W tej opowieści Wei Ying wcieli się w rolę swata. A kogo będzie swatać to macie w tytule. Co z tego wyjdzie zobaczycie czytając tą opowieść.
Narratorem w tej opowieści jest nie kto inny jak Wei Ying. W tej historii wystąpią postacie z MDZS oraz postacie wymyślone przeze mnie.
[...] - to oznacza wspomnienie jakiegoś bohatera
Miłego czytania! 😉
☁️☁️☁️☁️☁️☁️
Kolejny raz musiałem wysłuchiwać nudnego kazania tej starej kozy znaczy staruszka Lan - Lan Qirena. To już przesada. Ile można to samo wałkować w kółko. Nie moja wina, że te całe zasady są nudne i bezsensu, że cały czas je łamię Czy on w ogóle potrafi się wyluzować? Oczywiście, że nie. Ale może uda mi się to zmienić.
Gdy czekałem na mojego męża w Jingshi przyszedł mi do głowy genialny pomysł. A co gdyby zeswatać starego marudę z jakąś piękną panienką. Może wtedy trochę by wyluzował i przestał być taką zrzędą. Ciekawe czy Lan Zhanowi spodoba się mój pomysł. Zapytam go gdy wróci. Długo nie musiałem czekać na mojego męża. Gdy tylko wszedł do naszej sypialni odrazu pobiegłem go przywitać.
- Lan Zhan! - powiedziałem przytulając męża na przywitanie
- Wei Ying - powiedział mój mąż odwzajemniając przytulas
- Co tak długo. Czy ta stara koza chce was wykończyć. - powiedziałem niezadowolony
Lan Zhan popatrzył z zimnym spojrzeniem na mnie. Nie lubi gdy nazywam jego wujka starą kozą ale nic nie poradzę, że to określenie pasuje idealnie do staruszka Lan.
- Mój brat poprosił żebym pomógł mu z dokumentami dlatego długo to zeszło. - wyjaśnił Lan Zhan
- Pewnie to sprawka staruszka Lan. Stara wredna koza. - powiedziałem z oburzeniem
- Wei Ying - powiedział ostrzegawczo Lan Zhan
Nie minęła chwila i znalazłem się w objęciach męża. Wiedziałem co on zamierza. Mój mężulek chce mnie ukarać lecz będzie musiało to zaczekać chodź nie powiem przez to czekanie nabrałem ochoty na pieszczoty mojego mężusia. Gdy Lan Zhan położył mnie na łóżku szybko zareagowałem i powstrzymałem przed dalszym działaniem.
- Lan Zhan poczekaj chwile - powiedziałem powstrzymując męża przed dobraniem się do mnie
- Nie. Wei Ying musi być ukarany. - powiedział poważnym tonem Lan Zhan
- A możemy najpierw porozmawiać zanim mnie ukarzesz mężu. - powiedziałem niewinnie
- Porozmawiamy jutro.
- Ale to jest bardzo ważne.
- Nic nie jest ważniejsze niż Wei Ying
- Tak wiem ale naprawdę chcę ci o czymś powiedzieć.
Lan Zhan po chwili uspokoił się i usiadł na łóżku obok mnie. Ja wstałem i usiadłem obok męża chodź wolałbym na jego kolanach ale nie chcę go rozpraszać. Lan Zhan patrzył na mnie z lekkim rozczarowaniem. Spokojnie Lan Zhan wynagrodzę ci to później.
- Więc co chcesz mi powiedzieć? - zapytał poważnym tonem Lan Zhan
- Dzisiaj mnie olśniło. Zdałem sobie sprawę z pewnej rzeczy.
- Jakiej?
- Może twój wuj jest taki zrzedliwy bo potrzebuje czyjegoś towarzystwa.
- Nie sądzę. Poza tym ma mnie i Xichena.
![](https://img.wattpad.com/cover/372713628-288-k528365.jpg)
CZYTASZ
MXTX One-shots
Krótkie OpowiadaniaZbiór moich krótkich opowieści (Oneshotów) z postaciami z MXTX (MDZS, TGCF, SVSSS). Okładka z Pinteresta. Miłej lektury! 😉