Po 22, czyli w momencie gdy nauczycielka wbiła do pokoju dziewczyn musieliśmy się zbierać. Razem z Maxem poszliśmy do swoich pokoi, ogarnelismy się i poszliśmy spać.
Rano, dokładniej o godzinie 8.29 do naszego pokoju weszła Kay.
- Wstawać bo kurwa zaraz na śniadanie zaspicie, o 8.40 jest. Macie 10 minut! - wykrzyczała i wyszła.
Wstaliśmy jak najszybciej się da, ogarnelismy poranną toaletę i wybiegliśmy z pokoju nawet go nie zamykając na klucz. Ledwo zdążyliśmy na zbiórkę ale udało się. Oczywiście nie dałoby się zacząć dnia od porannego opoerdolu przez nauczycielkę bo ktoś darł pizde w nocy, standsrd ale chuj z tym.
Poszliśmy na stołówkę i zjedliśmy szybko śniadanie i poszliśmy się ogarniać dalej bo nie mieliśmy na to czasu po pobudce. Umyłem się, umyłem zeby, jakoś ubrałem i spakowałem jakieś rzeczy typu woda j żelki jako daily źródło cukru, śmiesznie ale anyways, mieliśmy iść dzisiaj gdzieś na jakieś zwiedzanie chuj wie czego jakiegoś klasztoru czy tam zamku jeden pies gdzieś to miałem.
Pół godziny później zawołali nas wszystkich na zbiórkę, wszyscy prawie nie kontaktowali ale nauczyciele mieli w nas wyjebane, ważne by odjebac robotę i tyle. Po dobrych 15 minutach kolejnego opierdolu bo ktos wyjebal caly sukier na stolik podczas sniadania, po przeczytaniu regulaminu wycieczki poraz setny i ostrzezeniu wszystkich ze jesli cos zrobimy to dostaniemy uwage do dziennika i ewentualnie wezwa naszych rodzicow by nas zabrali. W koncu wyszlismy na swieze powietrze i powedrowalismy cala grupa ustawieni ladnie w pary do autokaru ktory mial nas zawiezc do tego zamku czy cos. W autokarze czekal na nas juz przewodnik, ale kazdy mial go w dupie i siedzial na telefonie badz sluchal muzyki a pan biedny sie produkowal dla bandy niewdziecznych gowniarzy bo taka jego robota.
Jechalismy juz pol godziny, zapomnialem wspomniec ze udalo nam sie zajac miejsca na samym tyle, oczywiscie nie moglo byc tak spokojnie...
- Kay kurwa mac! ty glupia, tepa dzido no kurwa bierz te syry z moich nog no jezus maria bo nasle na ciebie moj gang kotow! - wydarla sie Hania na caly autokar.
O jezus, jaki wstyd, pomyslalem i odwrocilem sie od nich myslac ze zrobie wrazenie jakbym siedzial z nimi przez przypadek. Nauczyciele jednak tego nie uslyszeli (uslyszeli ale mieli to gdzies), a przewodnik w dalszym ciagu dalej produkowal sie wyraznie znudzony calym tym mowieniem tego wszystkiego juz pewnie setny raz.
10 minut pozniej, autokar sie zatrzymal i wszyscy wysszlismy z autokaru. Stalismy przed giga zamkiem Krzyztopor.
- O KURDE ENHYPEN TU TELEDYSK DO BITE ME NAGRYWALI!!!!!!!! - znowu wydarla sie Hania.
- jezus maria kobieto uspokoj sie, kazdy ma gdzies te twoje kejpopy jakies. - Powiedział Max przewracajac oczami.
5 minut pozniej wchodzilismy juz do zamku na jakze interesujace zwiedzanie....
--------------------------------------
elo, CZY SĄ TU JAKIES SEXY CIPKI?! ~fagata
anyways krotko bo mi sie nie chcialo, kolejny rozdzial nie wiem nara
CZYTASZ
ff o Emilu [ZAWIESZONE]
Adventuregej story największego geja jakiego znam (udaje że jest hetero) (nikt mu nie wierzy) (beka) (lmao)