Aurelia
Gdy wyszliśmy z auta Patryk odrazu się zaśmiał. Spojrzałam na niego, a on obrócił głowę w lewą stronę.
Wychyliłam się lekko, a mój wzrok padł na beżową tesle.
— Kto to? — spytałam podchodząc do chłopaka
— Serio? — popatrzył na mnie jak na debila na co wzruszyłam ramionami
— Kubicki — zmarszczyłam brwi, a po chwili faktycznie Bartek wysiadł z auta. O kurde
— Buzia na kłódkę o pracy z wami — walnęłam go w ramię na co ten kiwnął głową. Bartek chyba zauważył Patryka bo odrazu podszedł. Przywitał się z nim, a po chwili spojrzał na mnie podając mi rękę.
— Bartek jestem — uśmiechnął się. Uścisnęłam jego dłoń i również się uśmiechnęłam
— Aurelia — chłopak kiwnął głową po czym w trójkę skierowaliśmy się do sklepu.
Patryk miał rację, mamy podobny vibe do siebie z Bartkiem. Kupiłam wszystko co mi potrzebne i skierowałam się do kasy. Kurde zapomniałam portfela z domu. Chciałam już odejść, ale z tyłu wpadłam na kogoś.
— Co się stało? — usłyszałam głos Bartka za sobą
— Nie mam jak zapłacić, zapomniałam portfela — zaśmiał się. Chwycił moje ramiona przesuwając do przodu i zaczął dokładać swoje rzeczy do moich.
— Ja zapłacę — rzekł, a bardziej postanowił.
— Nie Bartek, pojadę po portfel i tu wrócę
— Daj spokój, przelejesz mi potem — uśmiechnął się i stanął obok mnie
— Dziękuje, a w ogóle gdzie Patryk? — spytałam
— Poszedł do samochodu — przytaknęłam.
Wyszliśmy oboje i skierowaliśmy się w stronę aut.
— Jeszcze raz dziękuje Bartek — przytuliłam lekko chłopaka w celu podziękowania
— Nie masz za co — uśmiechnął się oddając lekko uścisk.
Wsiadłam do auta i odrazu spotkałam się ze wzrokiem Patryka. Uniosłam brew do góry.
— Mówiłem, że się polubicie — uśmiechnął się odpalając auto, na co uderzyłam go w ramię.
— Zapłacił za mnie bo zapomniałam portfela, więc chciałam mu podziękować ok? — przekręciłam oczami
— Tak, tak — zaśmiał się wyjeżdżając z parkingu. Jezu co on ma w głowię?
— Auri? A jak tam z Nikodemem? — wiedziałam, że o to spyta. Nie wiedziałam co mu odpowiedzieć.
— Em, nie wiem — wzruszyłam ramionami
— Odkąd powiedziałam mu o przeprowadzce jest dziwnie oschły i czuję, że nasz związek nie ma do końca sensu. Bo on nie rozumie tego, że to wielka szansa dla mnie — poczułam łzy na policzkach, które odrazu starłam
— Auri... Nie jest ciebie wart, zasługujesz na kogoś owiele lepszego niż on — odwróciłam głowę w jego stronę i lekko się uśmiechnęłam. Cieszyłam się, że mam takie osoby w okół siebie.
Dojechaliśmy pod moje mieszkanie. Patryk pomógł mi z zakupami, mimo, że zapewniłam go, że sama sobie poradzę. Weszliśmy do mieszkania i odrazu podbiegła do mnie Wiktoria ciągnąc do mojego pokoju.
— O co chodzi? — spytałam gdy zamykała drzwi
— Kubicki do mnie dzwonił i pytał się, skąd Patryk cię zna — zaśmiałam się
— Chce być moim stalkerem czy co?
— Nie mam pojęcia, ale to strasznie dziwne, że zadzwonił i spytał akurat o ciebie — miała rację to dość dziwne, ale wzruszyłam tylko ramionami
— Może mu się spodobałaś? — gdy usłyszałam jej słowa, prawie udusiłam się własną śliną
— Co ty mówisz Wika? Pierwszy raz mnie widział — pokręciłam głową
— Tak sądzisz? Obserwuję cię na tik toku, może skądś cię kojarzy? — spojrzałam na dziewczynę, która stała ze skrzyżowanymi rękoma na piersi. Rozszerzyłam oczy i odrazu wyjęłam telefon. Weszłam w tik toka i kliknęłam zakładkę, gdzie są powiadomienia o obserwujących. Przesunęłam kilka razy i wlepiłam wzrok w ekran.
— Zaobserwował mnie w grudniu tamtego roku — spojrzałam na nią
— Mówiłam, że musi cie skądś kojarzyć! Może z jakiegoś eventu? — wzruszyłam ramionami i zablokowałam telefon
— Możliwe — odpowiedziałam.
Elo kochani!!
Drugi rozdział:0
Tak jak mówiłam wena uciekła, ale staram się coś pisać;)560 słów✈️