Sero obudził się w niedzielę rano, czując na twarzy ciepłe promienie słońca. Spojrzał na zegar: 10:30. "No tak, oczywiście, że spóźniłem się na trening," mruknął pod nosem, wstając z łóżka.
Zazwyczaj wstawał wcześnie, by zdążyć na poranny trening z resztą klasy. Ale wczorajszy wieczór spędzony na rozmowach z Todorokim i piciu gorącej czekolady sprawił, że zapomniał o wszystkim.
Sero wsunął się do kuchni, gdzie zastał Todorokiego, który właśnie przygotowywał śniadanie. Stojąc przy blacie, Todoroki zręcznie mieszał jajecznicę, jego ruchy były precyzyjne i szybkie.
"Dzień dobry," powiedział Sero, ziewając. "Nie wiedziałem, że jesteś tak dobrym kucharzem."
Todoroki spojrzał na niego, a jego twarz była pozbawiona wyrazu. "Nie jestem kucharzem," odparł krótko. "Po prostu robię jajecznicę."
"No tak, ale i tak wygląda to smacznie," odparł Sero, siadając przy stole. "Czy mogę się dołączyć?"
Todoroki skinął głową, a potem kontynuował przygotowywanie śniadania.
Sero obserwował go z zaciekawieniem. Todoroki wydawał się być zupełnie inny w domu. W szkole był zawsze poważny i zamknięty w sobie, ale w akademiku był bardziej rozluźniony i... nieco bardziej ludzki.
"Wiesz, Todoroki," powiedział Sero, łamiąc ciszę. "Nigdy nie widziałem cię tak... tak skupionego."
Todoroki spojrzał na niego, a jego oczy były pełne niepewności. "Nie wiem, o co ci chodzi," odparł. "Po prostu... nie jestem w szkole w szkole wszystko rozprasza ."
"No tak, ale... tutaj jesteś inny," odparł Sero. "Bardziej... otwarty."
Todoroki westchnął, a potem skinął głową. "Może masz rację," powiedział. "W szkole zawsze czuję się pod presją. Muszę być silny, muszę być doskonały. Ale tutaj... tutaj mogę być po prostu sobą."
Sero uśmiechnął się. "To dobrze," powiedział. "Myślę, że to ważne, żeby mieć miejsce, gdzie można być sobą."
Po śniadaniu Sero udał się na trening, a Todoroki został w akademiku. Sero czuł się dziwnie, wiedząc, że Todoroki jest gdzieś tam, w tym samym budynku, ale nie mógł z nim rozmawiać.
Po treningu Sero wrócił do akademika, zmęczony, ale zadowolony. Znalazł Todorokiego w bibliotece, pochłoniętego lekturą. Niebieskoszaro oczy siedział przy oknie, a słońce padało na jego twarz, podkreślając jego bladą skórę i jasne, niebieskoszare oczy.
"Cześć," powiedział Sero, siadając obok niego. "Co czytasz?"
Todoroki spojrzał na niego, a potem pokazał mu książkę. "To biografia jednego z bohaterów," powiedział. "Chciałem dowiedzieć się więcej o jego historii."
"Wow, ciekawe," odparł Sero. "A co ci się w nim podoba?"
"Jest... bardzo skomplikowany," odparł Todoroki. "Nie jest tylko zwykłym bohaterem, który walczy ze złem. Ma swoje tajemnice, swoje lęki, swoje słabości."
Sero skinął głową. "Rozumiem. Myślę, że to ważne, żeby pamiętać, że bohaterowie też są ludźmi."
"Tak," odparł Todoroki. "I że nawet najwięksi bohaterowie mają swoje mroczne strony."
Sero i Todoroki rozmawiali o bohaterach, o ich historiach, o ich mocnych i słabych stronach. Sero odkrył, że Todoroki jest bardzo inteligentny i ma głębokie zrozumienie ludzkiej natury. Był zaskoczony, jak wiele Todoroki wie o świecie i o ludziach.
"Wiesz, Todoroki," powiedział Sero, po chwili namysłu. "Chciałbym dowiedzieć się więcej o twojej rodzinie."
Todoroki zamilkł na chwilę, a potem powiedział: "Nie ma o czym mówić."