Aurora Łapińska
- Daj mi coś na gardło, zasrana idiotko - odparłam arogancko.
Po tym cholernym koncercie miałam tak zdarte gardło, pierwszego dnia nie mogłam mówić, a dzisiaj było już lepiej.
- Masz tabletki i przestań jęczeć - powiedziała zirytowana Marta rzucając mi na łóżko tabletki.
Przewróciłam oczami i łyknęłam szybko tabletki.
- Idę spać - stwierdziłam.
- Jak zwykle - powiedziała zostawiając mnie samą w pokoju.No aha?
Wzięłam telefon do ręki sprawdzając powiadomienia. Jak zwykle, kilka powiadomień z wattpada, tiktoka i ig. Po godzinie zaczęło mi się nudzić, nie mając co ze sobą zrobić wzięłam laptopa i poraz chyba dziesiąty zaczęłam oglądać finał Attack on Titan. Oglądając już w pierwszych minutach moje oczy wypełniły się łzami. I tak spędziłam kolejne godziny rozpaczając nad śmiercią fikcyjnych postaci. Nagle dostałam powiadomienie z Instagrama.
- czemu teraz... - jeknęłam pod nosem gdy w momencie śmierci Erena ktoś przerwał mój spokój. Kliknęłam spację i sprawdziłam treść powiadomienia.
"_chivas_042_ polubił twój post"
O kurwa.
"_chivas_042_ oznaczył cię relacji"
Wowowow spokojnie.
Wybałuszyłam oczy zdziwiona. Jestem chora psychicznie, ale chyba nie, aż tak, żeby to sobie wmówić?
- Marta! - zawołałam ją ignorując ból zdartego gardła.
- Czego. Kurwa. Chcesz? - Zapytała. Na kilomete było widać, że jest wkurwiona, bardzo.
Pokazałam jej powiadomienia.
- Też to widzisz, co nie? Nie mam urojeń?
- Nie, nie masz - odpowiedziała obojętnie kładąc mi rękę na głowie. - Chyba mu się spodobały twoje rysunki - odparła.
Uśmiechnęłam się lekko.
- Myślisz?
- No a jaka jest inna możliwość, idiotko? - spojrzała na mnie jak na największego debila.
- Nie wiem - stwierdziłam głupkowato.
- Ah, Roraz ty idiotko - jeknęła przeczesując mi włosy dłonią. - No wyświetl tą relacje, na co czekasz? Na oklaski?
- Tak - stwierdziłam.
Dziewczyna zaczęła klaskać dalej patrząc na mnie swoim zirytowanym wzrokiem.
- To była ironia - przewróciłam oczami wyświetlając relacje.
Na relacji zobaczyłam, że Krystian wstawił mój rysunek, który dostał ode mnie na koncercie z kilkoma dopiskami. Nie owijał w bawełnę, zwykłe podziękowanie za jak on to ujął, piękny rysunek. Akurat ja nie uważałam, że był on piękny, moim zdaniem był ohydny. A może Krystian zrobił to z litości i tak naprawdę się nie podoba? W kilka sekund moja głowa wypełniła się takiego typu myślami. Z transu wyciągnął mnie dopiero głos przyjaciółki.
- Rora, podoba mu się - powiedziała uśmiechając się lekko.
Za oknem było ciemno. Widząc uśmiech Marty i jej twarz oświetloną światłem księżyca również lekko się uśmiechnęłam.
- Dobranoc, Rora - wyszeptała składając na moim czole całusa.
Spojrzałam na nią zdezorientowana, a ona nic nie odpowiedziała i zostawiła mnie samą w pokoju odchodząc z uroczym uśmiechem na ustach.★★★
404 słowa🔥🔥
![](https://img.wattpad.com/cover/376297002-288-k781068.jpg)
CZYTASZ
𝐓𝐚𝐛𝐥𝐞𝐭𝐤𝐢, 𝐳̇𝐲𝐥𝐞𝐭𝐤𝐢 𝐢 𝐛𝐚𝐥𝐞𝐭𝐤𝐢 || Chivas 042
Fanfiction12.02.2025 - 41 Chivas ‼️ Książka pisana bardzo wolno‼️ Aurora Łapińska 19-latka z Łodzi. Na ogół niczym się nie wyróżniająca studenka Aktorstwa. Jej największą pasją jest balet, uwielbia chodzić na koncerty i rysować. Krystian Gierakowski, czyli...