idk czy trafiliście kiedyś na soulmate au, więc krótkie wyjaśnienie: historie tej kategorii są surrealistyczne i dotyczą alternatywnej rzeczywistości, gdzie każdy ma swoją bratnią duszę. ja to zrobiłam jakoś po swojemu, mam nadzieję, że się spodoba
----
Calum nie mógł się już doczekać, by spotkać swoją bratnią duszę. Na początku sny były niejasne, jakby niewyraźne i trudno było dojrzeć twarz wybranej mu przez los osoby. Nie było to nic dziwnego; u każdego odbywało się to w ten sam sposób. Sny zaczynają się zazwyczaj dopiero około szesnastego roku życia, by osoba mogła wpierw nauczyć się innych wartości prócz wybranka. Początkowo są to zamazane obrazy, z czasem stają się one jednak mniej niewyraźne, jakby ktoś za każdym razem zwiększał odrobinę ostrość niczym w aparacie. Jedno jednak przez najdłuższy czas pozostawało widziane jak przez mgłę, bądź niepokazywane w ogóle - osoba będąca bratnią duszą. Odbywało się to w ten sposób dlatego, iż człowiek miały zrozumieć dlaczego została mu przydzielona akurat ta osoba a nikt inny z żyjących na tej kuli ziemskiej.
W przypadku Caluma, w początkowych snach widział gitarę. Wpierw akustyczna, później pojawiła się również elektryczna. Oznaczało to, że jego bratnia dusza interesuje się muzyką i potrafi grać na gitarze, co Caluma bardzo zadowoliło, ponieważ sam grał na gitarze basowej.
Kolejnym etapem "poznawania" swojego wybranka był pies. Calum uwielbiał psy, jednak jego rodzice uznali, że nie będzie się miał kto nim zajmować, gdy będzie w szkole, ponieważ pozostali domownicy będą w tym czasie w pracy. Od czasu początku tej krótkiej serii snów Cal myślał tylko o tym, że gdy będzie przebywał u ukochanej osoby, będzie również mógł pobawić się z jego psem co było ogromnym plusem, biorąc pod uwagę jego miłość do zwierząt tego gatunku.
Calum wiedział, że wygląd tej osoby był ostatnim etapem. Nie oznacza to jednak koniec snów. Następuje on po spotkaniu na jawie. Rodzice od dziecka tłumaczyli mu na czym to polega, jak każdy rodzic zresztą powinien.
Etapem przed wyglądem jest głos. Sny, jak do tej pory ciche, zastępuje głos wybranej przez los osoby. Spodziewał się jednak, że gdy go usłyszy, będzie to mowa. Spodobał mu się aczkolwiek fakt, że sposób, w jaki usłyszał jego głos było śpiewaniem. Pomimo, iż na początku przeraził go odrobinę fakt, iż wybranek losu to osoba tej samej płci, to jego głos uważał za anielski. Słyszał w życiu wielu artystów i wiele pięknych utalentowanych głosów, lecz gdy tylko po raz pierwszy w śnie usłyszał ten głos, wiedział, że ten jest i będzie jego ulubionym.
Kiedy Calum wyznał rodzicom, iż śniący mu się głos należy do chłopaka, nie zrobiło to na nich ogromnego wrażenia. Wytłumaczyli mu, iż nie ma nic nadzwyczajnego w takich zdarzeniach. Musiało mu to umknąć z nauk, podczas wkuwania do głowy wszystkich innych zasad.
Każdego poranka, od rozpoczęcia tego etapu budził się z uśmiechem większym niż kiedykolwiek. Było to wywołane z powodu cudownego głosu, którego miał zaszczyt słuchać całą noc, choć również ekscytacją, gdyż był coraz bliżej poznania wyglądu chłopaka o nieziemskim głosie.
Nie mógł się powstrzymać i zastanawiał się, w jaki sposób on mógł widzieć go w snach. Czy w ten sam sposób? Czy również słyszał jego głos w postaci śpiewu? To było całkiem możliwe, biorąc pod uwagę, że Calum lubił często podśpiewywać.
Zastanawiał się także, czy podoba mu się jego głos. W końcu, zostali sobie przeznaczeni, jednakże istniała możliwość, że wybranej miał zastrzeżenia, co do jego głosu. Aczkolwiek, w takim wypadku trudno byłoby spędzić wspólnie życie, gdy Calum potrafi przecież śpiewać z godzinę dziennie, jeżeli nie więcej, a jego jedynemu by się to nie spodobało.
CZYTASZ
5SOS ♦ One Shoty (boyxboy)
RandomHomo one shoty o 5SOS napisane gdy mi się nudzi lub po prostu mam pomysł. [możliwe przeważanie cake'a] [Opinie na różne tematy opisane w opowiadaniu niekoniecznie zgadzają się z moimi poglądami. Należą do głównych bohaterów, którzy nie są ideałami...