Słońce leniwie wślizgiwało się przez okna, malując na podłodze długie, złote smugi. Shoto siedział na łóżku, wpatrując się w nie z lekkim niepokojem. Wczorajszy wieczór wciąż wirował w jego głowie, a ciepło Sery na jego skórze wydawało się jeszcze bardziej rzeczywiste niż sen.
Wtedy drzwi do pokoju otworzyły się z cichym skrzypnięciem i do środka wszedł Sero, niosąc dwie filiżanki parującej herbaty.
Roki, obudziłeś się? - zapytał, stawiając filiżanki na nocnym stoliku. - Zrobiłem ci twoją ulubioną herbatę z miętą.
Shoto spojrzał na Sero, czując, jak jego policzki lekko rumienią się.Dziękuję... - szepnął, biorąc filiżankę do ręki.
Sero uśmiechnął się lekko, a jego oczy błyszczały ciepłem.Nie ma za co... - odparł, siadając na łóżku obok Shoto. - Myślałem, że może pójdziemy dzisiaj na spacer?
Shoto skinął głową, czując, jak jego serce szybciej bije. Spacer z Sero? To brzmiało tak... tak cudownie.(todoroki orzeszedl orzmiane torhce przez sero jak mozna zuwazyc i z oschlego zminilnsie na takiego milszego i uczuciwego🤯)Gdzie chcesz iść? - zapytał, próbując ukryć drżenie w głosie.
Sero zastanowił się przez chwilę, a potem uśmiechnął się szeroko.Może pójdziemy nad rzekę? - zaproponował. - Tam jest piękny park, a teraz jest tam tak spokojnie.
Shoto zgodził się bez wahania. Wstał z łóżka i zaczął się ubierać.Zaraz wracam... - powiedział, czując, jak jego dłonie lekko drżą.
Sero skinął głową, a Shoto wyszedł z pokoju.W łazience stanął przed lustrem, próbując opanować swoje myśli. Co się wczoraj stało? Czy naprawdę zasnął przytulony do Sery? Czy to tylko sen?
Shoto spojrzał na swoje odbicie w lustrze. Jego oczy były lekko zaczerwienione, a włosy w nieładzie. Ale jego twarz była rozluźniona, a jego usta lekko uśmiechnięte.
Wtedy zdał sobie sprawę, że to nie był tylko sen. To było coś więcej.
Shoto poczuł, jak jego serce szybciej bije.
Wrócił do pokoju, gdzie Sero czekał na niego, ubrany w wygodne spodnie i T-shirt.
Gotowy? - zapytał, uśmiechając się lekko.
Shoto skinął głową i wyszedł z pokoju.Spacer nad rzeką był cudowny. Słońce świeciło jasno, a powietrze było wypełnione śpiewem ptaków. Shoto i Sero szli obok siebie, rozmawiając o wszystkim i o niczym.
Roki... - zaczął Sero, gdy szli przez park. - Wczoraj... wczoraj było mi bardzo miło.
Shoto poczuł, jak jego policzki lekko rumienią się.Mnie też... - szepnął, a jego oczy śledziły ruchy Sery.
Wiesz... - Sero zawahał się, a jego oczy spotkały się ze spojrzeniem Shoto. - Od dawna... od dawna czuję coś do ciebie.
Shoto zamarł, jego serce zabiło mocniej.Co... co masz na myśli? - zapytał, jego głos był cichy i pełen niepewności.
Mam na myśli... - Sero wziął głęboki oddech, a jego oczy błyszczały. - Mam na myśli, że... że cię kocham.
Shoto poczuł, jak jego ciało drży.Kochasz...?- szepnął, a jego głos był pełen zdumienia.
Tak... - Sero skinął głową, a jego oczy były pełne szczerości. - Kocham cię. Od dawna.
Shoto poczuł, jak jego serce pęka z radości.Ja też... - szepnął, a jego głos był pełen uczucia. - Ja też cię kocham.
Sero uśmiechnął się szeroko, a jego oczy błyszczały.Naprawdę? - zapytał, a jego głos był pełen nadziei.
Tak... - Shoto skinął głową, a jego oczy spotkały się ze spojrzeniem Sery. - Naprawdę.
Sero podszedł bliżej, a Shoto poczuł, jak jego serce bije mu w piersi.Czy... - Sero zawahał się, a jego policzki lekko zarumieniły się. - Czy chciałbyś być moim chłopakiem?
Shoto poczuł, jak jego oczy wypełniają się łzami.Tak... - szepnął, a jego głos był pełen szczęścia. - Tak, chciałbym.
Sero uśmiechnął się szeroko i pocałował Shoto w policzek.Dziękuję... - szepnął, a jego głos drżał z emocji.
Shoto uśmiechnął się i przytulił Sery'ego mocno.Ja też... - szepnął, a jego serce biło z radości.
Shoto i Sero szli dalej, trzymając się za ręce. Słońce świeciło jasno, a powietrze było wypełnione śpiewem ptaków.Wtedy zdał sobie sprawę, że to dopiero początek ich wspólnej historii.
I Shoto był gotowy na wszystko, co przyniesie przyszłość, dopóki będzie mógł dzielić ją z Sero.
——————————-
wiec tak to ejst ten elgendrny rozdizlanna ktory czekala moja siostra wiec jest🤪 sorka ze nie ugodnienia i boedy jezykowe