[ II ]

52 4 4
                                    

W poniedziałek obudziłam się o 6 gdy wstałam i zaczełam się malować do pokoju wszedł podekscytowany Patryk

P: gotowa na pierwszy dzień szkoły
F: no tak
P: to dobrze jak skończysz się ogarniać zejdź na dół
F: mhm

Szczerze mówiąc to wogule nie jestem gotowa strasznie się stresuje nawet nie wiem czemu . Gdy skonczyłam się malować poszłam się ubrać ubrałam baggy jeansy i do tego czarny top z długim rękawem . Gdy zeszłam na dół razem z Patrykiem zjedliśmy śniadanie a puźniej wyszliśmy z domu do szkoły po drodze gadaliśmy o głupotach a 10 min puźniej byliśmy już w szkole

P: tam są dziewczyny z naszej klasy idź się z nimi poznać a ja idę do chłopaków
F- no git

Nie miałam zamiaru podchodzić do żadnych dziewczyn usiadłam sobie przed salą i czekałam na lekcje widziałam że Patryk gada z jakimiś 2 chłopakami jeden był łysy a drugi był blondynem wydawali się mili widziałam tylko wzrok Patryka który patrzy się na mnie a puźniej na dziewczyny chciał mi tym przekazać żebym poszła do dziewczyn ale nie zbierało mi się do tego.

U Patryka
Oliwier : mordo kto tam siedzi przy klasie cały czas się na nią patrzysz
P: to moja siostra jest
Świeży : cooooo tu masz siostrę
P: no tak
O: czemu nam nic nie mówiłeś
P: sam się dowiedziałam dopiero w piątek

*Dzwonek na lekcje*

Wszyscy weszliśmy do sali a ja nie wiedziałam co mam z sobą zrobić stałam przy drzwiach gdy w końcu odezwała się pani

(N- nauczycielka)
N: chodź się przedstaw klasie

Poszłam na środek klasy i już chciałam zaczynać mówic ale do klasy wbiegł chłopak którego już "poznałam" był to ten chłopak na którego wpadłam ostatnio

Nieznajomy: przepraszam za spóźnienie
N: siadaj na miejsce, Faustynka przedstaw się
F: nazywam się Faustyna Fugińska mam 16 lat i jestem siostrą Patryka
N: dobrze proszę usiądź z Bartkiem
F: który to
N: ten w przed ostatniej ławce
F: muszę ?
N- tak Faustyna siadaj

Podeszłam do ławki Bartka i tam usiadłam na szczęście za nami siedział Patryk z jakimś kolegą

B: boże jeszcze zemną będziesz siedzieć gorzej się nie dało
F: niestety ja tego nie wybierałam pretensje miej do pani nie do mnie
Kolega Patryka: kłóćcie się jak stare dobre rodzeństwo haha
P:rell Oliwier
O: tak wogule to Oliwier jestem ale wolę kostek
F: miło poznać
N: nie gadać i Oliwier oprowadz Faustynę po szkole
O:nie ma problemu

Wyszłam z Oliwierem z klasy

O:tak oficjalnie Oliwier jestem ale wolę kostek
F:haha Faustyna
O:nie zwracaj uwagi na Bartka on taki zawsze jest dla nowych
F:uwierz mi że on mnie wogule nie interesuje tak szczerze
O: na pewno się jeszcze kiedyś polubicie

Oliwier pokazał mi całą szkołe przy okazji bliżej się poznaliśmy naprawdę wydaje się git. Jak wruciliśmy na lekcje nic się nie działo a na przerwie odrazu poszłam za szkołe żeby sobie zapalić nie mineła chwilą a pojawił się tam ten cały Bartek

B: boże fugińska czemu ty musisz być wszędzie
F: po pierwsze nie po nazwisku a po drógie byłam tutaj pierwsza więc idź stąd
B: ja byłem pierwszy w tej szkole dlatego pokornie stąd wypierdalasz
F: ja nie mam zamiaru nigdzie iść
B: ja też nie

Bartek usiadł na tym samym murku co ja i wyciągnął epeta

B: taka młoda a pali
F: co cię to interesuje
B: nie nic tylko szkoda by było jakby Patryk się o tym dowiedział
F: tylko mu piśniesz słówko a już po tobie
B: no no zobaczymy
F: mówie serio
B: mhm a co masz na grzale
F: malinę a co
B: nie tylko tak się pytam
F: dobra siema nic masz nie mówić Patrykowi jasne
B: zobaczymy

Odeszłam od niego i skierowałam się w kierunku szkoły. Mam nadzieję że Kubicki nic nie powiem Patrykowi bo wtedy będę miała przypał. Jak weszłam znowu do szkoły odrazu podszedł do mnie Patryk

P: boże szukałem cię wszędzie chodź zamną

Nie wiedziałam o co mu chodzi pociągnął mnie za rękę i zaprowadził pod sale gdzie stała cała klasa

P: no chciałem żebyś poznała całą klasę

Ś: siema jestem Bartek ale wolę świeży
H:ja jestem Hania
W: ja Wiktoria miło poznać
J: ja jestem Julita
O: mnie już znasz
P: no Bartka chyba też już poznałaś są jeszcze inne osoby w klasie ale z nimi prawie nie gadam

Szczerze w szkole nic więcej się nie działo na każdej przerwie suedziałam z hanią lub Oliwierem z nimi złapałam najlepszy kontak. Lecz po ostatniej lekcji podszedł do mnie Patryk

P: Faustyn ty palisz
F: coo nie
P: nie kłam mnie
F: skąd ty takie pomysły bierzesz
P: Bartek mi powiedział
F: boże nie lubi mnie i opowiada ci jakieś farmazony
P: powiedzmy że ci wierzę jakby co to ja idę do świeżego więc pa

Gdy wychodziłam z szkoły zobaczyłam Bartka odrazu do niego podeszłam

F: kurwa po chuj ty takie rzeczy Patrykowi mówisz
B: haha
F: co się głupio śmiejesz debilu

Po tych słowach uderzyłam go z płaskacza i odeszłam jak odchodziłam usłyszłałam słowa " jeszcze tego pożałujesz idiotko" nawet nie wiem dlaczego tak zrobiłam tak mnie wkurwił że musiałam.

______________________________________
840 słów

strange fate~fartek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz