Rozdział szósty

3 1 3
                                    

   Przeszedłem przez próg szkoły dziesięć minut przed lekcją. Profesora Jonesa nie było i zaczynaliśmy niemieckim. Poszedłem ku sali językowej. Wchodząc na schody zauważyłem Olivię. Była cała w płaczu. Cała. Dosłownie cała. Na jej twarzy leciały krople łzy.

   - Boże, Olivia. Co się stało? - Spytałem zmartwiony.

   - Nic. Naprawdę nic - odpowiedziała z uśmiechem. Ale płacz pokonała udawanie szczęścia no i znowu się rozpłakała.

   - Olivio, jako iż jestem twoim chłopakiem - zacząłem, ale znowu tym samym rozpoczęciem. - Masz obowiązek mi mówić co się dzieje.

   - To... - widać było po niej, że chciała powiedzieć, ale jednocześnie nie miała takiej potrzeby. Była zmartwiona. Czymś zestresowana. - Rodzinna sprawa.

   - No... dobrze. - Uśmiechnąłem się, położyłem rękę na jej plecach i leciutko popchnąłem. - Jak coś to zawsze możesz. Chodź, zaraz niemiecki. 

   Olivia przetarła łzy. Doszliśmy do sali, kiedy wszyscy już byli. 

   - Dzień dobry - przywitał się profesor, kiedy wszyscy weszli do środka i zajęli swoje miejsca.

   - Dzień dobry - odpowiedziała cała klasa.

   Profesor kazał nam usiąść, wziął pisak i zaczął pisać po tablicy niemieckie słówka.

   - Heute Thema ist...* - zaczął do nas mówić po niemiecku a przez to, że nie mamy niemieckiego w liceum to nikt nie zna. Znają ci, którzy chodzą na kółko niemieckie w naszej szkole. Nawijał co nawijał a nikt nie rozumiał. - "Woher kommst du?*

   - Co to znaczy? - Zapytała Tatiana. Ukrainka.

   - Wy na serio nie wiecie co znaczy najprostsze "Woher kommst du?"?! - Prawie na nas wrzeszczał nauczyciel - to trzecia liceum czy trzecia podstawówki?!

   - Ostatni niemiecki miałem trzy lata temu w szkole podstawowej - odważyłem się skomentować jego bzdurne gadanie.

   - Das ist klar. - Wtrącił się Elias. Szwajcar. Nie dziwię się jak skakał z radości, kiedy zobaczył zastępstwo.

   - Ooo! Chociaż jeden co rozumie - pochwalił nerda szwajcarskiego. - Tak więc... - spojrzał na Szwajcara słowami "jak masz na imię?".

   - Elias.

   - Tak więc Elias, trzymaj, to jest karta pracy dla trzeciej klasy liceum. Reszta przerabia dziś najprostsze rzeczy w języku niemieckim - przestał gadać i się od nas odwrócił by zapisać parę liter łączących czasownik "sein" - odmieńcie to przez osoby. Za trzy minuty sprawdzacie na ocenę.

   Wtedy mnie zjadł stres. Pała. Jak nic. Ale... chwila. Jak ma nam ocenić to jak my nie mamy takiego przedmiotu.

   - Proszę pana!

   - Tak?

   - Jak pan to nam oceni jak nie mamy języka niemieckiego?

   - No... ale...

   - Nie no i nie ale - jak dziś o tym myślę to mogłem trochę inaczej ustawić te karty.

   - Dobra, nie piszcie. Macie lekcję wolną.

   Po klasie przeszły słowa "juhu!", "dzięki, Charlie!", "super!".

   Po lekcji podszedłem do Olivii.

   - Idziemy na lunch? - Spytałem. Olivia skinęła głową i ruszyliśmy ku stołówce.

   Na stołówce był chaos. Wszędzie miejsca zajęte. Zaproponowałem więc byśmy zjedli na dworze a nie w tym harmiderze, na co Olivia się zgodziła.

   - Smacznego - życzyłem.

   - Smacznego - Olivia znowu zaczęła płakać.

   - Olivia, błagam cię. Na pewno to nie jest sprawa rodzinna. Powiedz mi to, Błagam. Pójdziemy do parku, restauracji. Gdziekolwiek chcesz, tylko mi powiedz, co cię gryzie.

   - No dobra... - przekupiłem ją. - Przyjrzyj się temu twojemu koledze. Jak on miał? - Zastanowiła się. - Jameson. Patrz na niego i co robi.

    Dziwne. Co ma mój kolega do mojej dziewczyny? Uderza ją? Czy co?

   Wyjąłem batonika ze śniadaniówki i szybko go zjadłem. Był taki pyszny.

   - Powiedz mi. Ciekawy jestem jaka jest Irlandia - przerwałem ciszę.

   - Kraj jak kraj. Europa. Jakieś święta, chrześcijaństwo. Nudy. Tu lepiej - stwierdziła Olivia.

   W tym czasie zadzwonił dzwonek na lekcje. Tego dnia nie miałem się spotykać z dziewczyną, bo chciała się uczyć na biologię. Ja biologię miałem w małym paluszku. Wszystko było dla mnie łatwe.

--

*1 - Heute Thema ist... - dzisiejszy temat to...

*2 - Woher kommst du? - Skąd pochodzisz?

*3 - sein - być (czasownik)


We fell in love in fallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz