Prezęt od taty oraz przygoda pod żabką

45 3 3
                                    

Pov: Edgar

Smacznie sobie spałem gdy nagle do mojego pokoju wbiegł ten stary ,dziwny ,niedorozwinięty dziad z puszką piwa w ręku zwany moim ojcem. Japierdole. Dosłownie wbiegł i zaczął się rzucać po podłodze. Pomocy co ja tu robię. Stwierdziłem że wkraczam do
akcji.

- Co ty to do cholery odpierdalasz!! - wydarłem się na niego ale oczywiście on mi nie odpowiedział tylko kurwa wstał na baczność i zaczął tańczyć Belgijkę nosz japierdole.

- HALO!!!-ponownie się wydarłem.

Tym razem zadziałało bo ten stary dziad staną przede mną i zaczął gadać.

- Mój cudowny synku - po tych słowach już wiedziałem że wpadł na jakiś pojebany pomysł - jako iż dzisiaj są twoje 9 urodzinki - japierdole ten zjeb zatrzymał się 7 lat temu mam kurwa szesnaście lat a urodziny mam za pół roku więc nawet się nie pytam skąd on wziął tą datę - to mam dla ciebie prezent .

- Jaki? - zapytałem

- ZAPISAŁEM CIĘ DO NOWEJ SZKOŁYY!!!!! - wydarł się na cały kraj

Po chwili zdałem sobie sprawę z tego co powiedział i dostałem załamania nerwowego.

- Coś ty kurwa zrobił!!! - już nie miałem siły do tego debila

- Widzę że się cieszysz. Wiedziałem że będzie ci się podobać - byłem załamany a on do mnie pierdolił że się cieszę on jest debilem totalnym .

- Japierdole nie cieszę się w ani jednym procencie. A tak poza tym to ja kurwa mam 16 lat a nie 9.

- O kurde to muszę muszę cię przepisać do 3 liceum a nie 4 podstawówki - mina mu zbladła  lecz po chwili uśmiechnął się i znowu zaczął gadać - ale to da się załatwić teraz trzeba się cieszyć tym pięknym prezentem - no kurwa rozmaity ten prezent.

- A kiedy tak wogóle to mam pierwszy dzień w tej szkole?

- Jak to kiedy. Jutro - ten debil nie wie że jutro jest niedziela

- Jakim cudem jutro skoro jutro jest niedziela.

- Nie wiem. No to pojutrze. Dobra ja spadam bo w telewizji leci Twoja twarz brzmi znajomo a ja nie chce za dużo przegapić - i wybiegł z mojego pokoju.

Japierdole nie wieże że ten dziad kiedyś znormalnieje. Ale trudno trzeba żyć puki nie ma tej zasranej szkoły. Ułożyłem se włosy na na bok ubrałem mój zajebisty emo ficik i wyszłem na spacer bo czemu nie.

Gdy szłem(nie wiem jak się pisze) sobie spokojnie stwierdziłem że pójdę w stronę parku. Jak przechodziłem obok żabki zobaczyłem jakiegoś rudego wysokiego typa a obok niego był czerwonowłosy trochę niższy chłopak. Niby wszystko normalne ale zaraz zaraz dlaczego ten czerwony był przywiązany smyczą do barierki a pod jego nogami był napis na kartonie ZBIERAM NA OPERACJE CHUJA jak to przeczytałem to prychnołem śmiechem. Jednak to nie koniec bo ten rudy debil udawał jakiegoś bezdomnego który mówi że potrzebuje na operację pieska. Każdy wiedział że potrzebuje na piwo. Nagle ten rudy debil podbiegł do mnie z kapeluszem w ręce. Jakie kurwa było moje zdziwienie gdy zobaczyłem co jest w tym kapeluszu a tam kurwa były same setki lub piędziesiątki zł. Ja nie wnikam jak ludzie się na to nabierali. Nagle usłyszałem głos.

- Dzięń dobry da pan złotóweczke na operację pieska. - powiedział do mnie ten rudzielec.

-Nie mam dowidzenia. - powiedziałem i zacząłem iść szybkim krokiem w stronę domu.

Gdy odchodziłem słyszałem krzyki rudego. A gdy się obróciłem zobaczyłem go przed sobą. Japierdole.

- Proszę pana no nich pan da złotóweczke - znowu zaczął rudzielec.

- Nie mam dowidzenia.- już miałem się obracać i odejść ale nagle usłyszałem krzyk rudego.

- Chester atakuj!!! - wykrzyczał ten debil i wskazał na mnie palcem.

Nagle w moją stronę zaczął biec ten czerwono włosy typ co miał udawać psa. Zacząłem szybko spierdalać bo bałem się o swoje zdrowie fizyczne jak i psychiczne. Gdy dotarłem pod dom obróciłem się za siebie a tego pojebanego człowieka udającego psa już za mną nie było. Cały zdyszany weszłem do domu, poszłem do łazienki, stanąłem przed lustrem i powiedziałem sam do siebie.

- Już nigdy kurwa nie podejdę do tej żabki.

Po chwili odpoczywania w łazience wyszłem z niej i zacząłem kierować się w stronę mojego pokoju. Gdy już myślałem że dziś będzie pięknie do mojego pokoju wparowała moja pojebana siostra i zaczeła drzeć pizde.

- OMG MÓJ UKOCHANY BRACISZEK ZNAJDZIE SOBIE KOLEGÓW W NOWEJ SZKOLEEEEE!!!!!!!!!! - zastanawiełem się skąd ona wie że będe chodził do nowej szkoły.

- Zamknij tą mordę bo uszy mi odpadną. A tak wogóle to skąd ty kurwa wiesz że będe chodził do nowej szkoły.- zapytałem

- Nieważne - powiedziała cicho po czym wyszła spokojnie z mojego pokoju z przerażającym uśmiechem na mordzie.

- Kurwa boję się jej - szepnołem do siebie cicho

Wieczorem stwierdziłem że muszę zagrać w fortnite. Gdy tak sobie grałem zobaczyłem że jest już 3.47 więc wyłączyłem komputer położyłem się za łóżku i zasnołem.

♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪

♦ WITAM♦ 759 słów

Dzięki za przeczytanie pierwszego rozdziału tej jakże rozmaitej książki.

Do następnego.

Bardzo dziki 🔥FaNgAr🔥Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz