Rozdział 1

8 2 0
                                    

Teraźniejszość:

Wchodziłam do domu z pewnym siebie uśmieszkiem który dopisywał mi przez cały dzień ponieważ wygrałam cukierka. Dla was to tylko cukierek, a dla mnie to wygranie w zdrapkach.

-Wróciłam!- Krzyknęłam i zaczęłam ściągać buty.

-Część Lottie!- Krzyknęła mama, od razu do mnie podbiegając, robiła tak zawsze gdy wracałam że szkoły, a ja to lubiłam.

-Wygrałam cukierka!- Krzyknęłam jej do ucha a rodzicielka od razu odskoczyła ode mnie.

-Gratulacje!- Wykrzyknęła mama z lekkim grymasem na twarzy przez to że wydarłam się jej do ucha.

Skierowałam się do salonu gdzie na kanapie zobaczyłam tatę który przeglądał coś na komputerze.

-Hej!- Przywitałam się z tatą i od razu skierowałam się do pokoju.

Złapałam za klamkę i otworzyłam drzwi. Wchodząc do pokoju dostrzegłam... Eve. Co ona tu kurwa robi?

-Emm, część?- Przywitałam się a ona spojrzała na mnie wycienczona.

-Hej, sorry że okupuję Ci chatę ale miałam tu bliżej gdy wracałam z melanżu.- I wszytko wróciło do normy.

Skinełam głową I podeszłam do biurka kładąc tam od razu swój plecak, wyjęłam z niego swój telefon zamknęłam z powrotem plecak i żuciłam się na łóżko koło Evy.

Włączyłam instagrama i zaczęłam go przeglądać, lecz po chwili mi się to znudziło.

-Idę zrobić sobię kawę, chcesz też?- Zapytałam Evy a ona od razu pokiwała głową.

Ruszyłam w stronę wyjścia z pokoju u w tym samym czasie usłyszałam głos rodziców z domu.

-Trzeba jej w końcu powiedzieć kim naprawdę jesteśmy- Powiedziała mama.- Przecież ona nas znienawidzi jak się dowie że jesteśmy jebaną mafiozą.- Dodała rozpaczliwie matka.

Chwila... Jaką maffią?...

~~~~

Aaa, przepraszam że taki krótki ale piszę to o trzeciej w nocy i zmęczona już jestem.☆

SecretsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz