– Skąd się znacie? – wypalił w końcu Jisung po długiej ciszy, jaka zapanowała w mieszkaniu Bang'a zaraz po tym, gdy cała trójka mężczyzn usiadła przy niskim stoliku, przy przygotowanej przez Chan'a gorącej herbacie.
Lee pociągnął nosem wydając się być całkowicie nieobecnym i odizolowanym od bodźców. Czuł się okropnie, a powtórne i zdające się nie kończyć, analizowanie sytuacji, która miała miejsce dobre piętnaście minut temu jedynie skrupulatnie pogorszało jego negatywny stan. Miał wrażenie, jakby zanurzył się w gęstym od glonów jeziorze, które koszmarnie oblepiły jego całą sylwetkę, wprowadzając go w dyskomfort i obrzydzenie samym sobą. Minho żałował, że nie skuł Woosung'a i z pomocą kolegów na zmianie nie wsadził go do radiowozu policyjnego.
– Ja i Minho? – odrzchąknął Bang, spoglądając na skołowanego Lee.
Chan oblizał spierzchnięte usta, krzywiąc się w bólu, kiedy jego język wszedł w dość głębokie rozcięcie, które powstało w wyniku ówczesnych ciosów. Stosunkowo szybko udało mu się ogarnąć nie tylko samego siebie, ale i Han Jisung'a, do stanu, w jakim mogliby spokojnie usiąść przy herbacie i rozgrzać zmarznięte ciała oraz ukoić skołatane nerwy.
– Yhm. – mruknął, przykładając na moment wierzch dłoni do obitego policzka.
Jisung nieopanowywalnie i niemiłosiernie mocno trząsł się cały w środku wizją późniejszego powrotu do miejsca, które mógł nazwać swoim domem, to jego ciało pozostawało niewzruszone. Najchętniej poszedłby za Woosungi'em zaraz po tym, kiedy ten odpuścił sobie dalsze szarpaniny na rzecz bycia pod wrażeniem Lee Minho. Jednak Bang wyraźnie mu zabronił, odciągając go z dala od brata.
– Oh – wypuścił głośno powietrze z ust Chan. – To mój młodszy brat. – oświadczył, kiwając delikatnie głową w rytm wypowiadanych przez siebie słów.
– Brat? – zmarszczył brwi wyraźnie zdziwiony.
Bang na moment zamilkł, nie będąc pewien czy powinien zdradzać Jisung'owi historię Lee.
– Rodzice Chan'a stali się moją rodziną zastępczą zaraz po tym, jak moja mama została zabrana do zakładu psychiatrycznego. – wypalił na jednym wdechu z osobliwą nonszalancją Minho.
– Ah – Han zdawał się chcieć coś powiedzieć, jednak nie był w stanie wykrztusić z siebie, ani jednego racjonalnego słowa.
Więc za pseudonimem młodszego brata, o którego tak wiele razy zazdrosny był Jisung krył się Lee Minho?
– Za to mnie ciekawi, skąd wy dwaj się znacie. – zazgrzytał zębami w odwecie.
– Han Woosung. – zaczął nagle Bang. – To z tego bagna mnie wtedy wyciągnąłeś, pamiętasz? – oświadczył nagle.
– Ciężko byłoby zapomnieć – zaczął dość głośno, jednak szybko przerwał sam sobie. – Ah. – parsknął, układając w głowie odpowiedni scenariusz do narracji. – Poznałeś Jisung'a przez Woosung'a. – skomentował na wydechu.
– Yhm. – mruknął, potwierdzając. – Nie mogłem go tak zostawić. – wyjaśnił, kiwając głową w stronę Han'a.
– Nie sądziłem, że będziesz utrzymywał kontakt z kimś z tamtego środowiska...
– Wiem. – uciął Bang. – Gdybym ci powiedział wcześniej, wkurzybyś się i kazał zostawić wszystko za sobą. – zauważył trafnie.
– Masz rację. – mlasnął, spoglądając na swoje dłonie. – Wystarczyłoby, żebyś powiedział mi to dwa miesiące wcześniej. Wkurzyłbym się tak, że nie wiem, jak długo musiałbyś przede mną klęczeć i mnie przepraszać za swoje nierozsądne i inwazyjne zachowanie. – sprecyzował. – Ale teraz – odrzhąknął. – Patrzę na wszystko w inny sposób i sam nie wiem, czy jestem bardziej zmęczony, czy znudzony ciągłymi unikami, jakie muszę wykonywać, by przypadkiem nie zostać zranionym. – przejechał językiem po swoich zębach, spoglądając na postać Bang'a. – Zakładałem buty za każdym razem, by wcielić się w konkretnego oprawcę, sądząc, że to sprawi, iż będę myślał tak, jak oni. I choć sposób wydawał się niezawodnie działać, tak dopiero teraz przekonuję się, że byłem kompletnie daleki prawdy. – zakaszlał krótko. – Dopiero teraz czuję się, jakbym miał na sobie czyjeś obuwie. – zwinął usta w płaską linię. – Niewygodne, całkowicie zniszczone, za małe o co najmniej trzy rozmiary. – dodał wolniej, wymieniając. – Nie potrafię ich ściągnąć. – wyznał znacznie ciszej.
CZYTASZ
Gramen Confessio | Minsung
FanfictionLee Minho zostaje dyscyplinarnie przeniesiony z Wydziału do spraw Narkotykowych do Wydziału Kryminalnego. Przez swój silny charakter nie jest w stanie przyzwyczaić się do swojej nowej, słabej pozycji w grupie, tym bardziej, że w swoim ostatnim team'...