- Uu widzę że lezbijki tu są - powiedziała Uzi
- Zamknij się po stracisz ten pusty łeb - powiedziała dość groźnie V. Wtedy wszedł N,pewnie szukając Uzi czy coś - czego szukasz?
- Tylko chciałem się spytać czy gramy w butelkę! - powiedział ten głąb jak małe dziecko
Wtedy J się obudziła ,wszyscy się na nią popatrzyli ,poczym powiedziałam
- N pyta czy gramy w butelkę,gramy? -spytalam się J
- Dobra...- powiedziala poczym cała czwórka zaczęła grać,Uzi zakręciła i wypadło na mnie
- Prawda czy wyzwanie? - spytała Uzi
- wyzwanie - odpowiedziałam pewna siebie
- Pocałuj namiętnie J - powiedziala Uzi powstrzymując śmiech
- A ja nie muszę wyrazić na to zgo - J nie dokończyła bo namiętnie pocałowałam J a obie się zarumienieliśmy
Per. J
O boże,chce jeszcze! Błagam by ta chwila nie mineła,czułam jak byłam cala zarumieniona,złapałam rękoma twarz V i odwzajemniam pocałunek- Komuś się tu spodobało( ͡° ͜ʖ ͡°) -powiedziala Uzi śmiejąc się
Odrazu przerwaliśmy ta chwilę...byłyśmy całe zarumieniona,patrzyliśmy na siebie ,poczym V znowu mnie złapała rękoma za twarz i pocałowała
- Widać że lezby - powiedziała Uzi śmiejąc się.
Było już dość późno,więc wszyscy poszli do pokoi,V poszła do mojego pokoju,położyłam się spać a V się domnie przytulała aż obydwie zasnełyśmy przytulając się
(Time skip:3)
Obudziłam się i wcześniej od V,wyszłam z pokoju robiąc sobie tosty,oczywiście nikt z firmy nie nauczył mnie robić tostów,zawsze Tessa mi robiła,ale trudno,spale najwyżaj coś,robiłam tosty,nie umiałam ich robić wiec spaliłam je,V patrzyła jak robię te tosty,wtedy V do mnie podeszl
- Ktoś chyba nie nauczył cię gotować - zaśmiała się V
- Zamknij się,moja wina że firma nas nie nauczyła!? - spytałam trochę wkurzona.
- Dobra bez tych nerwów z rana - powiedziala V
Polecieliśmy na polowanie,próbowałyśmy otworzyć te cholerne drzwi,ale wszystko na nic ,poco oni wogole je zbudowali!? Nieważne,ukryłyśmy się gdzieś i czekaliśmy aż ktoś z kolonii wyjdzie,długo nie minęło bo kilka osób wyszło poczym zaatakowaliśmy ich,szybko nie minęło bo zginęli poczym wypiliśmy z ich olej,jak ja kocham polowanie z V...dobra dzisiaj jej to powiem,wróciliśmy do domu,poczym usiadlysmy na dachu i patrzyliśmy na noc
- V...muszę ci coś powiedzieć - powiedziałam trochę się denerwujac
- Co takiego? -spytala V
- No bo...zakovhalam się w kimś,ale nie wiem jak mu to powiedzieć!...boje się że mnie nie kocha...
- A mogę wiedzieć kto to taki? - zapytała V
- ...To...ty
(Od Autorki)
Tak wiem zabijecie mnie znowu że taki krótki rozdział no bo 425 słowa i że są tak rzadko ale szkoła itp,będę próbować częściej wrzucać rozdziały
CZYTASZ
Proszę zostań zemną [Murder drones] [J z V]
FantasyJ i V od zawsze były w sobie zakochane,ale bały sobie to wyznać,ich życie toczyło się tak jak zawsze wż do pewnego momentu ...