rozdział 3 Zobaczenie czegoś nieznajomego

3 0 2
                                    

Theo rysował do bardzo póżna i słuchał muzyki aż zadzwonił mu telefon . Theo patrzy na telefon i widzi nazwę połączenia .
Theo: luci do mnie o tej godzinie dzwoni ?!
Theo odebrał i słyszy od Lucjana.
Lucian: hej Theo chcesz do mnie wpaść na nockę ?
Pomyślałem przez chwilę zastanawiając się nad tym pytaniem .
Theo :Tak!.  Odpowiedziałem stanowczo
Lucian : to widzimy się w parku za 20min. Ok ?
Theo: Okey.
Theo się ubiera w czarna bluzę z kapturem ,szare dresy i szybko zabiera że sobą plecak i wybiega z domu .
Theo: jak czos Mamo to idę do luciana !
Mama Theo: dobrze synku. Odpowiedziała łagodnie.
Wybiegłem na podwurze i szybko wsiadłem na chulajnoge elektryczna i pojechałem do parku gdzie miałem się spotkać z lucianem . Widziałem już z daleka luciana .
Theo : o hejka lucian !
Lucian się szybko odwrócił z zaskoczenia .
Lucian : o hej Theo .
Zsiadłem z chulajnogi i ją położyłem na trawię i poszłam do luciego .
Theo :czyli zaprosiłeś mnie na nockę u ciebie tak?
Lucien: tak ,chodź za mną Theo .
Poszłam za lucianem nad jakąś rzekę .
Theo : gdzie my jesteśmy?!
Lucian : nad rzeką i zaraz będzie zachud słońca.
Bardzo lubię zachody słońca on wiedział to dobrze .
Lucian : siadasz ?
Theo: tak
Gdy to powiedziałem usiadłem na drzewie gdzie lucian .
Theo : to co my będziemy robić w końcu?
Lucian : obserwować zachud słońca
Theo : o to fajnie
Było już po zachodzie słońca i zrobiło się ciemno i strasznie .
Theo : idziemy już z tąd ?
Lucian : Okey
Wstaliśmy i pośliśmy w stronę parku .Doslismy już do parku wzięłam moja chulajnogę z trawy i wsiadłem na nią a lucian na rower i pojechaliśmy do jego domu . Gdy już byśmy w jego domu to zobaczyłem jego rodziców i się z nimi przywitałem i poszłam razem z lucinem na górę do jego pokoju .
Theo :miałeś remont w pokoju ?
Lucian : tak miałem .
Lucian : to ja idę się umyś ok?
Theo :Okey
Gdy już lucian wyszedł z pokoju a ja zostałem w nim sam , naglę zobaczyłem jakieś zdjęcie na biurku i notatnik , podeszlem do jego biurka i chciałem zobaczyć to zdjęcie i naglę wyszedł lucian i to zdjęcie mi zasłonił.
Lucian : co ty do cholery robisz przy moim notatniku !
Theo : poprostu zobaczyłem zdjęcie i byłem ciekawy kto na min jest.
Lucian : a nie uczyli że nie zaglonda się do cudzuch zeczy !
Theo : uczyli ale ty jesteś moim najlepszym przyjacielem co nie ?
Lucian się lekko uspokoił i powiedział.
Lucian : tak jesteś ale bym sobie nie życzył żebyś zaglondał do moich prywatnych żeczy dobrze ?
Theo: dobrze.
Usiadłem na jego łóżku .
Lucian : Theo idz się umyć a ja nam przygotuję łóżka I jakiś serial dobrze ?
Theo : ok
Poszłem się umyć a w tym czasie lucian przygotowywał wszystko , gdy już się umyłem i poszłam do pokoju to wszystko było przygotowane . Położyłem się już na łóżku i oglondalem serial na Netflix heartstopper . Gdzy już skończyliśmy to była już pierwsza rano i stwierdziłem że już położę się spać . Obudziłem się rano bo słyszałem krzyki luciana .
Theo : czego się drzesz !
Lucian : pająk na mojej ścianie !
Theo : nie przeszadzaj to pewnie mały pajączek?!
Spojzalem się na ścianę gdzie lucian widział pająka .
Theo: o ja pierdziele ale on duży ! Powiedziałem wystraszony.
Lucian : mówiłeś że on taki mały noi co kopara opadła!
Patrzyłem na tego pająka z przerażeniem,  gdy naglę zauważyłem że się poruszył.
Theo : on się poruszył!!
Lucian : co on się poruszył!
Theo: tak !
Przytulismy się do siebie i czekaliśmy Czu ktoś przyjdzie .
Mama luciana : co tam się dzieję chłopaki!?
Przysła do naszego pokoju i zobaczyła tego pająka .
Mama luciana : co to jest !
Zawołała tatę luciana i on tu przyszedł i tego pająka zabrał z pokoju . Ja z lucianem odechnelismy z ulgą . Gdy naglę uszłuszalem mój dzwoniący telefon i do niego podeszlem i zobaczyłem że to moja mama do mnie dzwoni .Odebrałem telefon i słyszę od swojej mamy .
Mama Theo: synku wracaj do domu jak naj szybciej dobrze?
Theo : tak Mamo już jadę do domu
Powiedziałem lucianowi że muszę już do domu jechać i on to zrozumiał więc szybko się ubrałem w ubrania i zabrałem swoje wszystkie rzeczy i pojechałem do domu chulajnoga elektryczna , dokładnie zajęło mi to jakieś 30 minut gdy już dojechałem do domu odłożyłem szybko chulajnogę i Pobiegłem do domu i ujrzałem tam...

Sorry za ortografię jak czoś😁
699słów

ufałem wam Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz