First Time

Rozdział 5

𝐃𝐢𝐞𝐠𝐨

Podjeżdżam pod dom mojej udawanej dziewczyny i wysyłam jej wiadomość, że czekam już na nią. Kilka minut później dziewczyna wychodzi z domu. Długie brązowe włosy ma rozpuszczone. Ma na sobie czarny top z długim rękawem i tego samego koloru krótką obcisłą spódniczkę.

𝑊𝑦𝑔𝑙ą𝑑𝑎 𝑜𝑏łę𝑑𝑛𝑖𝑒.

-Hej- odzywa się pierwsza wsiadając do samochodu. Do moich nozdrzy dociera jej cudowny kwiatowy zapach.

-Cześć- mówię po chwili odrywając w końcu od dziewczyny wzrok.

Jedziemy przez cały czas w ciszy, Leila wpatruje się w krajobraz za oknem skubiąc skórki przy paznokciach. Zauważyłem ostatnio, że to trochę jej taki tik nerwowy, robi to za każdym razem gdy się stresuję. Dla rozluźnienia atmosfery postanawiam się odezwać.

-Nie będziemy tam długo- mówię czym zwracam na siebie uwagę dziewczyny.- Godzinę, maksymalnie półtorej.

-W porządku- odpowiada i ponownie wraca do wpatrywania się w szybę. Przez resztę drogi nikt z nas nie wypowiada, ani słowa.

-Z jakiej okazji ta impreza?- pyta dziewczyna wysiadając z samochodu.-

-Urodziny mojego przyjaciela- tłumaczę.- Rok akademicki zaczyna się dopiero za dwa tygodnie, więc wszyscy starają się jeszcze cieszyć wakacjami.

-Studiujesz?

-Tak, jestem na drugim roku studiuje prawo.

Kierujemy się do domu mojego przyjaciela, przed wejściem splatam dłoń dziewczyny ze swoją. Zaskoczona spogląda to na mnie to na nasze dłonie.

Sam jestem tym zdziwiony, bo chyba ostatni raz kiedy szedłem z jakąś za rękę w liceum. Od tamtej pory byłem tylko w jednym poważnym związku z Pheobe. Rozstaliśmy się pół roku temu, a ona nadal się z tym nie pogodziła. Na początku nasz związek był idealny, potem Pheobe zaczęła być chorobliwie zazdrosna przez co nasz związek stał się strasznie toksyczny i z każdym kolejnym dniem było coraz gorzej.

-No kogo moje piękne oczy widzą- mówi radośnie Liam.

-Cześć- witam się ze wszystkimi.- Poznajcie moją dziewczynę Leilę- mówię i otaczam ręką talię dziewczyny na co ta lekko się spina.

-Dziewczynę?- pyta przyjaciel.

-Tak- odpowiadam posyłając mu mordercze spojrzenie.

-Cześć jestem Jenna- wita się uprzejmie dziewczyna.- Dziewczyna tego głąba- wskazuje głową na Liama.

-Cześć- odzywa się nieśmiało brunetka.

-Chcesz coś do picia?- pytam dziewczynę.

-Tak, jasne.

-Ja z nią pójdę. Poznamy się przy okazji- mówi Jenna i prowadzi dziewczynę do kuchni.

-Stary gdzie ty wyrwałeś taką dupe?- przekręcam głowę w stronę Oliviera, który wygląda jakby miał zaraz dojść na sam widok dziewczyny.

-Spójrz na nią jeszcze raz, a wydłubie ci oczy- mówię siadając na kanapie.

-Wyluzuj stary przecież tylko żartuję- unosi dłonie w geście obrony.

Przyjaciele rozmawiają o czymś pijąc alkohol ja natomiast wyłączyłem się z ich rozmowy i rozglądam się za Leilą, która powinna już wrócić. W pewnym momencie zauważam ją z Jenną tańczącą na parkiecie. Dziewczyna kręci zmysłowo biodrami nie przejmując się otoczeniem. Wielu mężczyzn wokół patrzą na nią jak na najlepszy kąsek.