4

16 1 0
                                    

Siedziałem w autokarze od strony okna ze słuchawkami na uszach. Niezabardzo obchodziło mnie to co się działo wokół mnie. W między czasie poznałem kolejny zespół k-popowy, był to kolejny żeński zespół LOONA. Wyszukałem parę informacji o nich i dowiedziałem się że trzeba je słuchać z nie oficialnych źródeł przez wytwórnie w której się znajdowały. Westchnąłem i odwróciłem się w stronę Maxa który dźgał mnie palcem w ramię. Spojrzałem na niego pytającym wzrokiem domagając się wyjaśnień. 

- Emilllll, grasz w Uno? - zapytał, spejalnie przeciągając moje imię. 

- No okej, tylko powiedz mi na jakich zasadach gracie. - Odpowiedziałem. 

- Dobra, no to nie gramy na schodki, reszte chyba juz znasz. Ogólnie to będą z nami grały jeszcze Clow i Azuu.

Pokiwałem głową i przybliżyłem się do nich prawie siadając na Maxie ale chuj z tym. Wziąłem swoją kupkę kart i zaczelismy gre. Dużo sie smialismy i wyglupialismy wiec nauczycielka pare razy przyszla nas uciszyc, ale szczerze mielismy w to wyjebane dopoki nie zabraniala nam grac. W karty graliśmy jeszcze przez 15 minut i potem nam się znudziło, tak naprawdę skończyło się to tym że Hania wywaliła karty na podłogę i potem musiała je zbierać.

Przez następne 5 minut był spokój, do czasu jak te 3 pizdy nie zaczęły się śmiać i drżeć na cały autokar. Każdy miał ich dość ponieważ darły się bardziej niż my i chyba gadały o jakimś chłopie, chuj wie co. Nauczycielki były u nich kilka razy ale te miały w to wyjebane. Serio, to było mego wkurzające i już nawet my nie wyrabialiśmy, nagraliśmy to na telefon Hani by się potem z tego śmiać albo zrobić przeróbkę, no cóż, w końcu one ją dręczyły.

W końcu Clow tak się wkurzyła że wydarła się na nie by zamknęły ryje i wszystko ucichło, nawet nauczycielki przestały obgadywać uczniów. Szok i niedowierzanie, w autokarze był SPOKÓJ. Ogólnie to nie trwało jakoś długo ponieważ po chwili Max zaczął coś pierdolić do mnie, nawet nie wiedziałem o czym, Clow zaczęła uczyć się niemieckiego i wymawiać słowa i odmiany na głos, Azuu oglądała jakieś anime na Netflixie chyba a Hania śmiała się do telefonu oglądać jakiś film k-pop idoli na YouTube. Westchnąłem i spojrzałem przez okno, przejeżdżaliśmy przez drogę najdującą się na środku pola pełnego żepaku który był okropnie żółty, uroku tej scenerii dodawało jeszcze zachodzące słońce. Tak zachodzące. Wyjechaliśmy po dobrej 12 ponieważ nikt nie był w stanie się zebrać i był problem z ogarnieniem dzieciaków. Słońce było piękne, na tyle ładne że wyciągnąłem telefon i zrobiłem zdjęcie przy okazji wstawiając je na relacje na Instagramie oznaczając całą 4 siedząca obok mnie, łącznie z Clow i Azuu bo podały nam swoje Instagramy.

Po jakimś tam czasie zatrzymaliśmy się przy stacji benzynowej przy której znajdował się McDonald. W końcu jakieś żarcie, umierałem z głodu więc bardzo ucieszyłem się na myśl o postoju na jedzenie. Dostaliśmy godzinę na zamówienie i zjedzenie, oczywiście nie mogliśmy wnosić jedzenia z Maka do autokaru, głupie zasady. Wysiadłem z autokaru razem z można że powiedzieć naszą grupką i poszliśmy, nie, pobiegliśmy to środka by jak najszybciej zamówić przed innymi, byśmy nie stali w kolejce. Drugi autokar podjechał chwilę potem i w restauracji zrobiło się przeludnienie, nie było nawet gdzie usiąść a osoby z zewnątrz jak najszybciej jadły i wychodziły by nie mieć kontaktu z głośną grupa często niewychowanych nastolatków.

Udało nam się zamówić jako pierwsi z całej grupy, ok. 25 minut później każdy z nas już miał swoje zamówienie i poszliśmy usiąść do stolika. Każdy zaczął jeść jak jakiś opętany ale chuj z tym, byliśmy głodni.

- Ej co myślicie o furasach? - zapytał nagle Max - Szczerze mógłbym włożyć tego fursuita i się pobawić z innymi furasami.

- Jak włożysz korek analny z ogonkiem to wtedy pogadamy, przyszły furasie. - Powiedziała Hania kontynuując jedzenie.

ff o Emilu [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz