Pov: Edgar
Obudziłem się i spojrzałem na zegarek w telefonie. 6.47. Dostałem załamania gdy znowu pomyślałem o tej nowej szkole. A raczej o nowym psychiatryku.
Zwlokłem się z łóżka ruszyłem w stronę łazienki by się ogarnąć. Gdy byłem w środku umyłem zęby uczesałem włosy. Gdy już miałem brać kosmetyczkę do rąk usłyszałem puszczony na fula z głośnika hymn polski. Co jest kurwa pomyślałem. Odstawiłem kosmetyczkę na miejsce i wyszłem z łazienki. Zobaczyłem coś czego nigdy nie od zobaczę. Mój ojciec dosłownie tańczył jebanego poloneza do hymnu polski. Po chwili stwierdziłem że nie mam na to siły i powróciłem do łazienki.
Jak się pomalowałem i przebrałem do szkoły była 7.35 a autobus miałem o 7.40.
Wyszłem z domu szybkim krokiem byle by nie musieć się przyznawać że to mój dom i ruszyłem w stronę przystanku. Na przystanku leżało parę żuli ale się tym nie przejołem.
Po 2 minutach podjechał autobus prowadzący do tego psychiatryka. Wsiadłem do niego a ten wyruszył.
Jechałem 10 minut a pod szkołą byłem o 7.50. Stałem przed tą szkołą jakieś 2 minuty aż wkońcu odważyłem się wejść. Japierdole pomyślałem odrazy po tym co zobaczyłem a raczej kurwa kogo zobaczyłem. To był ten sam rudy pojeb z tym swoim czerwono włosym furasem których spotkałem pod żabką.
Starałem się przejść obok niego niezauważonym ale oczywiście mi to nie wyszło bo zaraz po chwili zobaczyłem jego mordę przed sobą.
- O japierdole to ty- powiedział ten rudas - Chester kurwa chodź to zobaczyć
Nagle w naszą stronę zaczął biec ten czerwono włosy.
- Co chcesz - powiedział czerwony do rudego. Po chwili spojrzał na mnie a oczy mu się rozszerzyły.
Gdy chwilę utrzymywaliśmy z czerwonowłosym kontakt wzrokowy zobaczyłem że z jego mordy leci piana. Kurwa. Po chwili się na mnie rzucił a ja się wywróciłem i zaczął się na mnie drzeć coś typu: JAK MOGŁEŚ NIE DAĆ BIEDNEMU PIESKOWI ZŁOTÓWECZKI NA OPERACJE CHUJA TY TĘPA DZIDO!!!!!!
Po chwili poczułem jak coś go ode mnie odpycha. Gdy spojrzałem w tamtą stronę był to ten rudy typo. Gdy zrzucił go ze mnie podał mi dłoń bym mógł wstać. Podałem mu dłoń i wstałem. Nagle usłyszałem jego głos.
- Sory za niego ale poprostu jest dziwny - WoW gość odkrył Amerykę .
- Spoko
- Buster - powiedział ponownie podając mi dłoń i uśmiechając się zarazem
- Edgar. Nazywam się Edgar - odpowiedziałem również podając mu rękę .
- A tak wogóle Edgar to jest Chester - powiedział do mnie Buster pokazując na czerwono włosego.
- Okej fajnie a tak wogóle to powiecie mi gdzie jest sekretariat bo miałem tam iść.
- Tak oczywiście - odpowiedział rudzielec - chodzi Chester zaprowadzimy go.
Gdy szliśmy w stronę sekretariatu pytali mnie o różne żeczy ale ja o nich dowiedziałem się że Buster ma 17 lat chodzi do klasy 3B razem z Chesterem. A o Chesterze dowiedziałem się że ma 16 lat za 2 miesiące 17 i lubi odwalać jakieś dziwne akcje. Na przykład kiedyś z Busterem podpalili babę od matmy bo im dała 1. A później mi zaczęli gadać że niestety przeżyła i takie tam pierdoły.
Gdy byliśmy już przed sekretariatem Buster mi tylko powiedział że na następnej przerwie mnie z kimś zapozna. Przytaknołem mu i weszłem do sekretariatu.
Za ladą siedziała siwa kobieta przedstawiała mi się jako pani Belle i kazała usiąść na krzesełku.
- A więc tak Edgar już drukuje ci plan lekcji dam ci kluczyki do szafki i możesz zmykać na lekcje. - powiedziała kobieta.
- Dobrze a mogę wiedzieć w której jestem klasie .
- A tak oczywiście już. A więc tak Edgar Edgar Edgar. - mówiła cicho moje imię szukając je w swoim komputerze. - A więc tak ty jesteś w klasie 3B.
Ulżyło mi ponieważ wiedziałem że chodzi tam Buster z Chesterem i będe chociaż kogoś znał.
Po chwili kobieta podała mi kluczyki do szafki oraz wydrukowany plan lekcji . Pożegnałem się z nią i wyszłem zaczołem szukać po szkole klasy w której teraz mam lekcje.
Gdy już znalazłem sale weszłem do niej bez pukania [bo jestem gangsterem] i usiadłem w ostatniej całej wolnej ławce od okna. Widziałem spojrzenia wszystkich ale miałem je w dupie. Po tym jak usiadłem na krzesełku ten głupi babsztyl zaczął coś tam do mnie pierdolić że kim ja jestem i wogóle.
Jak powiedziałem jej że jestem nowy no to kazała mi wyjść na środek i się przedstawić klasie.Ruszyłem swoje tłuste dupsko z siedzenia i zaczołem iść spokojnym krokiem na środek klasy.
Jak już byłem co zajeło mi 15 sekund babka znowu mi powiedziała żebym się przedstawił.
- Jestem Edgar - powiedziałem i ruszyłe w stronę ławki.
Położyłem głowe na ławce i po jakimś czasie zasnołem.
♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪♪
♦WITAM♦
745 słów
Mam nadzieję że podobał wam się rozdział.
Do następnego.
CZYTASZ
Bardzo dziki 🔥FaNgAr🔥
HumorNie daje opisu ale odrazy tutaj pisze że mogą być błędy i nie pisze przecinków. Zapraszamm