--5--

39 2 3
                                    

Pov.Faustii
Skip time gdy faustii doszła do domu
Weszłam po cichu żeby nikt nie zauważył.
Tf-a gdzie ty się szlajasz po nocach- lekko się zachwiał przez alkohol-chodź tu do mnie
Podeszłam przestraszona walnął mnie w policzek, przez co zaczęłam płakać
Tf-czego beczysz?
Spytał po czym walną mnie jeszcze w brzuch.
Tf-do pokoju już!
Weszłam do pokoju i zaczęłam pisać coś w pamiętniku po czym sięgnęłam na dobrze znaną mi półkę po czym zdjęłam z niej żyletkę
F-dziś starczą 4-szepnęłam do siebie pod nosem po czym przełożyłam metalowy przedmiot do nadgarstka. Nawet nie zdążyłam mrugnąć a na mojej skórze widniała już pierwsza kreska ale mimo tego nie czułam bólu a ulgę w pare sekund pojawiły się kolejne trzy.
Nie zostanę dziś w domu to pewne. Na szczęście mój pokój znajduje się w muare nisko wiec nic mi die nie stanie jak ucieknę oknem. Tak tez zrobiłam. Spojrzałam na telefon. 1:35 jest późno dziewczyny pewnie śpią chociaż i tak bym do nich nie poszła bo musiałabym powiedzieć im o mojej sytuacji w domu. Czyli śpię dziś na dworze. Wyszłam przez okno w samej bluzie co było sporym błędem. Spojrzałam jeszcze na telefon by zobaczyć czy aby na pewno nie mogę do nikogo zadzwonić
Haniulaaa-nie pewnie śpi a po za tym nie chce jej wszystkiego tłumaczyć
Julitka-to samo
Wiczka-to samo
Grupa klasowa-nie ma w ogóle opcji
Bartek
I tu przez chwile myślałam wsumie wszystko wie ale pewnie śpi, a po za tym nie mogę do niego tak poprostu zadzwonić. Chociaż wsumie... żyje się raz
———————-Autorka———————-
Na dobry powrót macie 267 słów ;)

poprostu FARTEK Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz