-perspektywa Harry'ego-
"Co ty tato do cholery robiłeś jej?!"już nie wytrzymywałem z ojcem i z jego czarnym jak kamień sercem.
"Grzeczniej może? I to nie twoja sprawa."powiedział wymijająco i ruszył do windy a ja krok w krok za nim.
"Ona jest od ciebie młodsza minimum 20 lat! I widać po niej że się ciebie boi i nic do ciebie na pewno nie czuje"powidziałem zły.
"O 25 lat. I skąd wiesz, że nic nie czuje. A co, chcesz sobie ją wziąć? Za wysokie progi i lepiej zajmij się swoimi panienkami na kase"powiedział. Dalej się już do siebie nie odzywaliśmy. Wezliśmy w ciszy do sali gdzie na krzesłachh siedzieli niektórzy pracownicy firmy a było ich z 200. Zacząłem wszystkich obserwować aż natrafiłem na te brązowe oczy siedzące w ostatnim rzędzie, który przypatrywały mi sie jakby chciały dowiedzieć się co kryję. Puściłem do niej oko na co się zarumieniła i szybko odwróciła wzrok na co się cicho zaśmiałem.
"Proszę o uwagę!"krzyknął ojciec do mikrofonu. "Zaprosiłem was tutaj wszystkich aby powiedzieć jeden ważny moment. Otóż od dzisiaj firma Styles Corporation nie należy do mnie tylko do mojego jedynego syna Harry'ego Stylesa."powiedział na co poczułem na sobie wzrok wszystkich zebranych i usłyszałem ciche szepty na moją osobe.
"Wiatm państwa wszystkich. Jestem Harry. Prowadzenie takiej dużej firmy nie będzie łatwe ale mam nadzieję, że wielu z was albo niektórzy będą mi ułatwiać pracę tutaj."spojrzałem na Natalie."Chcę już tylko powiedzieć, że obiecuję wam że wyprowadzę tą firmę jeszcze większą niż była. I dziękuję mojemu ojcu za zaufanie i za tak wielki dar. Dziękuję!"uśmiechnąłem sie i zszedłem. Rozległy się głośne brawa. Wszyscy wrócili na swoje miejsca pracy a ja poszedłem do mojego już nowego biura.
O godzinie 18 schowałem sojego MacBooka i z Iphonem w ręku wyszedłem. Wychodząc z windy nie zauważyłem nadchodzącej osoby dopóki kiedy nie poczułem mokrej gorącej cieszy na mojej ukochanej koszuli.
"Jezu przepraszam pana bardzo naprawdę nie chciałam"powiedziała brunetka.
"Uważaj jak chodzisz a nie myślisz tylko o moim ojcu."powiedziałem wściekły.
"To nie ja lece na niego tylko on na mnie. I przeprosiłam."powiedziała ze złością w oczach.
"To moja ulubiona koszula!"
"Możesz sobie nową kupić."powiedziała i wylała na mnie keszcze resztki napoju i wyszła szybkim krokiem.-perspektywa Natalie-
Co tem dupek sobie myśli? Że pozjadał wszystkie rozumy i jest pępkiem świata tylko dlatego że jest kochany tatuś dał mu firmę. Nie dam mu się tak łatwo skrytykowac.W domu przebrałam się w wygodne krótkie spodenki i bluzę z Gapa. Włosy związałam w niechlujnego koka a na nogi ubrałam długie kolorowe skarpety i klapki z Adidasa*.
Wzięłam ze sobą laptopa i zaczęłam pisać kolejne artykuły i ściągałam zdjęcia z internetu. Niedługo jest pokaz domu mody Diora na który dostaliśmy 2 zaproszenia i wejście za kulisy. Muszę niestety powiadomić o tym mojego nowego szefa. Sprawdziłam pocztę mailową i zauważyłam, że dostałam nowego maila od szamownego pana młodego Stylesa.od: harrystyles@stylescorporation.com
do: natalieecclair@stylescorporation.com
temat: pracaWitam,
Chciałem powiadomić panią, że od jutra do czwartku musi pani zostać w pracy po godzinach aby zrobić nowy projekt z działu mody.Harry Styles
Zrobił to na bank specjalnie orzez dzisiejszy incydent! Zabije się zaraz!
Przeprowadziłam się do Nowego Jorku 6 lat temu. Kiedy dawałam CV do Styles Corporation od razu wiedziałam, że bede mogła tego żałowac. I nie pomyliłam się...*są to klapki popularne mega w Ameryce co w polsce nazywane jest po prostu wiochą xdd wiecie chyba o co mi chodzi
Nintizmer Xx :*
CZYTASZ
First Smile||h.s
FanfictionOn-świeży właściciel Styles Corporation od momentu kiedy kego ojciec mu ją przekazał. Nigdy do niego nie czuł wielkich pozytywnych uczuć rodzicielskich i może dlatego był taki a nie inny w stosunku do innych, ale skrycie miał wielkie serce. Kiedy pr...