłam brwi.

-A czemu do Hiszpanii akurat?- pytałam.

Tina wzięła do rąk swój telefon i zaczęła czegoś szukać. A ja jak na wścibską osobę przystało, spojrzałam na ekran urządzenia. Siostra przeglądała galerie ze zdjęciami, aż dotarła do pięknego widoku na morze. Obróciła telefon w moją stronę, abym mogła dokładnie się przyjrzeć. Zmieniała zdjęcia, a każde przestawiało inny piękny widok.

-Chcę studiować w Alicante. Podoba mi się tam... A po pierwsze dogadałam się z Grace- mówiła.

Spojrzałam w jej oczy pełne determinacji i szczęścia. Lubiłam gdy się z czegoś cieszy. Ponieważ wtedy była taka miła.

-A przypadkiem Grace to nie ta wredna suka?- zapytałam unosząc brew. - Ostatnio mówiłaś jak bardzo jej nienawidzisz.

Valentina westchnęła głośno.

-To wszystko przez jej siostrę, która nagadała jej głupot o mnie. A jak pamiętasz Grace to gaduła i powiedziała mi wszystko co wie od siostry, a ja myślałam że ona tak o mnie myśli. Ale już wszystko sobie wyjaśniłyśmy i jest tak jak kiedyś- uśmiechnęła się do mnie słodko.

Jak ja poznałam Grace, była dla mnie... taka no... nie miła. Myślałam że taka jest naturalnie, ale okazało się że nie. Po prostu ma siostrę która studiowała dziennikarstwo i lubi plotkować.

-Będę za tobą tęsknić- szepnęłam tuląc się do siostry.

-A Ja za tobą- odparła swoim pełnym miłości głosem.

*

-Rosie, nie płacz- zaśmiała się Tina. -Dołączysz do mnie za te trzy lata.

Popatrzyłam na nią z podpuchniętymi oczami.

-Val, ja... nie wytrzymam... bez Ciebie- zająkałam.

Uśmiechnęła się szeroko.

-Uwierz, będzie Ci dobrze beze mnie- szepnęła mi na ucho.

-Nie!- zaprotestowałam.

-Dobrze, już dobrze- uspokajała mnie. -To podaj dziesięć powodów że będzie Ci gorzej beze mnie.

-Nie będę miała się z kim bawić, nie będę miała prawnika, który nawet nie studiuje prawa, nie będę miała komu się wygadać. Nikt nie będzie mnie pocieszać jak ty, nikt nie będzie mnie uczyć i to tyle- westchnęłam.

-To nie jest, aż tak źle, skoro nie masz dziesięciu- zaśmiała się ponownie.

-Będzie mi bez Ciebie słabo- mruknęłam.

-To będę dzwonić- uniosła brew. -Muszę już lecieć. Pa Rosie!

-Pa Val- odpowiedziałam.

Moje oczy wypełniły czyste łzy. Stałam jak słup i patrzyłam się na oddalającą się Valentinę. Moja mama przytulała mnie do siebie, a ja czułam się jak małe dziecko, które nie może przestać płakać. Mój ojciec nie zjawił się, ponieważ miał spotkanie biznesowe i obiecał że przyleci do Tiny, gdy będzie miał chwilę. Moja siostra machała do mnie na pożegnanie z szerokim uśmiechem na twarzy. Ja za to płakałam i płakałam, aż ona zniknęła. Poszłam z powrotem do samochodu i wróciliśmy do domu. Ale nic nie było takie same, a to wszystko przez ten pieprzony wyjazd. Bez Valentiny wszystko jest bezsensowne. Lecz ja pamiętałam że za trzy lata dołączę do niej i zamieszkam z nią. Niestety trzy lata będą trwać jak dziesięć lat, a ja będę się cholernie nudzić bez Tiny. Przecież miałam dopiero piętnaście lat.

Nienawidzę CięOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz