Słońce już zachodziło, gdy koty Klanu Lasu zaczęły się gromadzić. Liściasta Łapa wyszedł z legowiska uczniów, popędzając kolegów. Poszli w stronę grupki kotów gotowych do wyjścia na zgromadzenie.
-Ruszajmy!- miauknął Leśna Gwiazda.
Przywódca skierował się do wyjścia, a za nim poszła reszta klanu.
Po chwili byli głębiej w lesie. Liściasta Łapa zauważył, że Biały Kieł zachowywał się dość dziwnie. Był... podekscytowany? Nie, to na pewno coś innego. Może po prostu dawno nie był na zgromadzeniu...- myślał pręgowany uczeń.Klan dotarł na zgromadzenie. Liściastą Łapę zaskoczyła ilość kotów zgromadzonych pod wzgórzem.
-Ale tu dużo kotów!- miauknął Liściasta Łapa.
-No, to koty z wszystkich czterech klanów- powiedział Ognista Łapa- Tak jest co pełnię.
Liściasta Łapa podszedł do grupki uczniów z innych klanów. Zauważył siedzącą tuż obok niego szarą kotkę z nietypowymi oczami. To Fiołkowa Łapa!- pomyślał. Kotka obróciła się do niego.
-Cześć!- miauknęła- Jeszcze cię tu nie widziałam, więc pewnie jesteś nowy. Z jakiego klanu jesteś?
-Cześć! Jestem Liściasta Łapa z Klanu Lasu. Ty jesteś Fiołkowa Łapa, prawda?- zapytał
-Tak! Z kąd wiedziałeś?
-Po prostu widziałem patrol waszego klanu i Wężowy Kieł coś do ciebie mówił...- odpowiedział Liściasta Łapa-A, tak! Wężowy Kieł to brat mojego mentora- odpowiedziała- A tak poza tym, wyglądasz zupełnie jak Leśna Gwiazda! Ale to chyba niemożliwe, że jesteś jego synem... Dwunożni go zabrali, razem z Ciemną Łapą...
-Ciemnym Futrem, nie Ciemną Łapą- poprawił ją.
-Co? Wróciła?!
-No tak, razem ze mną...
-Och, słyszeliśmy już o tym tak wiele. Poczekaj tu chwilę!-odwróciła się-Ej, oni wrócili!
-Listek i Ciemna Łapa?- zapytał ciemnoszary uczeń
-Tak! Bryzowa Łapo, to oni!
Minęła krótka chwila i uczniowie zaczęli się gromadzić wokół Liściastej Łapy.
-To naprawdę wy?
-Jak zdołaliście uciec?
Zasypywali ucznia pytaniami. Niepewnie zaczął mówić
-Przede wszystkim, jestem już Liściastą Łapą, a Ciemna Łapa, Ciemnym Futrem. Ucieczka była dość łatwa, więc takim sposobem tu jestem- przerwał nagle, gdy usłyszał wezwanie na zgromadzenie.
-Mam świetne wieści!- oznajmił Deszczowa Gwiazda- Błękitne Serce się okociła! Ma dwójkę młodych, Mroczka oraz Chmurkę! Zwierzyny w naszym klanie nie brakuje, a uczniowie szkolą się dobrze. To tyle od nas- zskończył szary kocur
-A więc teraz ja zabiorę głos- rzekł Leśna Gwiazda- U nas też są świetne wieści. Listek oraz Ciemna Łapa powrócili z niewoli u Dwunożnych! Oczywiście, Listek jest już Liściastą Łapą, a Ciemna Łapa została wojowniczką, Ciemnym Futrem!
-Liściasta Łapa! Ciemne Futro! Liściasta Łapa! Ciemne Futro!- rozległy się okrzyki kotów.
Liściasta Łapa zawstydzony spojrzał na swoje łapy. Tymczasem głos przejęła Łąkowa Gwiazda.
-My nie mamy żadnych specjalnych wieści. Złociste Skrzydło oczekuje kociąt, a w naszym klanie mamy dużo zwierzyny.- zakończyła.
-Dobrze. W naszym klanie też nic specjalnego się nie wydarzyło- zakończyła zebranie Strumienna Gwiazda- Klanie Strumienia, wracamy!
Zeskoczyła z pagórka. Za jej przykładem poszli inni przywódcy. Liściasta Łapa kątem oka zauważył Białego Kła rozmawiającego z kocurem z Klanu Deszczu
-Żegnaj, Mglisty Pysku- mruknął cicho.
-Ty też, Biały Kle- pożegnał go ciemnoszary- Pamiętaj o tym, co ustaliliśmy!
-Nie martw się.
Liściasta Łapa uznał to za dość podejrzane. No cóż, to chyba tylko międzyklanowa przyjaźń... Prawda?
Klan Lasu wszedł głębiej na swój teren. Liściasta Łapa szedł razem z Ognistą Łapą. Zaczęło padać, co spowodowało szybsze tempo narzucone przez Leśną Gwiazdę. Uderzył piorun. Liściasta Łapa kątem oka zauważył cień przemykający noedaleko przez paprocie. To pewnie tylko wiewiórka- pomyślał.
-Widziałeś to?- spytał dla pewności Ognistą Łapę
-Co? Nic tam nie było!- miauknął zaskoczony- Pewnie tylko ci się przywidziało.
-Taa... Pewnie tak...
Byli już niedaleko obozu, gdy burza się rozpętała. Wejścia do obozu strzegła Błękitna Skóra. Powitała powracających ze zgromadzenia przyjaznym skinieniem głowy. Weszli do obozu i każdy skierował się do swojego legowiska.
***
Liściastą Łapę obudził grzmot. Ale usłuszał podczas niego coś jeszcze. Jakby... krzyk! Wybiegł z legowiska tak szybko, jak mógł. Pobiegł przez obóz do wyjścia, przy okazji budząc Leśną Gwiazdę. Przywódca pobiegł za nim. Przed wejściem zastali kocura. Liściasta Łapa rozpoznał w nim Mglistego Pyska. Pod jego łapami, ubrudzonymi krwią, leżała Błękitna Skóra! Uczeń rzucił się na wojownika i powalił go na ziemię. Zaczął wyrywać pazurami jego futro, ale po chwili Mglisty Pysk przyskrzynił go.
-Leśna Gwiazdo, pomóż!- zawołał
Przywódca Klanu Lasu chyba go nie usłyszał. Po chwili jednak zobaczył co się dzieje. Pobiegł do obozu po innych wojowników. Po chwili atakowali już Mglistego Pyska, ale Liściasta Łapa już tego nie widział. Przed przyjściem kotów jego umysł zaszedł mgłą a przed oczami pociemniało. Stracił przytomność.
CZYTASZ
Wojownicy|Powrót do klanu (tom 1)
Fanfiction,,Nastaną ciężkie czasy. Gdy burza nadejdzie, on uratuje nasz klan" Cztery koty założyły cztery klany: Klan Lasu, Klan Łąki, Klan Stumienia i Klan Deszczu. Po otrzymaniu daru dziewięciu żyć przez przywódców wszyscy dzielili ze sobą terytoria i żyli...