Pamiętam, jak po tamtym wydarzeniu przez jakiś czas zachowywałeś się niczym anioł. Przynosiłeś mi kwiaty bez okazji, zabierałeś mnie na randki niespodzianki i nie okazywałeś żadnych objawów zazdrości ani agresji.
Myślałam, że zmieniłeś się na lepsze, a tamte wydarzenia były jedynie nieprzyjemnym epizodem, który nie miał doczekać się kontynuacji.
Jak bardzo naiwna i głupia byłam, aby wierzyć w twoją poprawę.
Tak źli ludzie jak ty, nigdy się nie zmieniają.