Słońce świeciło do pokoju ninja powodując, że się obudzili. Próbowali uniknąć promieni słonecznych, ale ich blask był zbyt jasny. Cole obudził się z jękiem, tak samo jak Zane, Jay i Lloyd. Powoli wstali z łóżka i zauważyli, że Kai niw wstaj.
- Chodź Kai, czas wstawać.
Jay powiedział wciąż zaspanym głosem, ale w pokoju nadal panowała cisza. Spojrzał gniewnie na łoże Kaia i zaczął się na nie wspinać, ale go tam nie było.
- Nie ma go tutaj.
Powiedział mistrz błyskawic. Cole wzruszył ramionami.
- Pewnie już wstał.
Ninja założyli swoje stroje i wyszli. Szli korytarzem w stronę kuchni. Jay odwrócił wzrok, aby spojrzeć na łazienkę, przeszedł obok niej nie zwracając na jej stan uwagę, ale szybko się zorientował co zobaczył.
- Ej chłopaki chodźcie to zobaczyć.
Cole, Zane i Lloyd spojrzeli na łazienkę. Ich oczy rozszerzyły się. Na ścianie były pęknięcia i plamy krwi. Krwi Kaia.
- C-co tu się stało? - zapytał drżącym głosem Cole.
- N-nie wiem - odpowiedział Zane.
Udali się do jadalni nic nie mówiąc. Weszli do niej i zobaczyli płaczącą Nyę. Jay powoli podszedł do swojej Jing.
- Nya, wiesz co się stało?
- Widziałeś łazienkę. Wiesz czyja to krew?!
- Nie nie wiem.
- To do Kaia. Ktoś musiał mu to zrobić, bo co samy by tak się załatwił.
- Ale kto?
Wtedy wszyscy usłyszeli trzask za sobą. Cole podbiegł do drzwi, ale były zamknięte. Lloyd zapytał:
- Czy ktoś zamykał drzwi?
- Ja zamknąłem.
W pokoju rozległ się znajomy głos. Wszyscy byli w szoku. Jay krzyknął:
- Kim jesteś?!
- O, znacie mnie od dawna.
Głos przeszedł przez ścianę do jadalni, ninja zatkało, kiedy rozpoznali z kim mają doczynienia.
- Morro, czy miałeś coś wspólnego z zaginięciem mojego brata?!
- Kim on jest, czy to ten czerwony?
Morro powiedział udając, że nie wie. Uniósł podbródek Nyi, zmuszając ją do spojrzenia na niego. Nya natychmiast wyrwała głowę.
- Co zrobiłeś z moim bratem?!
Nya krzyknęła, a łzy zaczęły spływać po jej twarzy.
- Och, nie przejmuj się, wasz przyjaciel nie umarł... jeszcze.
Łzy zaczęły spływać jeszcze bardziej po policzkach Nyi. Jay ją mocniej przytulił. Cole podszedł rozwścieczony do Morro, a po jego policzkach zaczęły spływać łzy.
- Jeśli odważysz się skrzywdzić Kaia, to nawet nie pytaj co cię czeka.
- O, posunąłem się dalej niż krzywdzenie.
Cole podszedł do Morro, chwycił go za kołnierz koszuli.
- Co mu zrobiłeś?!
Cole powiedział, powstrzymując łzy. Morro wyrwał mu się i powoli odszedł od niego (wcale się nie bojąc).
- Chciałbyś zobaczyć swojego przyjaciela, to pozwolę ci go znowu zobaczyć.
Morro otworzył portal (takie trochę wideo), wszystkich zamurowało widząc osobę mocno przykutą do ściany łańcuchami. Tą osobą był Kai. Został pobity, poparzony i odcięto mu ogromne kawałki skóry. Krwią było poplamione wszystko dookoła. Nya zaczęła płakać. Czerwony ninja podniósł głowę do góry i zobaczył swoich przyjaciół. Również zaczął płakać.
- Co zrobił Kai, żeby na to zasłużyć?!
Krzyknął Lloyd, powstrzymując łzy. Morro do niego podszedł.
- Robię to z zemsty! Zabrałeś mi coś cennego, a teraz ja zabrałem to tobie.
Lloyd przez chwilę wyglądał na zdezorientowanego.
- C-co ja ci zabrałem?
Lloyd zapytał.
- Zabrałeś mi przeznaczenie!
Morro uniósł się w powietrze.
-Dobra, powiedziałem już wystarczająco dużo. Mam inne plany dla waszego przyjaciela, a jeśli powiesz sensei'owi , poczujesz ból, przez który przechodzi mistrz ognia!
Gdy tylko Morro skończył mówi, zniknął, pozostawiając ninja w szoku.
I JAK TAM ROZDZIALIIK PODOBA SIĘ STRASZNIE CIĘŻKO MI SIĘ GO PISAŁO A LICZE ŻE WYSZŁO
PRZEPRASZAM, ŻE TAK DŁUGO NIE WSTAWIAŁAM ALE NAUKI W SZOLE JEST ZA DUŻO JUŻ 8 KLASA I EGZAMINY NIE NADĄŻAM NAD MATERIAŁEM MIMO IŻ CHĘCI DO PISANIA MAM TO CZASU NIESTETY NIE
ROZDZIAŁY NIE WIEM CZY BĘDĄ REGULARNIE RZCZEJ NIE MOZLIWE ŻE 1 LUB 2 W MIESIĄCU ALE POSTARAM SIĘ DLA WAS
PRZEPRASZAM ŻE TAKI KRÓTKI
:)
CZYTASZ
Ninjago Lava Powiew wiatru
Teen FictionKsiążka jest moja w 50 % kiedyś znalazłam ją po angielsku i stwierdziłam że przetłumaczę i dodam swoje sceny żeby nie było w całości osoby która ją napisała. Morro pewnej nocy porywa Kai'a. Cole po próbie uratowaniu przyjaciela zaczyna coś do niego...