Rudy Pov.
Minął kolejny tydzień. Przez ten czas relacja moja i Tadka bardzo się ociepliła. Nie było już między nami żadnej niezręczności i można powiedzieć, że powoli wracaliśmy do tego co mieliśmy przed moją wyprowadzką.
Niestety nie byliśmy z sobą w pełni szczerzy. Zośka dalej nie powiedział mi nic o tym co się z nim działo przez te 6 lat, gdy nie mieliśmy ze sobą żadnego kontaktu, a ja nie zamierzałem pytać dopóki on sam mi tego nie powie.
Mój stan zdrowia wyraźnie się poprawił jednak dalej miewałem bólu pleców i nogi. Na szczęście nie były tak bardzo dokuczliwe. Bardziej były… wizyty Hali Glińskiej.
Nie zrozumcie mnie źle, ja do tej dziewczyny nic nie ma. To ona coś do mnie ma! Naprawdę! Zawsze kiedy przychodziła do domu Tadeusza, to od razu było widać, że moja obecność tutaj jej się nie podoba. Jak chciałem się z nią przywitać lub coś innego to zawsze mnie ignorowała, a jak byłem blisko Zośki to zawsze patrzyła na mnie krzywym wzrokiem.
Normalnie to bym pomyślał, że Halina jest o mnie… zazdrosna… Ale to przecież nie ma sensu! Czemu by miała być zazdrosna o przyjaźń moją i Tadeusza, przecież to nie powinno jej robić żadnych problemów… prawda?
Nie wiem… Zauważyłem, że Hala coś czuje do Zośki. To nie jest takie trudne do zauważenia. To jak na niego patrzy, jak przymila się do niego, jak czasem niby niechcący dotyka jego ręki. To nie były tylko przyjacielskie gesty.
Byłem pewny, że Tadek to widział, tak głupi raczej nie jest. Ale skoro nic do niej nie czuje to czemu jej tego nie powie? Po co dziewczyna robi sobie niepotrzebną nadzieję na coś więcej? Nie rozumiem tej sytuacji.
-Tadziu proszę, przemyśl to jeszcze!
Siedziałem sam w pokoju kiedy usłyszałem ten nagły krzyk. Wiedziałem, że Tadeusz i Hala rozmawiali na dole, ale głosu żadne jeszcze nie podniosło. Aż do teraz.
-Ile razy mam ci powtarzać Hal?! Nie znaczy nie!
Ten krzyk to już mnie bardzo zaniepokoił. Dlatego zszedłem na dół. Tam oczywiście Zawadzki razem z Glińską bardzo mocno się kłócili. Tak, że mnie nie zauważyli, więc mogłem się schować i podsłuchać. Tak, wiem że to nie jest ładne zachowanie, ale może dzięki temu dowiem się o co chodzi w tej sytuacji.
-Ale dlaczego?! Powiedz mi! Dlaczego mnie nie chcesz?!
Po tym wybuchu Tadeusz się uspokoił. Albo sprawiał takie wrażenie.
-Hala, przecież wiesz, że ja… ja kocham kogoś innego…
No i to był dla mnie szok. Zośka jest zakochany? Ale w kim? Przecież nikt oprócz Hali go nie odwiedza i sam mówił, że z nikim innym ze wsi nie ma dobrego kontaktu… więc w kim?
-Tak na pewno! Niby w kim?! Od lat cały czas to twoje jedyne usprawiedliwienie, że “kochasz kogoś innego”, a przecież z nikim innym się nie spotykasz i mnie nie okłamuj, że jest inaczej!
-Myślę, że powinnaś już pójść.
No i tak Tadek wyrzucił Halę z domu. Miałem nadzieję, że szybko nie wróci. Tuż po zamknięciu przez nią drzwi, usłyszałem coś czego się nie spodziewałem.
-Janek, możesz już wyjść.
Zauważył mnie?! Ale jak do cholery?!
Wyszedłem z kryjówki i popatrzyłem skruszony na przyjaciela.
-Przepraszam, że podsłuchałem- przeprosiłem.
Byłem pewny, że Zośka będzie zły, ale tak nie było. Jedynie podszedł do mnie bliżej patrząc na mnie z uśmiechem.
CZYTASZ
Rudy x Zośka: Najlepsze wakacje w życiu
أدب الهواةKiedy Janek Bytnar zostaje poważnie ranny podczas akcji małego sabotażu, jego dowództwo decyduje się wysłać go poza granice Warszawy, aby mógł bezpiecznie dojść do siebie. On i jego bliscy decydują się, więc na wyjazd do swojej starej wsi, Kolbuszow...