Rozdział 3

9 1 0
                                    




-Hola Rosa...- (Hejka Rosa).

Zamknęłam oczy żeby od razu nie wybuchnąć furią. Rozumiem że niektórzy jeszcze nie wiedzieli o tym jak bardzo nienawidzę jak ktoś mówi do mnie po hiszpańsku. Ale sama nie wiem czemu tego nie lubię, skoro wprowadziłam się do Hiszpani.

-Oye... Cómo te llamas?- (Hejka... Jak się nazywasz?) zapytałam blondynkę, ponieważ nie byłam pewna.

Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie miło, po czym odpowiedziała.

-Soy Lily...- (Jestem Lily) zaczęła, ale ja już nie chciałam kontynuować tego po hiszpańsku.

-Proszę możesz mówić po angielsku?- westchnęłam przerywając jej, a blondynka zmarszczyła brwi.

Nie chciałam robić wrażenia chamskiej, ale chciałabym rozmawiać po angielsku ze wszystkimi znajomymi których poznam.

Dziewczyna odchrząknęła i spróbowała odpowiedzieć coś dla mnie.

-Yhm... A więc... Nazywam się Lily i jestem bliźniaczką Abi. Sorry za to że zaczęłam po Hiszpańsku...

-Nie musisz przepraszać, przecież nie wiedziałaś- mruknęłam.

Uśmiechnęłam się do niej ciepło, a ona posłała mi wstydliwy uśmiech.

-Chodź zapoznam Cię z resztą- powiedziała.

Szłam za nią po miękkiej wykładzinie, wcześniej zdejmując buty. Następnie weszłyśmy do salonu z ogromną kanapą na której siedziało parę osób, popijających jakieś drinki. Spojrzałam po wszystkich, próbując dopasować kto jest czyim rodzeństwem. Od razu rozpoznałam Abi, ponieważ oglądałam wcześniej jej zdjęcia na Instagramie. Jasno włosa  pod biegła do mnie, po czym mnie przytuliła.

-Rosie! Znaczy nie wiem czy mogę Cię tak nazwać... Ale dobra nieważne. To jest...- wskazała palcem na jednego z bliźniaków, który gadał z kimś- Olivier, to Alexander- przesunęła palec na znużoną kopię- a to Pedro- wskazała na bruneta- a to Zara i Mateo- tu wskazała brunetkę z zielonymi oczami, tak jak prawdopodobnie jej chłopak, który wyglądał prawie jak ona, ale miał inne rysy twarzy.

-Hola!- krzyknęłam do reszty na co wszyscy zwrócili uwagę na mnie, która nie była, aż w tak dobrym stanie.

Makijaż miałam beznadziejny, przez to że tusz do rzęs sprawił że rzęsy mi się posklejały. Mój już nie pognieciony kombinezon dziwnie wyglądał i odróżniał się od wszystkich ubranych normalnie i luźno. Ale taka już byłam- nigdy nie ubierałam się byle jak. Włosy w sumie pasowały jak ulał do kombinezony, ponieważ były brązowe z jasnymi końcówkami. Nie były jakoś ciemne, ale i nie były za jasne, były... Koloru brick brown. Lubiłam je, ale tak czy siak musiałam sobie zrobić jaśniejsze końcówki.

-Eres la famosa Rosanna Feliz, hermana de Valentina Feliz?- (To ty jesteś słynną[...], siostrą [...]?) zapytał Olivier.

Skinęłam głową.

Nie bądź agresywna! Rosie uspokój się! Możesz spokojnie wytłumaczyć dla tego Oliviera że nie lubisz mówienia do niej Rosanna i rozmawiania z tobą po hiszpańsku.

-No me gusta hablar español-(Nie lubię mówić po Hiszpańsku) wyjąkałam, ale wszyscy od razu zrozumieli.

-Aaa okej, rozumiem- pokiwał Olivier.

Posłałam mu przepraszający uśmiech, a on uśmiechnął się do mnie radośnie.

-Siostra od razu napisała że jesteś w naszym wieku i mamy się z tobą zapoznać- mruknął drugi bliźniak Verde, nie odrywając wzroku od telefonu.

Nienawidzę CięOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz