16# Nie jestem święta

48 9 2
                                    

Jestem mały jestem duży , jestem trwały ktoś mnie zburzył
Jestem szklany i ceglany, miły cham niewychowany
Jestem życiem jestem śmiercią, ratownikiem i mordercą.Raz jestem wszystkim a raz jestem nikim
Mijają trzy lata od pierwszego ataku paniki
Nauczyłem latać wiesz nie umiem lądować
Męczy zgaga, się zastanawiam nad wymową słowa
Wyglądam normalnie, wyglądam jak dawniej
Pod poduszką skalpel, ktoś w nocy szepcze że jest źle
Męczę się, a przecież nie jest źle.Rzucam w obieg, tylko ty wiesz co się dzieje w twojej głowie

Do wszystkich który udaję że jest dobrze .
Dla osób które nie widzą swojej przyszłości.
Do osób które mają siebie na ostatnim miejscu.

Gwiazdy to tylko iluza nie ufaj im.

Nastoletnia miłość to tylko wymyśl nigdy nie wychodzi i kończy się na złamaniu serc.

Zapamiętaj
Też mam uczucia;)
(Taka ciekawostka)

"Wiesz co łączy nastolatków i stary telefon?
Zawieszają się i tną"
Każdy ma uczucia.

Fausti

Patrzył mi głęboko w oczy ścięłam się jak jajko na patelni.
Jego oczy potrafiły zmienić moje nastawienie.
Odwróciłam się znowu w stronę drzewa.

- Przepraszam - powiedziałam

Chłopak oparł się barierkę i patrzył przed siebie dokładnie jak ja.

- Bartek ,ja w wcale nie jestem aniołkiem z złota aureolą ,z uśmiechem na twarzy i z wesołym życiem - powiedział - kręciłam się w różne przekręty i nie potrafiłam z tego wyjść dlatego tu jestem - powiedziałam nie zwracają wzroku z drzewa - Nigdy nie lubiłam być dziewczynka w ładnej sukience w różowe kwiatki , bawiłam się w głupie zabawki i pojebanych chłopaków - Odrzekłam - nigdy , nigdy nie byłam święta - wypowiedziałam - nawet moja mama nie widziała wychodziłam wieczorem wracałam rano - Odrzekłam - zachowywałam się jak pierdolona dziwka - głos mi się zalamał i poczułam jego rękę przytulając mnie do swojej klatki piersiowej

- To nie twoja wina - wypowiedzial do mojego ucha
Przeszedł mnie dreszcz.

- A kogo?

- Ich - odrzekł z spokojem

Nagle usłyszałam strzał i szybko odsunęłam się od Bartka.

Byliśmy w niebezpieczeństwie?

- Masz - rzucił i wyjął pistolet w moją stronę

Szybko wzięłam i rozblokowałam.

- Dobra jesteś - wypowiedział

- Lata praktyki Bartek

Drugi strzał,trzeci czwarty....

Przed oczami zaczęło robić mi się czarno.

Strzały uległy a ja westchnęłam.

Wyrzuciłam pistolet na łóżko i położyłam się.

- Zamierzasz tu tak leżeć - usłyszałam

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 4 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

school is not everything!    1#bloodOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz