Chodziło mu o dziewczynę. O Tess. Znam ją?
- I...kocham ją.
- To tyle? - zapytałam.
- Nie...Kurwa. Ona ma kogoś innego.
Nie miałam najmniejszej ochoty mu pomagać ale...Byłam mu to winna.
- Dobra , okej ale nie myśl sobie , że będę komuś rozpierdalać związek.
- Ale rzecz w tym , że typ ją źle traktuje.
- Czyli mam rozumieć , że muszę ci pomóc w tym , żeby rozjebać ich związek. Potem ty do niej zagadasz i będziecie żyli długo i szczęśliwie? - zironizowałam.
- Nie , chce poprostu jej udowodnić , że jej związek jest niezdrowy i...Przy tym samym ją odzyskać.
Poprawiłam włosy.
- Okej , wchodzę w to - odparłam.
- No to od jutra zaczynamy.
Westchnęłam i ruszyłam w stronę wyjścia od balkonu. Chłopak w tym samym czasie chciał wyjść i zderzył się ze mną tak , że prawie upadłam ale zdążyłam się złapać drzwi balkonowych.
Przeniosłam mordercze spojrzenie na chłopaka. Uśmiechał się z kpiną. No bardzo kurwa śmieszne.
- Radzę ci spierdalać.
- Bo?
- Bo właśnie złamałeś mi paznokcia!
Wyciągnęłam rękę zza pleców i pokazałam mu szkodę.
- Wiesz ile za nie dałam? - warknęłam. - 254 dolary.
- Japierdole , zrobisz se nowe - prychnął.
Wzięłam trzy głębokie wdechy i weszłam do mieszkania. No to będzie ciekawie.
***
- Dobra uspokój się już kurwa! - krzyknęłam do Layli.
- Mówię ci będziecie razem , czuje to!
- Layla on kocha kogoś innego , a po za tym to tak mnie wkurwia , że nie ma opcji.
- Enemies to lovers , kochana.
Schowałam głowę w poduszkę i krzyknęłam w nią.
- To nie ma prawa działać w prawdziwym życiu - mruknęłam dalej z głową w poduszce.
- Oczywiście , że ma - odparła. - A tak w ogóle gadałaś z rodzicami?
Podniosłam się z łóżka i stanęłam na przeciwko przyjaciółki , która siedziała na kanapie jedząc MOJE czekoladki. Ściśle mówiąc czuła się w tym mieszkaniu jak u siebie.
- Gadałam - powiedziałam sięgając po czekoladkę ale w porę cofnęłam rękę.
Lay uniosła brew.
- No jedz - wyciągnęła w moją stronę pudełko ale pokręciłam głową.
- Wiesz...Muszę trochę schudnąć.
- Japierdole. A czy jedna czekoladka coś zmieni? Nie , a po za tym jeśli masz ochotę to jedz.
Sięgnęłam po czekoladkę i tym razem włożyłam ją do ust , na co przyjaciółka się uśmiechęła.
- Rodzice powiedzieli mi praktycznie to samo co Ryan.
Sięgnęłam po drugą czekoladkę.
- I dzisiaj ma po mnie przyjechać o 18.
CZYTASZ
Nothing For You
Romance21-letnia Daphne Hughes i jej rodzina należą do mafii. Pistolety , narkotyki i inne nielegalne rzeczy to dla niej normalność. Jednak dziewczyna straciła w przeszłości kogoś ważnego dla niej i dalej nie może pogodzić się z tą stratą. Nagle na j...