6

0 0 0
                                    

Na skraju Enrialli, krainy magii, istniało miejsce, gdzie spotykały się wróżki, elfy, jednorożce i syreny. Był to zaczarowany las, który skrywał tysiące tajemnic.

Pewnego dnia, wróżka Elara, o skrzydłach mieniących się blaskiem księżyca, zwołała swoich przyjaciół na pilne spotkanie.

- Coś niedobrego czuję w powietrzu - powiedziała, unosząc się nad koronami drzew. - Ktoś próbuje zakłócić harmonię naszej krainy.

- Czyżby to sprawka wiedźmy Melisandry? - zapytał elf Elion, jego uszy drgnęły z niepokojem.

Wtem z gęstwiny wyłonił się majestatyczny jednorożec Silmaris, którego róg lśnił złotym blaskiem.

- W nocy czułem, jak ziemia się trzęsie. To nie jest naturalne - rzekł Silmaris, stawiając kopyto na wilgotnej trawie. - Melisandra może planować coś straszliwego.

Z głębi jeziora wychynęła syrena Lunaria, z perłowym naszyjnikiem na szyi.

- Jej magia sięga coraz dalej - powiedziała syrena, a jej głos przypominał szum fal. - Woda zaczyna mętnieć, a ryby zachowują się niespokojnie.

- Musimy ją powstrzymać, zanim zniszczy cały świat Enrialli! - zawołała Elara, unosząc się wyżej. - Ale nie uda nam się to bez pomocy pradawnych mocy.

- Jest jedno miejsce, które może nam pomóc - odezwał się Elion, jego oczy zabłysły tajemniczym światłem. - Drzewo Dusz, w samym sercu lasu.

- Drzewo Dusz? - zapytała syrena Lunaria. - Czy to nie tylko legenda?

- Nie, to prawda - powiedział Silmaris, stukając rogiem o ziemię. - To drzewo skrywa moc, która może przeciwstawić się Melisandrze. Ale aby je znaleźć, musimy zjednoczyć nasze siły.

Wróżka Elara, elf Elion, jednorożec Silmaris i syrena Lunaria wyruszyli razem w głąb zaczarowanego lasu. Mimo różnic, jakie ich dzieliły, wiedzieli, że tylko wspólnie mogą ocalić swoją krainę.

Po długiej podróży, w której musieli pokonać niejedno niebezpieczeństwo, dotarli do Drzewa Dusz. Jego korona lśniła blaskiem, a każda gałąź zdawała się pulsować pradawną energią.

- To tutaj - szepnęła Elara, dotykając pnia drzewa. - Zjednoczmy naszą moc.

Elion wyciągnął dłoń, Silmaris pochylił swój róg, a Lunaria zaczęła śpiewać pieśń pradawnych syren. Magia zaczęła się gromadzić wokół Drzewa Dusz, tworząc wir światła.

- Teraz! - krzyknęła Elara.

Światło eksplodowało, rozpraszając mrok, który zaczął ogarniać Enriallię. Melisandra została pokonana, a harmonia powróciła do krainy.

- Udało się - powiedział Elion z uśmiechem. - Razem jesteśmy niepokonani.

Wróżka Elara uśmiechnęła się, unosząc się nad przyjaciółmi.

- I tak będzie zawsze.


Historyjki Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz