Rozdział ósmy

2 0 0
                                    

   Olivia usiadła na ławce i położyła obok niej frappucino. Lody się już skończyły. Włączyłem tiktoka i wcisnąłem przycisk do wybrania muzyki. 

   - Słuchasz może... - przeglądałem listę utworów. - Odetari? Co powiesz na Keep up?

   Dziewczyna wstała przygotowana tańczyć. Pokiwała głową a ja położyłem telefon na ławce.

   - Give me everything - zaczął śpiewać telefon.

   Razem wykonywaliśmy podczas filmu wymachy rękoma na ukos w górę, na ukos w dół oraz ponownie, tylko, że drugą stroną. 

   - Keep up, I'm too fa-ast, I'm too fa-ast - zaczęła śpiewać nagle Olivia. Wszyscy co byli obecni w parku zaczęli się na nas patrzeć. - Push my foot up on that pedal, then I'm gone.

   Kiedy skończyło się nagrywać, zaczęliśmy oglądać film. Sprawdzić czy dobrze wyszło.

   - Perfekcyjnie - skomentowała dziewczyna.

   - Uśmiech! - Wyciągnąłem telefon z aparatem 0,5x i zrobiłem nam fotkę na rolkę - ciach!

   Wstawiłem zdjęcie do sieci i wstawiłem hasztag #bff. 

   Olivia skończyła pić swój napój z kawiarni a ja zobaczyłem na profil Ethana - mojego najlepszego przyjaciela, który chodził ze mną do podstawówki i liceum. Na najnowszym zdjęciu na koncie mojego przyjaciela, widniała nasza sala matematyczna. Wszedłem na tą fotkę i wyświetlił się napis "4 minuty temu" a na fotografii widniał napis "nasz nauczyciel zrobił kolejną kartkówkę niezapowiedzianą". Najszybciej jak się dało pokazałem to Olivii i wskazałem palcem na czas wstawienia. 

  - C-co? - Zdziwiła się - przecież podobno są lekcje odwołane!

   W tym samym czasie zobaczyłem Patricka na rolce Ethana. Chłopaka, którego lubiłem w pierwszej klasie, ale gdy w kolejnym semestrze dołączył Luis - największy bad boy amerykańskich liceów zaczął się z nim przyjaźnić. Do tej pory nie został jeszcze wylany z naszej szkoły. 

   Na fotografii Patrick pokazywał telefon Profesorowi. Za biurkiem nauczyciela w sali matematycznej jest oszklona gablota z rzeczami do mierzenia. Na przykład z ekierką, linijką lub kątomierza w rozmiarach tablicy by robić na niej zadania. Na szybie odbił się ekran telefonu Patricka. Jedyne co zauważyłem to estetyczny napis Instagram a pod nim okrągłe zdjęcie podobne do mojego profilowego. Czyżby ten cham mnie zgłosił? Ale konfident! Sam rozwiesił te plakaty!

   - Popatrz na to - nie wyraziłem się jasno bo Olivia nie zauważyła żadnej zmiany.

   - No przecież widzę!

   - Popatrz na tło - poprawiłem się. - Najwyraźniej Patrick zobaczył już nasze zdjęcie z parku i pokazał to profesorowi, byśmy dostali uwagę, po tym jak wywiesił plakaty.

   Nad głową dziewczyny pojawiła się świecąca żarówka.

   - Myślę, że to on rozwiesił te plakaty.

   - Zrobiłeś ich zdjęcie? - Spytała. - Możemy pokazać i udowodnić to Profesorowi.

   Zacząłem przewijać galerię i natknąłem się na białą kartkę z błędną informacją. 

   - Tak.

   Olivia wstała i wyrzuciła swój kubek bez napoju w środku.

   - Do szkoły! - Prawie nawrzeszczała na mnie. Była wściekła - rusz się!

   Pociągnęła mnie za rękę i pobiegliśmy w kierunku liceum.

   Kiedy weszliśmy do szkoły przywitała nas cisza i głuchota. Zaczęła się lekcja. Dziewczyna wyciągnęła nasz plan lekcji z torby i przeczytała dane lekcji.

   - Matematyka, druga pod rząd, Profesor Jones - wskazała palcem na małe liczby. - Sala numer sto trzy.

   Na pierwszym piętrze weszliśmy z hukiem do klasy. Przy tablicy stał Profesor z Madison, która próbowała rozwiązać zadanie.

   - Dzień dobry - powiedziałem.

   - Ooo! Czyżby Charlie Wilson i Olivia Murphy? - Nie wyglądał na pytającego - gdzie wy byliście?! Madison, usiądź, zaraz wrócisz do zadania.

   Wyciągnąłem telefon z kieszeni i włączyłem zdjęcie z informacją od Patricka.

   - Jeżeli pan myśli, że byliśmy na wagarach, to rozumiem bo chłopak, który mnie - poprawiłem się. - w sensie nas, zgłosił, nie powiedział, że to on rozwiesił białe kartki z błędną informacją "Lekcje odwołane. Idźcie do domu" - przeczytałem to co znajdowało się na ekranie. - Proszę bardzo, jak pan nie wierzy to niech Profesor spojrzy na monitoring, bo od czegoś jest. Prawda?

   - Prawda. - Wyszedł z klasy i przyprowadził nauczycielkę z sali na przeciwko. Pani od biologii miała się nami na chwilę zająć by on sprawdził monitoring - zaraz wracam!


We fell in love in fallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz