3

101 6 1
                                    

Wieczorem znów nie mogłam zasnąć. Moją głowę zaprzątały myśli o tym, co przeczytałam. Po krótkiej chwili, w końcu wstałam, ponieważ nie mam zamiaru bezczynnie leżeć. Podeszłam do okna i zobaczyłam na gwiazdy. Otworzyłam okno, bo nagle zrobiło się w pokoju strasznie gorąco.
Mamy lato głupku. Ehh.
Zeszłam po schodach, oczywiście po ciemku skierowałam się do kuchni. Otworzyłam lodówkę , by napić się soku. Pijąc go, wpadła, na świetny pomysł. Udałam się do pokoju, wzięłam telefon i słuchawki i zeszłam na parter. Wzięłam pierwsza lepsza bluzę z wieszaka i zawiązałam ją sobie wokół pasa. Ubrałam trampki. Wychodząc ,włożyłam słuchawki do uszu. Zamknęłam drzwi na klucz i powędrowałam wzdłuż ulicy. Drogę oświetlały tylko pobliskie latarnie. Stwierdziłam, że pójdę na plac zabaw. Byłam już blisko mojego ulubionego miejsca, gdy wiatr owiał moja naga skórę. Miałam już zamknąć oczy i ustawić się tak , jak Rose w Titaniku, gdy usłyszałam szelest poruszającej się huśtawki. Przestraszyłam się, ale zaraz odzyskałam zdrowy rozum.
Przecież to tylko wiatr.
Szłam dalej. Zamknęłam oczy. Znam tę drogę na pamięć.

—Co ty tu robisz?— zapytał niski męski głos. 

----------------------------

D\k: Hej, hejj ;)

Mam nadzieję, że się spodoba ;D 

Do następnego:)))

NieustraszonaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz