Pov: Fang
Dlaczego emosek jest taki nie miły przez niego musiałem trafić do pielęgniarki. No ale trudno przeżyję. Tylko mam uszkodzony trochę nos.
Jak pani nauczycielka zaprowadziła mnie razem z Busterem i Chesterem do pielęgniarki usiadłem na krzesełku. Po chwili podeszła do mnie pielęgniarka,wyprosiła chłopaków i dała mi krople żołądkowe. Przez chwilę zastanawiałem się w czym ona mają mi pomóc ale jako posłuszny uczeń wziąłem je.
Gdy tak sobie siedziałem pomyslałem o tym czy emosek będzie miał jakieś konsekwencje tego co zrobił. Jednak po chwili mi tą myśl przerwała pielęgniarka.
- No to dobrze Fang. Ja ci zaraz to zdezynfekuje dam plaster na ranę i myśle że będziesz mógł wracać na lekcje.
- Dobrze- odpowiedziałem cicho.
Gdy pani mi dezynfekowała ranę ja myślałem sobie o tym że nic dziś nie odwaliłem.
Jak pielęgniarka już skończyła pożegnałem się z nią i udałem się do toalety. Tam wyciągnołem telefon wpisałem na kole fortuny imiona wszystkich osób z naszej klasy. Pewnie zastanawiacie się dlaczego.
A więc tak mam zamiar wylosowaną osobę wrzucić do kantorka i ją tam zamknąć. Tak wiem genialny plan😼.
Gdy kliknąłem w telefon koło zaczeło się kręcić. Po 20 sekundach spojrzałem na ekran a tam widniał napis Edgar. Najpierw pomyślałem że nie zrobię to mojemu koledze z gangu świerzaków ale po chwili zmieniłem zdanie tłumacząc to tym że będzie śmiesznie.
Stwierdziłem że muszę obmyślieć plan działania.
Krok1: Zmusić Edgara o to by poszedł że mną bo chce mu coś pokazać.
Krok2: Zaprowadzić go do kantorka.
Krok3: Szybko uciec z kantorka i zamknąć go za sobą.
Krok4: Po 30 minutach wrócić po niego i cisnąć z niego bekę.
Plan idealny stwierdziłem że to wszystko rozpocznę po lekcjach. Spakowałem telefon do kieszeni opuściłem łazienkę i udałem się w stronę klasy.
Weszłem do klasy jak gdyby nigdy nic i zostałem zmuszony do siedzenia w ławce z Shelly ponieważ emosek nie chciał że mną siedzieć i mnie wygonił z ławki😢.
♣Skip time♣
Po lekcjach podbiegłem do czarnucha.
- Edgar masz chwilę chce ci coś pokazać - zaczołem
- Nie
- No proszę cię Edgar chodź bo chce ci coś pokazać.
- Nie - odpowiedział ponownie.
Stwierdziłem że muszę użyć mojej tajnej mocy czyli płacz na zawołanie. Nikt nie wie o mojej tajemniczej super mocy. No bo na przykład wtedy jak mi Edgar nie powiedział swojego prawdziwego imienia to tamten płacz też był udawany. Ta zdolność przydaje mi się od kiedy jestem dzieckiem.
Z moich oczu powoli zaczeły spływać łzy. Spojrzałem już cały zapłakany na Edgara a on westchnoł i powiedział.
- Dobra Jezu pójdę już z tobą.
Odrazy się uśmiechnołem i wytarłem łzy.
- Okej. To chodź.- powiedziałem cały pełen energii i zadowolony z tego że moja tajna moc tak dobrze działa.
Wziołem go za rękę i pociągnołem w stronę kantorka. Przez całą drogę się do siebie nie odzywaliśmy.
Jak byliśmy już pod kantorkiem weszłem z nim do środka. Gdy już chciałem uciekać przypomniało mi się że nie mam kluczyka od kantorka. Uderzyłem się z w czoło a Edgar spojrzał na mnie pytająco.
- Za chwilę wrócę bo czegoś zapomniałem ale ty ty poczekaj. - powiedziałem
- Ok
- Ale obiecujesz że poczekasz tutaj.
- Tak obiecuję boże.
- Na mały paluszek - powiedziałem po czym wystawiłem mu mały paluszek.
Po chwili namysłu zaplutł swój palec w mój.
Szybko wybiegłem z kantorka i pobiegłem do pokoju nauczycielskiego. Zapukałem. Nikt nie odpowiedział co oznaczało że nikogo nie było w środku. Wkradłem się jak najciężej do środka (zwalając przy tym 3 wazony) i zabrałem klucz. Ponownie jak najciężej wyszłem z pomieszczenia (tym razem zrzuciłen tylko kwiatka z parapetu).
Przybiegłem jak najszybciej do kantorka. Zajrzałem do środka a tam czekał Edgar. Ulżyło mi że nie uciekł ponieważ tak genialny plan nie mógł się zmarnować. Weszłem do środka jak gdyby nigdy nic chciałem już coś powiedzieć ale mnie wyprzędził.
- To co chciałeś mi pokazać.
- Aaaaaa tak tak już pokazuje - podszedłem do jednego z kartonów w kantorku i udawałem że coś tam szukam.
Po 30 sekundach szybko się podniosłem podbiegłem do drzwi zgasiłem światło wybiegłem i zamknąłem drzwi na klucz.
Po chwili usłyszałem głośne walenie w drzwi i darcie mordy Edgeja że mam go wypuścić i coś tego typu. Oczywiście tego nie zrobiłem.
Usiadłem sobie na podłodze przy kantorku i grałem w brawl stars. Po 20 minutach już mi się to znudziło więc odłożyłem telefon do kieszeni i czekając aż minie jeszcze 10 minut zasnąłem.
♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪
♦WITAM♦
712 słów
Po pierwsze : Ogólnie no to przeczytałem wszystkie fangary na wattpadzie więc stwierdziłam że zacznę własny.
Po drugie : Jako że jest początek roku szkolnego i szkoła to będę miała pewnie mniej czasu na pisanie tego ff jednak postaram się by rozdziały były tak co 1-2-3 dni
Mam nadzieję że podobał się rozdział.
Do następnego.
CZYTASZ
Bardzo dziki 🔥FaNgAr🔥
HumorNie daje opisu ale odrazy tutaj pisze że mogą być błędy i nie pisze przecinków. Zapraszamm