SKIP TIME
Od ostatnich wydarzeń minęło kilka miesięcy. Czarek skończył 16 lat i był dalej w związku z Melą.
Czarek pov:
Była u mnie Mela na 3 dni. "Rodziców" nie było, bo wyjechali na jakiś wyjazd. Postanowiliśmy z dziewczyną że pójdziemy coś zjeść.
Kiedy stałem przy blacie i robiłem kanapki, dziewczyna przytuliła mnie od tyłu. Odwrócilem się do niej przodem i posadziłem ją na blacie.
Zacząlem ją całować. Chwile później Mela złapała mnie za rękę i pociągnęla za sobą na góre do mojego pokoju.
Mela pov:
Kiedy byliśmy już u Czarka w pokoju, przyciągnęłam go do ściany.
Wpatrywałam się w jego oczy, a on po chwili mnie podniósł. Opłotkami nogi wokół jego brzucha i zdjęłam mu koszulkę.
Zaczęłam całować go po szyi a on zdjął mi bluzkę. Na chwilę przerwałam i zapytałam:
-A co jak ktoś zobaczy?
-Nikt nie zobaczy- odpowiedział.
Wiadomo co się działo.
Czarek pov:
Było około godziny 18. Leżeliśmy z Melką w łóżku. Dziewczyna leżała na mojej klatce piersiowej. Miałem na szyi i klatce pełno malinek. Na 100% ktoś zauważy.
Usłyszałem dźwięk telefonu, więc sprawdziłem kto pisał.
Cholera.
-Czarek wszystko okej? Zbladłeś- zapytała dziewczyna.
-Nowy będzie za 10 minut.
Poczułem jak ciężej mi się oddycha.
-Czaruś- zaczęła dziewczyna- popatrz na mnie.
Starałem się złapać jej wzrok ale wszystko zaczęło mi się rozmazywać.
Mela pov:
Zobaczyłam że Czarek wpadł w atak paniki.
-Ej spokojnie.
Chciałam go uspokoić, dlatego przewróciłam nas tak że chłopak był nade mną.
-Połóż się.
-Jestem za ciężki- odpowiedział chłopak.
-Nie jesteś. Jesteś idealny. Kocham cię takiego jakim jesteś.
Czarek przez chwilę wpatrywał się we mnie. Wkońcu się położył. Leżał teraz na moim brzuchu. Głowę położył na mojej klatce piersiowej i wtulił się we mnie.
Leżeliśmy tak chwile, aż mama napisała mi że muszę wracać bo musimy jechać do sklepu.
Czarek pov:
Odprowadziłem Mele pod jej dom, i kiedy wracałem poczułem uderzenie w głowe.
Obudziłem się w jakimś pokoju, który wsumie bardziej przypominał piwnice niż pokój. Zobaczyłem mężczyznę który wchodzi do środka. To był Kamil.
-Proszę,proszę kogo my tu mamy- powiedział.
-Wypuść mnie.
-Nie kręć się tak laleczko- odwarknął.
Przeszedł mnie nieprzyjemny dreszcz, kiedy usłyszałem jak mnie nazwał.
-Wiesz co to?- pokazał na stół na którym leżało żelazko, kabel, kij itp- to twoje piekło.
-Proszę nie.
Moje błagania były na nic.
SKIP TIME
Następne dni wyglądały tak samo. "Brat" bił mnie, wykorzystywał, parzył.
Leżałem na zimnej podłodze w samej bieliźnie. Wszystko mnie bolało. Nie mogłem się podnieść, bo najmniejszy ruch sprawiał ogromny ból. Więc leżałem. Wystraszony, wykorzystany, pobity.
Nagle usłyszałem syreny. Policja? Nie, to niemożliwe. A jednak.
Do pokoju wszedł policjant, i odrazu do mnie podbiegł.
-Chłopaku, co on ci zrobili- powiedział zmartwiony mężczyzna.
-Ałł.
Tylko na to było mnie stać. Nie mogłem się ruszyć, bo czułem wtedy rozrywający ból. Jak mój rodzony brat mógł mnie wykorzystać. Pobić.
Leżałem w szpitalu. Miałem tego wszystkiego dość. Co chwilę ktoś do mnie przychodził.
Wszyscy mi mówili jak im jest przykro przez to, co mnie spotkało. Ale ja miałem to gdzieś.
-Czarek- zaczęła Anna- tak nam przykro.
Nie wytrzymałem.
-Wam jest przykro?! Wam?!
-Nie krzycz!- krzyknął Wiktor.
Trochę się przestraszyłem. Nie lubiłem krzyku.
-Jak mam nie krzyczeć!- zacząłem- to nie was codziennie bił wasz brat! To nie wy byliście okaleczanie żelazkiem!
-Czarek przestań- powiedziała kobieta.
-To nie wy byliście gwałceni codziennie, po kilka razy!- czułem że w oczach stanęły mi łzy- To nie wy przez ponad tydzień leżeliście na podłodze, modląc się żeby ktoś nie wszedł do pokoju! Czułem i będę czuł się okropnie! Wiedząc że przez tydzień, leżałem na tej cholernej podłodze prawie że goły!
-Czarek! Masz natychmiast przestać!- krzyknęła kobieta.
Słysząc krzyk, zakryłem twarz rękoma.
SKIP TIME
Siedziałem z Melą u mnie w pokoju.
-Poczekasz chwile? Muszę iść się umyć.
-Zostawisz mnie?- zapytała dziewczyna.
-Przeciez możesz iść ze mną.
Złapałem dziewczynę za rękę, i pociągnąłem w stronę łazienki.
Kiedy siedzieliśmy już w wannie, ułożyliśmy się w naszej ulubionej pozycji
Czyli dziewczyna pół siedziała, a pół leżała, a ja leżałem między jej nogami, opierając głowe o jej klatkę piersiową. Dziewczyna położyła ręke na moim nagim torsie, a drugą wpletla mi we wlosy.
Gadaliśmy o głupotach gdy nagle usłyszałem pukanie do drzwi.
-Zajęte!
-Mela poszła? Bo nie ma jej w pokoju- zapytał Wiktor.
-Nie, nie poszła.
Usłyszałem jak mężczyzna schodzi na dół, więc się rozluźniłem.
Mela pov:
Jedną reką gładzilam chłopaka po włosach, a drugą jeździlam od szyi do brzucha czarka.
Wiedziałam że mu się podoba, bo słyszałam jak cicho mruczy. Przez rozchylone usta, łapał powietrze.
-Kocham cię. Wiesz?
-Wiem. Ja ciebie też.
___________________________________________
Hejka misie💗 trochę mnie poniosło w tym rozdziale, ale myślę że wyszedł okej.Byloby mi bardzo miło gdybyście zagłosowali na moją książkę i napisali jakiś komentarz. Z góry dziękuję💗779 słów
CZYTASZ
na sygnale🥰💙💗
Ficção AdolescenteCzarek po przeprowadzce do Anki i Wiktora zmienił się. Niestety jego psychika z dnia na dzień jest coraz słabsza. Czy Annie i Wiktorowi uda się pomóc chłopakowi. Czy chłopak wyjdzie z depresji. Pojawi się wątek Nowego i Kuby. Mogą pojawić się sceny...