Z nami nikt nie wygra słońce

rozdział 2

Zajebiście pierwszy dzień w szkole a mnie już zawiesili.Ale w sumie jest plus nie będe musiała widzieć mordy tej laleczki i tego banana.Jedynie za Cass trochę będe tęsknić,nigdy nie miałam przyjaciòł.Zawsze byłam tą szarą myszką z którą nikt nie chciał gadać.Dzieciaki z podstawówki mi dokuczały śmiały się z wyglądu,wytakały palcami.Nigdy nie rozumiałam dlaczego akurat mi się to dzieje.A z Cass poczułam taką fajną więź,nagle usłyszałam wibrowanie telefonu,oho o wilku mowa Cass napisała.Przerwałam swoje rozmyślenia i zerkałam na komórkę.

🎀Cass🎀:Kurde słabo wyszło że cię zawiesili nudno tu bez ciebie :( ale jak wròcisz to będziesz mieć przesrane :(

Na początku się zaśmiałam ale jak przeczytałam ,,ale będziesz miała przesrane'' to przyznam że się lekko zaskoczyłam.

💀Ja💀:Też za tobą tęsknie 🤗❤️,a co do drugiej częśći wiadomośći, nie rozumiem za bardzo,mogłabyś wytłumaczyć 🤔?

🎀Cass🎀:Ten typek ktòremu znokałtowałeś tą babk, To Ivan Bert Bert,no ogólnie na typa leci połowa damskiej populacji,raz nawet jakaś starsza pani z nim flirtowała...ale o tym kiedy indziej.I jak wròcisz do szkoły to niestety,będziesz musiała wstawić się , nim u dyrki i ona wam da jakąś karę.

Zablokowałam telefon i opadłam na łóżko miałam tak strasznie dość,nie dość że zamknęli mnie w domu na tydzień.No dobra chociaż to mi się trochę podoba,jescze tą karę jakoś zniosę ale świadomość tego że będe wykonywała tę karę z tym idiotą dobija mnie najbardziej chce mi się płakać.

Dwa dni potem
-Ej mer widziałaś gdzieś moje słuchawki

-WIDZIAŁ KTOŚ MOJĄ ŁADOWARKE ?!!!

Eh moje cudowne rodzeństwo Cecylia i Nicholas mimo że kocham ich nad życie i jeśli by trzeba było oddałbym z nich żyćie byle by byli szczęśliwi.Ale są tak strasznie wkurwiający.Wyjeżdzali właśnie na obóz co znaczyło że zostaje uwaga uwaga niestety nie sama w domu.Co prawda rodzice byli aktualnie w innym kraju,załatwiać jakieś sprawy.A mi zostaje pod opieką Mimi i Andre,tak moi rodzice mieli 4 dzieci
czasami szkoda mi rodziców. najstarsza była Cylia miała 19 lat potem był Niko 18 ja 17,a Mimi i Andre byli bliźniakami 2 najbardziej wkurzające sześciolatki na świecie.

-ŁADOWARKA LEŻY W SALONIE NA KANAPIE,SŁUCHAWKI WIDZIAŁAM W POKOJU ANDRE-krzyknełam do rodzeństwa mòj młodszy brat kochał podbierać nam rzeczy nie wiem skąd mu się to wzięło.

-Dzięki Mer!!-krzyneli jednocześnie
-Zginelibyćie beze mnie-powiedziałam i parsknełam śmiechem

Piątek (Merida nadal odbywa karę)

Piątek piąteczek powiećie że mogłabym się wyspać bo mnie zawiesili. Ale mylicie się bo niestety istnieje ktoś taki jak Andre i mimi, trzeba wstać z łóżka obudzić dzieciaki i zaprowadzić do szkoły czuję się jak matka.

-WSTAJEMY- krzyknęłam na cały pokój, a mieli oni naprawdę duży pokój jest na dwie małe istoty. Jedna część pokoju była różowa i księżniczkowa a druga dinozaurowa.Plus jakieś zjeżdżalnie trampoliny i inne duperele.

-Ale ja się źle czuje-jękbeła moja siostra,wiedziałam że ściemnia myśli że mnie oszuka cwaniaczek.Myślą że jak nie ma rodziców to w domu będą siedzieć o nie grubo się mylą.

-Tak ?,w takim razie zadzwonię do lekarza,da ći zastrzyk i będziesz
zdrowa.

Moja siostra się panicznie boi zastrzykòw więc wiedziałam że z nią wygram.

-Nie ja nie chcę-krzyczała i pisczała

-W takim razie idziemy do szkoły ciebie też się to ryczy Andre-spojrzałam na brata ktòry się już zwycięsko uśmiechał.

~🌛~🌛~🌛~🌛

Gdy wychodziłam że szkoły natknełam się na panią dyrektor no jescze jej tu brakowało.

-O Meridia Dzień dobry ty nie powinnaś jescze być w domu ?.-ewidentnie było słyvhać w jej głosie że mnie nie lubi.

-Odprowadzałam siostre i brata do przedszkola,już idę do domu Do widzenia!-już miałam się zmyć ale mnie zatrzymała.

-Chwila skoro już jesteś w szkole chciałabym cię zaprosić do swojego gabinetu,musimy coś omòwić.Jescze pójdziesz po Iwana sala numer 23.